Czy decyzja kard. Glempa zamykająca biura Radia Maryja podzieli Episkopat? W ostatnich dniach jesteśmy świadkami nowej próby obrony Kościoła w Polsce przed monopolizacją jego medialnego wizerunku przez jedną potężną rozgłośnię radiową, na którą praktycznie nie ma on wpływu: Radio Maryja. Ta próba to dekret prymasa Józefa Glempa zapowiadający likwidację parafialnych biur Radia Maryja na terenie archidiecezji warszawskiej, jeśli nie podporządkuje się ono władzy arcybiskupa. Środki, jakimi dysponuje Radio Maryja, są kilkakrotnie większe niż pozostałych mediów katolickich razem wziętych. Co kilkanaście minut RM podaje numer konta, na które należy wpłacać datki na rozgłośnię. Na jej cele dziesiątki tysięcy słuchaczy RM przekazało swe świadectwa udziałowe, a przysłowiowy wdowi grosz regularnie zasila kasę RM w formie stałych odpisów bankowych od emerytur. Znane z obrony narodowych wartości, często w ksenofobicznym wydaniu, Radio Maryja obejmuje swym zasięgiem 80% terytorium kraju. O. Rydzyk kontroluje 3,3% „rynku słuchaczy” w Polsce i 6-9% na terenie archidiecezji warszawskiej. Dzięki satelicie Galaxy RM odbierane jest ono w Ameryce, bez przeszkód utrzymuje również dwie silne stacje retransmisyjne nadające na obszar dawnego ZSRR. Dyrektorowi tej rozgłośni, redemptoryście o. Tadeuszowi Rydzykowi, już w 1997 r. w liście do prowincjała redemptorystów prymas wytykał grzech pychy i dzielenie społeczeństwa na dwa wrogie obozy przez głoszenie mało ewangelicznej zasady „kto nie jest z nami, jest przeciwko nam”. To na apel o. Rydzyka niektórzy słuchacze RM demonstracyjnie wyrzucali telewizory. Kard. Glemp pisał: „Wielebny o. Rydzyk mimo popularności i poparcia wielkich rzesz nie może żądać dla siebie przywilejów i stać ponad prawem”. Od listu prymasa upłynęło pięć lat i nic się nie zmieniło. Mimo iż Papież już od dawna nie spotyka się redaktorami Radia Maryja, rozgłośnia nadal codziennie odtwarza taśmę, na której Jan Paweł II pozdrawia dźwięcznym jeszcze głosem jego słuchaczy. Formalnie zwierzchnikiem dyrektora radia jest prowincjał zakonu w Polsce. W rzeczywistości władza w rozgłośni RM skupia się w rękach jednego człowieka – obdarzonego wielkim menedżerskim talentem, który ponadto świetnie opanował techniki medialnego oddziaływania na wiernych. Zwłaszcza na rosnącą w naszym kraju liczbę zmarginalizowanych i żyjących w uzasadnionym poczuciu krzywdy. W tym, co mówi radio o. Rydzyka o sytuacji społecznej i gospodarczej, nie ma na ogół kłamstw. Jest za to manipulacja. Jeden z jej aspektów to wykorzystywanie rozgoryczenia i nieufności wobec niektórych hierarchów Kościoła, jakie wzbudziły wśród sporych grup wiernych (a także u zwykłych proboszczów) odczuwane przez nich na co dzień skutki błędnej decyzji niektórych biskupów, aby poprzeć z ambony opcję polityczną, która wkrótce zawiodła i Kościół, i społeczeństwo. Za pięć dwunasta Problem RM nabrał szczególnej aktualności wobec zbliżającego się referendum w sprawie przystąpienia Polski do UE. I biskupi, i o. Rydzyk podnoszą kwestię społecznych kosztów integracji. Jednak podczas gdy Radio Maryja czyni to, aby powiedzieć Unii „nie”, hierarchia kościelna zajmuje otwarte stanowisko i mówi „tak”, podkreślając za Ojcem Świętym, że Polska musi wejść do wspólnoty europejskiej z własnymi, tradycyjnymi wartościami chrześcijańskimi. Niedawne spotkanie prymasa Glempa z wicepremierem Kołodką zaakcentowało wspólne dążenie do europejskiej integracji, a wydany po nim komunikat podkreśla także wspólną troskę Kościoła i państwa o społeczne aspekty tego procesu. Prymas Glemp, na co zwraca się uwagę w kręgach Episkopatu, działa za pięć dwunasta. Wybrał właśnie moment przed referendum, aby przywołać do porządku o. Rydzka. Dyrektor RM próbował wyprzedzić to posunięcie, ogłaszając na parę dni przed upublicznieniem dekretu kard. Glempa, że RM wycofuje swe poparcie dla Ligi Polskich Rodzin, którą właśnie ono wprowadziło do Sejmu. Może to być jednak spowodowane rozpadem LPR. Prymas Glemp i jego biskup pomocniczy, Piotr Jarecki, w dekrecie rozesłanym w sierpniu do proboszczów archidiecezji warszawskiej zapowiedzieli zamknięcie biur RM przy parafiach archidiecezji, chyba że „przełożeni tych instytucji poproszą i otrzymają zgodę” kard. Glempa na kontynuowanie działalności. To samo dotyczy Kół Przyjaciół RM i stowarzyszeń Rodzina Radia Maryja, które na apel o. Rydzyka powstały w większości parafii i prowadzą zbiórkę funduszów na Radio Maryja. Prymas powołał jednocześnie Instytut
Tagi:
Mirosław Ikonowicz









