Kanibalizm seksualny

Kanibalizm seksualny

Dlaczego modliszka zjada opętanego miłością partnera? Od czasów Karola Darwina naukowców fascynował kanibalizm seksualny. Dlaczego samice niektórych gatunków owadów i pajęczaków pożerają swych partnerów podczas aktu miłosnego? Badacze do dziś nie potrafią znaleźć odpowiedzi na to pytanie, dyskutują gorąco i przeprowadzają dziwne eksperymenty, niekiedy mocno pachnące nonsensem. Najbardziej znany jest makabryczny kanibalizm samic modliszek. Te duże drapieżne owady atakują w zasadzie wszystko, co jest nieco mniejsze i się rusza. W czasie godów samiec ostrożnie podkrada się do samicy, zazwyczaj od tyłu, i dokonuje kopulacji. Samica chwyta partnera, kiedy ten już skończy i usiłuje odskoczyć, często jednak samiec pada łupem wybranki jeszcze podczas miłosnych wysiłków. Modliszka sprawnie odgryza kochankowi głowę, o dziwo, pozostała część ciała amanta nie jest pozbawiona popędu płciowego. Makabryczny owadzi seks trwa w najlepsze, na koniec jednak z pana modliszki zostają tylko skrzydełka. Okrutna śmierć spotyka podczas seksu samce kuczmanów, owadów przypominających niewielkie komary. Samica wstrzykuje do ciała upojonego miłosną rozkoszą partnera substancje rozpuszczające jego wnętrzności. Następnie zaspokojona wysysa smakowity koktajl. Ma więc zapewnioną nie tylko prokreację, lecz także pożywienie. Jaka jest jednak korzyść ewolucyjna z tego śmiertelnego dla samca seksu? Stephen Jay Gould, nieżyjący już wybitny biolog z Harvardu, twierdził, że nie należy szukać zbyt skomplikowanych tłumaczeń. Modliszki i niektóre inne owady oraz pajęczaki uprawiają seksualny kanibalizm przede wszystkim dlatego, że mylą swego partnera z łupem, twierdził Gould. Wydaje się jednak, że w przypadku różnych gatunków w grę wchodzą odmienne przyczyny. Nie można wykluczyć, że odgryzając partnerowi głowę, samice modliszki poprawiają jego sprawność seksualną – głowa owadów jest siedliskiem pewnych hamujących ośrodków nerwowych. Ale w przypadku tych insektów „wartościowy posiłek” odgrywa zapewne w kanibalizmie seksualnym ważniejszą rolę. 63% pożywienia samicy modliszki chińskiej to jej partnerzy w miłości, stanowiący najważniejszy element jadłospisu. Samice modliszki chińskiej wabią partnerów, wydzielając substancje zapachowe, feromony. Dr William Brown z Uniwersytetu Stanu Nowy Jork przypuszcza, że podstępne panie modliszki często posługują się feromonami jako pułapką – nie dlatego, że potrzebują spermy, ale pragną zaspokoić głód. Korzyść dla samic jest więc oczywista. Brown wraz ze swymi współpracownikami przeprowadził osobliwe doświadczenie, aby sprawdzić, czy samce modliszki pozwalają się skonsumować dobrowolnie, czy też usiłują uniknąć śmierci. Wyniki tego eksperymentu opublikował na łamach magazynu „American Naturalist”. Niektórzy doszli do wniosku, że redakcja periodyku powinna szukać mniej frywolnych tematów. W każdym razie Brown umieścił w pojemniku modliszki płci obojga, przy czym niektóre samice były głodne, a inne – do syta najedzone świerszczami. Samce doskonale wyczuwały, które partnerki są rzeczywiście niebezpieczne, do głodnych zbliżały się ostrożniej, zwlekały z odłączeniem się od nich w obawie, że podczas tej czynności zostaną schwytane. „Mamy do czynienia z jaskrawym konfliktem płci. W kanibalizmie seksualnym modliszek samce nie są uległymi partnerami”, wyjaśniał z powagą dr Brown. Eksperci zastanawiają się, jaką ewolucyjną korzyść odnoszą panowie z tej „ostatecznej ofiary”. W świecie owadów i pajęczaków samce nie mają wielu okazji do seksu. Ten, kto gotów jest dać się zjeść, zyskuje także okazję do przekazania następnemu pokoleniu swoich genów (co jest przecież najważniejszym celem każdego osobnika). Być może też lepiej odżywiona partnerka składa więcej jaj. Ale to zjawisko z pewnością nie zachodzi w przypadku niektórych pająków, np. występującego w europejskiej strefie umiarkowanej tygrzyka paskowanego (Argiope bruennichi). Samica (do 25 mm) jest znacznie większa od samca – (do 7 mm). Wartość spożywcza pana pająka jest więc niewielka i nawet po skonsumowaniu go partnerka nie składa więcej jaj. A jednak szanse samca na przeżycie aktu seksualnego są niemal równe zeru. Okres godowy pająków tygrzyka przypada na lipiec. Samce wysyłają sygnały – szarpnięcia nici pajęczej sieci, ostrożnie zbliżając się do samicy. Ta, jeśli jest gotowa, pozwala partnerowi wśliznąć się pod odwłok. Ale oczywiście zjada partnera, czasem już podczas miłosnych igraszek. Samiec ginie, jego akt prokreacji

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2006, 38/2006

Kategorie: Nauka