Ewa Kasprzak – do boju marsz, do boju…

Ewa Kasprzak – do boju marsz, do boju…

CHARAKTER (Z) PISMA Osoba kreśląca zaokrąglone litery nie potrafi bezczynnie gnuśnieć w domu, jest łasa na komplementy i ze wszystkich sił pragnie na nie zasłużyć. Sprytnie nagina się do oczekiwań otoczenia, często mówiąc ludziom to, co sami chcieliby usłyszeć. Cierpliwie wysłuchuje zwierzeń i stara się wyciągać innych z tarapatów, lecz bardzo łatwo dotknąć ją nieprzemyślaną uwagą – tu np. schodkowe „M”, „n” i „w” oraz puszyste pętlice w autografie (pretensjonalność, ambicjonalizm i nieco egoizmu w masce usłużności). Gdy strefa środkowa wstęgi pisma wyraźnie góruje nad pozostałymi, mamy niezbity dowód przesadnego zainteresowania cudzymi sprawami. Pani Ewa uwielbia zatem ploteczki, ale uwaga! dyskrecja nie jest jej najmocniejszą stroną, o czym świadczą długie szpilki kończące niektóre wyrazy. Chce manipulować ludźmi, by wiedzieć o nich wszystko („nitka szpiega” kończąca słowo „pozdrawiam”), przy czym pragnie być dla wszystkich autorytetem (wspomniane schodkowe „M” oraz pętlice w podpisie). Jest bardziej sentymentalna i romantyczna niż po prostu uczuciowa. Niezwykle pracowita, skrajnie uparta i przekorna, zadziorna i wojownicza w konfliktach (ostre haczyki, zwrotnie przekreślone „t” i szpilki kończące niektóre wyrazy) – w pracy bywa błyskotliwa i ożywiona, subtelna, nieco złośliwa i bardzo dowcipna. W domu – już prawie bez masek – lubi pozrzędzić. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2004, 28/2004

Kategorie: Sylwetki
Tagi: Jerzy Danton