Na Słowacji w dwa tygodnie zdecydowano, komu przypadną poszczególne ministerstwa
Na początku października prezydentka Zuzana Čaputová powierzyła misję tworzenia rządu zwycięzcy wyborów parlamentarnych na Słowacji, Robertowi Ficy, liderowi Smeru. Po dwóch tygodniach zawiązała się koalicja rządząca.
Parlament siedmiu partii
Partia wieloletniego premiera Roberta Ficy otrzymała 22,94% głosów i wprowadziła do 150-osobowego jednoizbowego parlamentu 42 posłów. Druga jest Progresywna Słowacja (Progresívne Slovensko) z poparciem 17,96% i 32 mandatami. Formację, na czele której stoi wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Michal Šimečka, konsekwentnie nazywam Progresywną, a nie Postępową Słowacją, bo progresywizm lepiej oddaje jej podbudowę ideologiczną. Trzecie miejsce, 14,70% głosów i 27 posłów ma socjaldemokratyczna partia Głos (Hlas). Jej lider, były premier Peter Pellegrini, odszedł ze Smeru po przegranych wyborach na przewodniczącego partii. Do słowackiego parlamentu weszła też koalicja OĽANO a priatela (Zwyczajni Ludzie i Niezależne Osobistości i Przyjaciele) do niedawna premiera, a później wicepremiera Igora Matoviča – 8,89% poparcia i 16 posłów. Chadecy z KDH wprowadzili 12 posłów (6,82%), a liberałowie z SaS – 11 (6,32%). W nowej Radzie Narodowej (Národná rada Slovenskej republiky) zasiądą jeszcze przedstawiciele Słowackiej Partii Narodowej (SNS), która zdobyła 5,62% głosów, co przełożyło się na 10 mandatów.
Frekwencja wyniosła 68,5% i była najwyższa w wyborach do parlamentu od 2002 r., co może być dowodem wzrastającej polaryzacji słowackiego społeczeństwa. Podziały może również napędzać ordynacja wyborcza. Inaczej niż u nas lub w Czechach głosowanie nie odbywa się w okręgach wyborczych, w których rywalizują poszczególni kandydaci, często skupiając się na sprawach lokalnych. Na Słowacji cały kraj jest jednym okręgiem wyborczym i wszyscy uprawnieni mogą oddać głos na tych samych kandydatów. Głosuje się na listę, na której można wskazać do czterech kandydatów.
30 września najwięcej osób poparło kandydaturę Roberta Ficy, który otrzymał ponad 531 tys. głosów. Drugi był Peter Pellegrini z niemal 338 tys. głosów. Zdecydowanie słabiej wypadł Michal Šimečka, którego bezpośrednio poparło niewiele ponad 303 tys. wyborców. Wśród polityków, na których najczęściej głosowali Słowacy, jest aż pięciu kandydatów Smeru i trzech Hlasu. W dziesiątce polityków z największym poparciem jest jedna kobieta – Denisa Saková, w latach 2018-2020 ministra spraw wewnętrznych w rządzie Pellegriniego. Kiedyś w Smerze, teraz polityczka Hlasu. W nowym słowackim parlamencie zasiądą 33 kobiety (w poprzednim było ich 32). To najwięcej od 1993 r., kiedy Czesi i Słowacy wzięli aksamitny rozwód. Niemal połowa wszystkich kobiet w parlamencie będzie reprezentować Progresywną Słowację – z jej listy mandat obejmie 16 polityczek. Ta partia jako jedyna na swojej liście wyborczej umieściła równą liczbę kobiet i mężczyzn.
Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 43/2023, dostępnym również w wydaniu elektronicznym
l.grzesiczak@tygodnikprzeglad.pl
Fot. AP/East News
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy