Na Śląsku lider tamtejszego SLD, choć trafniej opisuje go słowo grabarz, Marek Balt, próbuje przed pogrzebem partii wyszarpać jeszcze coś dla siebie. Najchętniej wyjazd do Brukseli. Kto mu da jedynkę w wyborach do PE, ten dostanie poparcie w sejmiku. Balt, znany z nienachalnej wiedzy i niezbornych myśli, ma ambicje wielkości szybu kopalnianego. Mówimy Balt, a widzimy dinozaura. Z małą główką i wielkim apetytem. Na pięknej Suwalszczyźnie na wójta gminy Świętajno kandydował Mariusz Luberecki (PiS). W pierwszej turze dostał najwięcej głosów. By go wesprzeć, przyjechali dygnitarze nigdy tam niewidziani. Wojewoda i biskup. Z gromadami przydupasów. Efekt – lokalsi pogonili pisowca. Wybory wygrał Janusz Zakrzewski z urzędu gminy. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









