Region, który od 1989 r. się wyludnia, może liczyć na ponowny rozwój dzięki przemysłowi wydobywczemu Korespondencja z Rosji Przybyszowi z Polski, który jeszcze dzień wcześniej oglądał wielką Moskwę, Kirowsk (obwód murmański) oraz inne górnicze miasteczka w centralnej części Półwyspu Kolskiego jawią się jako miejsca zapomniane. Zaniedbane ulice, popadające w ruinę blokowiska i zapuszczone budynki użyteczności publicznej nie są zachęcającym widokiem. Region, który od 1989 r. regularnie się wyludnia, ma jednak szansę na ponowny rozwój. Wszystko dzięki odradzającemu się przemysłowi wydobywczemu. Apetyt na apatyt Największy skarb Półwyspu Kolskiego to obok unikatowej przyrody bogate złoża surowców mineralnych, szczególnie apatytu. Pozyskiwany z niego koncentrat stanowi ważny składnik nawozów mineralnych, czyniący je o wiele wydajniejszymi. Chociaż apatyt wydobywa się także w innych miejscach na świecie, np. w Afryce, nigdzie nie występuje on w takiej ilości jak w obwodzie murmańskim, który ma 70% udziału w światowym wydobyciu. – Jeżeli chodzi o apatyt i surowiec fosforowy, nasz region jest monopolistą w całej Rosji, z kolei Rosja jest monopolistą na świecie – przyznaje Oleg Kostienko, wiceprzewodniczący komitetu ds. rozwoju przemysłu Administracji Obwodu Murmańskiego. Wydobywanie apatytu na skalę przemysłową w górach Półwyspu Kolskiego rozpoczęto w latach 30. ubiegłego wieku i połączone było z wielką akcją osadniczą prowadzoną na tych terenach przez władze radzieckie. Pionierzy byli tu przesiedlani przymusowo, nie wolno im było opuszczać nowego miejsca zamieszkania. Surowce wydobywano przeważnie metodą odkrywkową w ciężkich, polarnych warunkach. Wraz z rozpadem Związku Radzieckiego zaczęły się także problemy lokalnego przemysłu, a co za tym idzie, całego regionu. Bezrobocie oraz mroźny klimat (średnia temperatura roczna wynosi minus 3 st. C) skłaniały mieszkańców do poszukiwania szczęścia w innych częściach kraju. Dla władz obwodu murmańskiego, które z niepokojem obserwowały postępujący proces upadku, niedawno pojawiło się jednak światełko w tunelu – inwestorzy, którzy chcą czerpać korzyści z bogactw mineralnych Masywu Chibińskiego. Tym razem z wykorzystaniem najnowocześniejszych technologii i z troską o środowisko naturalne. Nowe życie Jedną z modelowych inwestycji tego typu są Zakłady Górniczo-Przetwórcze należące do Północno-Zachodniej Kompanii Fosforowej (Siewiero-Zapadnaja Fosfornaja Kompania) – spółki córki holdingu agrochemicznego Acron – które zajmują się pozyskiwaniem surowca fosforowego ze złoża Olenij Ruczej położonego nieopodal Kirowska. – Nasze zakłady to pierwszy projekt inwestycyjny takich rozmiarów, który powstał na północnym zachodzie Rosji metodą greenfield (od podstaw) – mówi Wadim Riazancew, pierwszy zastępca dyrektora generalnego ds. produkcji SZFK. I dodaje: – W październiku 2006 r. wygraliśmy konkurs na eksploatację złoża rudy apatytowo-nefelinowej Olenij Ruczej i Partomczorr. Rok temu w zbudowanej przez nas kopalni odkrywkowej na złożu Olenij Ruczej zaczęliśmy wydobywać surowiec, a w postawionej fabryce przetwórczej rozpoczęliśmy produkcję najwyższej jakości koncentratu apatytowego, zawierającego aż 39% składnika użytecznego P2O5. Koszt pierwszego etapu inwestycji, który zakończyliśmy w 2012 r., wyniósł 420 mln dol. Radości z zaangażowania Acronu w obwodzie murmańskim nie ukrywa Oleg Kostienko: – Dla nas to jak powiew świeżego powietrza. Podstawą gospodarki naszego regionu jest przemysł, w 35% przemysł wydobywczy. Niestety, większość istniejących zakładów górniczo-przetwórczych jest przestarzała i nierentowna. Nowe zakłady pozwolą nam zatrzymać proces odpływu ludności. Obecnie młodzi ludzie wyjeżdżają za pracą poza obwód. Z kolei emeryci uciekają od tutejszego surowego klimatu, szukając znośniejszych warunków bytowania. Zakłady wybudowane na złożu Olenij Ruczej powstały z myślą o zapewnieniu surowca wszystkim spółkom grupy Acron. Wydobycie prowadzone jest na podstawie 20-letniej licencji, którą można przedłużyć. Dzięki nowoczesnym technologiom już po roku od uruchomienia odkrywki zakłady produkowały 1 mln ton koncentratu apatytowego. Docelowo planuje się uzyskiwać 2 mln ton. Władze spółki zakładają, że wynik ten uda się osiągnąć do 2017 r., kiedy zakończona zostanie budowa kopalni podziemnej. Koszt drugiego etapu inwestycji wyceniono na 600 mln dol. W jego ramach kompania – zgodnie z zasadą pionowej integracji przedsiębiorstwa – planuje uruchomić własną fabrykę materiałów wybuchowych oraz produkcji aluminium. Rosjanie w Azotach W czerwcu tego roku zakłady osiągnęły 70% planowej
Tagi:
Wiktor Raczkowski









