To metoda naturalna – twierdzą zwolennicy leczenia opartego na bardzo niskich rozcieńczeniach roztworów. To oszustwo i szarlataneria – atakują przeciwnicy. A co na to pacjenci? Świat dzieli się nie tylko na homofobów i homofilów, ale także na homeofobów i homeopatów. Odbywający się w sierpniu w Warszawie 64. Kongres Międzynarodowej Medycznej Ligi Homeopatycznej pobudził znów emocje wśród zapamiętałych przeciwników systemu leczenia opartego na bardzo niskich rozcieńczeniach roztworów. Taki jest bowiem skład większości lekarstw homeopatycznych. Ostrości sporowi dodaje fakt, że w Polsce leczeniem homeopatycznym zajmują się profesjonalni lekarze z długoletnim stażem, a nie znachorzy. Przeciwko lekarzom homeopatom występują jednak inni lekarze, którzy uważają ich za oszustów. Bo niby skąd pewność, że wprowadzanie do organizmu śladowych ilości jakiejś substancji przynosi skutek – wyleczenie pacjenta? Zdanie wyleczonych nie jest brane pod uwagę, bo w końcu skąd pacjent ma wiedzieć, co mu pomogło, czy organizm sam zwalczył chorobę, czy też podziałały niezidentyfikowane cząsteczki jakiejś substancji zawarte w lekarstwie? Homeopatia jako całość spotkała się więc z zarzutem, że jest nienaukową metodą leczenia. WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) ostrzegła przed homeopatycznym leczeniem tak groźnych chorób jak AIDS, gruźlica czy trąd, a w ślad za tym posypały się inne niechętne tej metodzie i stosującym ją lekarzom argumenty. Prof. dr n. med. Jerzy Kruszewski, krajowy konsultant w dziedzinie alergologii, a zarazem członek Naczelnej Rady Lekarskiej powiedział, że homeopatia sprzedaje złudzenia, i ostrzegł przed możliwą falą skarg z powodu braku wyleczeń, tymczasem sami homeopaci twierdzą, że wyleczenia są absolutnie pewne, jeśli chorobę się dobrze zdiagnozuje, a pacjentowi wystarczy cierpliwości, by stosować zaordynowany lek. Zresztą jak się dowiadujemy w Biurze Rzecznika Praw Pacjenta w Warszawie, od 2002 r. do dziś na kilka tysięcy różnych skarg i reklamacji zaledwie dwie lub trzy dotyczyły leczenia homeopatycznego. Może więc ze skutecznością homeopatii nie jest tak źle? Opinie autorytetów medycznych mówią jednak coś całkiem przeciwnego. – To czysta głupota – twierdzi prof. dr hab. Witold Tłustochowicz, lekarz reumatolog Wojskowego Instytutu Medycznego, konsultant Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia. – Znam przykłady homeopatycznego leczenia chorób reumatycznych. W przypadku zaawansowanych zwyrodnień i deformacji stawów homeopatycznie się tego nie cofnie, kiedy jednak chodzi o reumatoidalne zapalenie stawów dotykające najczęściej ludzi bardzo młodych, w stosunku do których nawet zaawansowane leki biologiczne dają tylko 25-procentową skuteczność wyleczenia, to co powiedzieć o skuteczności leków homeopatycznych? W tym przypadku homeopata może tylko zaszkodzić pacjentowi. Pojedynek lekarzy 1:1 Ostatnią falę sporu wywołało oświadczenie Naczelnej Rady Lekarskiej potwierdzone przez jej przewodniczącego Konstantego Radziwiłła. „Stale narasta liczba dowodów, że homeopatię należy zaliczyć do nienaukowych metod medycyny alternatywnej, która proponuje stosowanie bezwartościowych produktów o niezweryfikowanym naukowo działaniu”, napisali lekarze. Zdaniem samorządu, lekarz, który stosuje leki homeopatyczne, narusza kodeks etyki zawodowej – a za to można nawet stracić prawo wykonywania zawodu. Na stanowisko NRL ostro zareagował resort zdrowia ustami swego wiceministra Marka Twardowskiego, też lekarza. „Lekarz ma prawo przepisywać pacjentom leki, które są dopuszczone do sprzedaży w Polsce, a więc także homeopatyczne. Zarówno nasz departament prawny, jak i lekowy uznały, że stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej jest niezgodne z prawem Unii Europejskiej”, napisał w liście do rady. Ministerstwo postanowiło rozprawić się z lekarzami w sposób legalny i zleciło ocenę prawną stanowiska rady specjaliście z dziedziny nauk prawnych, prof. Leszkowi Kubickiemu, notabene byłemu ministrowi sprawiedliwości. W rezultacie uznano, że „Stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej nr 7/08/V z dn. 4 kwietnia 2008 r. w sprawie stosowania przez lekarzy i lekarzy dentystów homeopatii i metod pokrewnych oraz organizowania szkoleń w tych dziedzinach zostało wydane z naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa”. Naczelna Rada Lekarska odpowiedziała więc ministerstwu, że może ono sobie unieważniać jej stanowisko, ale w sądzie. „Ministerstwo Zdrowia może zakwestionować uchwałę, którą podejmujemy, ale musi w tej sprawie zwrócić się do sądu. Poza tym ten dokument miał status stanowiska, a nie uchwały”, odpisał dr Konstanty Radziwiłł. Na razie nie wygląda na to, by któraś ze stron sporu o homeopatię miała ustąpić. Wydaje się, że każda czuje się mocna w swoich poglądach, wyczuwając poparcie ponadnarodowych instytucji. Ministerstwo Zdrowia powołuje
Tagi:
Bronisław Tumiłowicz









