Era wolnych strzelców

Era wolnych strzelców

Nadchodzi koniec pracy dla jednego pracodawcy, w określonym miejscu i w określonym czasie Coraz więcej osób wakacyjnego noclegu szuka na portalu Airbnb, gdzie właściciele nieruchomości za opłatą udostępniają pokoje lub całe domy. Na lotnisko dojechać można dzięki aplikacji Uber. Zawiezie nas człowiek, który jest właścicielem auta i pracuje w wybranych przez siebie godzinach. Jest też opcja dojechania do celu w ramach platformy BlaBlaCar. Ktoś, kto jedzie w tym samym kierunku, udostępnia swój samochód, a reszta pasażerów zrzuca się na paliwo. Ludzie zaczynają się dzielić również przestrzenią do pracy. Korzystają z tego samego biura, ale nie są zatrudnieni w tej samej firmie zajmują się kompletnie różnymi rzeczami. To coworking. Dzięki internetowi zmienia się również sposób prowadzenia biznesu. Powstają aplikacje umożliwiające zlecanie konkretnych zadań. Potrzebny tekst PR-owy, opracowanie logo lub nagranie krótkiego filmu reklamowego? Wystarczy zamieścić zlecenie na platformie, na której swoje usługi oferują specjaliści z różnych branż. Właśnie tak, wedle analityków, większość z nas będzie pracowała w przyszłości. Opierając się na wymianie, jako wolni strzelcy. Sieci wymiany Jeremy Rifkin, amerykański politolog i ekonomista, najpierw wieszczył koniec pracy, a od niedawna zapowiada kres kapitalizmu. Jego

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2016, 28/2016

Kategorie: Publicystyka