Czy wyborem abp. Michalika większość biskupów zdystansowała się od Europy? Dopiero w trzeciej turze głosowań, których szczegółowy przebieg pozostał tajemnicą, ale o których wiadomo, że dwóch głównych kandydatów dzielił tylko niewielki dystans, na nowego przewodniczącego Konferencji Biskupów Polski został wybrany 63-letni metropolita przemyski, abp Józef Michalik. Jego kadencja będzie trwała pięć lat. Tym drugim był metropolita poznański, 55-letni abp Stanisław Gądecki, wybrany następnie na wiceprzewodniczącego Episkopatu. Tak więc na czele Konferencji Biskupów stanęli dwaj ludzie reprezentujący dwa główne nurty w Episkopacie. Z jednej strony, zachowujący bardzo ostrożną postawę wobec europejskich nowinek w Kościele i sceptyczny w stosunku do UE, a zarazem jeden z najwybitniejszych polskich teologów i dotychczasowy wiceprzewodniczący Episkopatu, abp Michalik. Z drugiej, wielki animator dialogu ekumenicznego, jeden z głównych inicjatorów Dnia Judaizmu w Polsce, przedstawiciel młodszego pokolenia biskupów, abp Gądecki. Przeprowadzone w siedzibie Episkopatu wybory wyłoniły następcę „prymasa środka”, kard. Józefa Glempa, który przestaje być przewodniczącym Episkopatu, ale zachowuje dożywotnio tytuł prymasa i co najmniej do czerwca przyszłego roku (prawdopodobnie do zapowiadanej wizyty papieża i konsekracji Świątyni Opatrzności) pozostanie metropolitą warszawskim. Rezultat wyborów odzwierciedla rozkład tendencji w łonie polskiej hierarchii kościelnej. Nie może być inaczej, skoro wybory spełniały wszelkie normy wewnątrzkościelnej demokracji. Głosowanie Głosowało 102 biskupów elektorów, tj. wszyscy ze 146 członków Episkopatu, którzy nie ukończyli 75. roku życia. Mogli wybierać spośród 42 biskupów ordynariuszy. W pierwszej turze można było wpisywać na kartkach więcej niż jedno nazwisko. Gdyby któryś z kandydatów uzyskał od razu 50% plus jeden głos, zakończyłoby się na pierwszej turze. W drugiej każdy uczestnik głosowania mógł wpisywać już tylko jedno nazwisko. Do trzeciej tury przeszło dwóch biskupów – Michalik i Gądecki – którzy uzyskali największą liczbę głosów. Gdyby na obu padła w tej fazie wyborów jednakowa liczba głosów, przewodniczącym zostałby ten o większym stażu biskupim, czyli metropolita przemyski. Dopiero kilkanaście minut przed godziną 13.00, tj. przed rozpoczęciem mszy dziękczynnej w 25-lecie sakry biskupiej Józefa Glempa w katedrze warszawskiej, koncelebrowanej przez prymasa z całym Episkopatem, kard. Franciszek Macharski, który przewodniczył wyborom, ogłosił ich wynik. Nie był zaskoczeniem. Już przed trzema miesiącami zastanawialiśmy się na łamach „Przeglądu”: „biskup pogranicza”, nieco romantyczny w swym sposobie pojmowania „Kościoła narodu” Michalik, ekumeniczny Gądecki czy architekt otwarcia polskiego Kościoła na Europę Muszyński? „Odmitologizujmy trochę te wybory, nie ma tu żadnej rewolucji, jest kontynuacja”, studził spekulacje dziennikarzy dotyczące wymowy wyboru Michalika rzecznik Episkopatu, ks. Józef Kloch. Inny przedstawiciel kurii przypomina, że media wśród mocnych kandydatur na miejsce kard. Glempa wymieniały rektora KUL, biskupa płockiego, Stanisława Wielgusa. Sztywnego, wojującego antyliberała, uważanego za ideologa Radia Maryja, który główne zagrożenie dla Kościoła wciąż widzi dzisiaj w „rozwijającym się dynamicznie neomarksizmie”. Atuty i ograniczenia abp. Michalika Ekspert od spraw Kościoła, twórca „Encyklopedii Jana Pawła II”, Grzegorz Polak, wśród głównych atutów nowego przewodniczącego Episkopatu wymienia wrażliwość na biedę społeczeństwa, łatwość nawiązywania kontaktu z ludźmi, umiejętność słuchania, zdolność do głębokiej refleksji moralnej. Wady, które będą mu przeszkadzały jako przewodniczącemu? „To przede wszystkim przesadne widzenie zagrożeń, jakie niesie współczesność i integracja z Europą”, odpowiada Polak. „Będzie to kontynuacja dotychczasowej linii wyznaczanej przez ks. prymasa Glempa i zachowanie tego, co jest najbardziej wartościowe w polskim Kościele, czyli pewnej tradycyjnej, powszechnej, masowej formy religijności, przy jednoczesnej otwartości na to, co nowe”, takie oczekiwania w związku z wyborem abp. Michalika wyraża prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej, Marcin Przeciszewski. Katolicki publicysta, bliski współpracownik abp. Józefa Życińskiego, który opiekuje się KAI z ramienia Kościoła, wskazuje jako główny motyw wyboru dokonanego przez biskupów to, że „abp Michalik jest autorytetem dla całego Episkopatu, a zatem kryterium jedności będzie w tym wypadku zachowane”. Delikatna misja abp. Gądeckiego Wyniki wyborów należy oceniać w całości – podkreśla się w kołach Episkopatu. Abp Gądecki, jak wyraził się jeden z jego przedstawicieli, jest „znakomicie komplementarnym elementem” w stosunku do abp. Michalika,
Tagi:
Mirosław Ikonowicz