42/2013
Jeżeli kochać, to nie indywidualnie
Czyli artystyczne życie erotyczne w szalonych latach 60. Życie erotyczne w Polsce lat sześćdziesiątych, po siermiężnych czasach stalinizmu, który w każdej dziedzinie życia, nawet najbardziej intymnej, chciał wszystko podporządkować ideologii marksistowsko-engelsowsko-leninowsko-stalinowskiej, wybuchło radością i swobodą. W przełamywaniu
Czy – jak twierdzi prof. Łagowski – poziom kadry naukowej jest coraz niższy?
Prof. Bogdan Galwas, telekomunikacja, elektronika, Politechnika Warszawska, sekretarz Komitetu Prognoz „Polska 2000 Plus” Przyznaję rację prof. Łagowskiemu. Trzy bardzo istotne czynniki od lat wpływają na obniżanie tego poziomu. Bardzo niskie stypendia doktoranckie nie pozwalają na wybranie
Krótka pamięć Buzka
Przeproś albo milcz, pomyślałem, gdy były premier Buzek zaczął się wypowiadać na temat reformy emerytalnej, którą sam wprowadzał. Zrobił to zresztą w taki sposób i tak zręcznie, jak tylko on umie. Bo czyż nie jest znakiem firmowym Buzka umiejętność takiego ustawiania
Demokracja w Kościele
Nie bardzo chcę dołączyć do chóru piszących o pedofilii w Kościele. Po ostatnich skandalach w Dominikanie została chyba przekroczona pewna masa krytyczna. W mediach pedofilia księży urosła do problemu numer jeden współczesnej Polski. Z całym szacunkiem dla ofiar księży
Mimo wszystko
Na wstępie mały wstęp, wstępy rzadko są ciekawe, ten jednak jest odruchowy jak dzień dobry.Moja przygoda z felietonem trwa od stanu wojennego. Ukrywałem się wtedy przez rok i aby nie oszaleć, zacząłem dawać świadectwo w poezji i w prozie. Stworzyliśmy
Bo taki jest świat
Hitem minionego tygodnia na YouTube był filmik pokazujący tzw. interwencję policji. Widać było dużego faceta, którego szarpało i próbowało obezwładnić, psikając gazem, dwoje osobników w policyjnych kubraczkach. Wyglądało to i śmiesznie, i strasznie. Wina zatrzymanego była okropna:
Uważniej czytajmy zaproszenia
Każda misja dyplomatyczna urządza wielokrotnie w ciągu roku rozmaite przyjęcia, część z nich to spotkania nawet kilkuset osób, np. z okazji świąt narodowych. Goście zapraszani są przy użyciu drukowanych zaproszeń. Ich uważna lektura pozwala lepiej przygotować
Młody Tyrmand, czyli amerykańskie nieszczęście
Im mniej wiem, tym głośniej mówię. Nie jest to, niestety, reklama aparatów słuchowych, ale wierny opis Matthew Tyrmanda. Nie znacie? Nie szkodzi, bo nikt nie zna. Może jeszcze ci, którzy byli aktywni w latach 50., pamiętają starego Tyrmanda, czyli
Prokuratorzy wejdą do OFE
Żartownisie z towarzystw emerytalnych mają tupet. Kiedyś obiecywali emerytom drinki pod palmami na plażach. I skutecznie skusili wielu naiwnych. Teraz jakby ich ogarnęła zbiorowa amnezja, o plażach ani słowa. Ale ciągle trwa festiwal obietnic. Ble, ble,
Selekcjoner potrzebny od zaraz
Niedawno Zbigniew Boniek powiedział o dziennikarzach: „Wydaje im się, że coś mogą, ale tak naprawdę nie mają na to żadnego wpływu, jaką podejmę decyzję”. Wypada jedynie trzymać prezesa PZPN za słowo, wcześniej bowiem bardzo różnie z tym bywało. Odnosiło się wrażenie, że w kwestii wyboru selekcjonera najmniej do powiedzenia mieli ci, którzy go zatrudniali i którzy mu płacili. Bo po prawdzie już od wielu lat selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski faktycznie wybierają media oraz tak zwana opinia publiczna.