Gdy PiS wydusiło na Solorzu zmianę nastawienia Polsatu do partii, wiadomo było, że to skromny początek zaprzęgania stacji do pisowskiego rydwanu. By załoga nie myślała o buncie, pokazową egzekucję wykonano na Superstacji. Na komisarza wysłano tam Grzegorza Jankowskiego, wieloletniego szefa brukowca „Fakt”. Nikt tak nie zepsuł rynku prasowego jak springerowski produkt. Rekordzista kłamstw i przegranych procesów. Wszystko pod rządami Jankowskiego. I w takie łapy wpadła Superstacja. Jankowski z przytupem i tupetem mówi tam: „Jestem dyrektorem programowym Superstacji i mam dla ciebie ofertę, zostań reporterem naszej stacji”. Zawodowcy odeszli, bo nie chcą kłamać. Ale ktoś musi robić pisowską propagandę. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









