Niemieckie Quelle znika. Ostatnie 9 mln sztuk katalogów, 700 stron każdy, 1,7 kg wagi, przechodzi do historii To jesienno-zimowe niemieckie wydanie jest ostatnim w ojczyźnie wysyłkowego imperium. Po ponad 80 latach obecności na rynku pierwsza niemiecka firma wysyłkowa nie będzie już wyposażać, ubierać, kreować ani dostarczać. Bo najpierw było Quelle, dużo później – sprzedaż internetowa. Niemieckie Quelle znika, ostatnie 9 mln sztuk katalogów, ok. 700 stron każdy, 1,7 kg wagi, przechodzi do historii. Darmowy bestseller jest ważny tylko do końca stycznia 2010 r. W Polsce ukaże się wówczas kolejny katalog, ale w ojczyźnie Quelle nastąpi pożegnanie z literaturą spełnianych życzeń. W konserwatywnej katolickiej Bawarii kupiec z Fuerth miał nosa: po co sprzedawać przez pośredników, jeśli można zaproponować zakup wprost u źródła, czyli wprost z Quelle, bo to oznacza to słowo. Gustav Schickedanz w 1927 r. postawił na sprzedaż wysyłkową, na zaufanie, dobrą jakość, no i ceny. Równy dostęp do dóbr bez wychodzenia z domu – kamień węgielny pod współczesny homeshopping. W 1928 r. wydrukował pierwszy cennik z listą artykułów: tekstyliami, przyborami do szycia i dziergania, artykułami do pielęgnacji ciała, sprzętem AGD, ogrodowym. W 1930 r. wydał już broszurkę z 5 tys. artykułów, z prostymi ilustracjami, w oszałamiającym i dziś nakładzie 300 tys. W 1934 r. Quelle miało własną bazę klientów, czyli listę adresową z 250 tys. nazwisk. Absolutny sukces rynkowy pod hasłem: „Praktyczne, dobre i przystępne cenowo”. Podczas wojny większość danych klientów przepadła wraz ze zniszczonymi budynkami firmy. Sam Schickedanz miał wydany przez aliantów zakaz prowadzenia firmy przez trzy lata. Do historii przechodzi wszechstronna w latach powojennych instytucja Quelle, dowód na niemiecki cud gospodarczy epoki Konrada Adenauera. Na sukces Quelle, które stało się modelowym domem wysyłkowym, wpłynęły różne czynniki. Dzięki niemu na prowincji można było ubrać się w jakościowo dobrą odzież bez jeżdżenia „do miasta”. Za kolekcje odpowiadał Heinz Oestergaard, własny projektant mody Quelle już w latach 60. Firma pozwoliła narodowi poczuć się jednakowo – kupować w tym samym sklepie, nosić odzież w popularnym, dostępnym powszechnie stylu, kreowanym w corocznych katalogach. Co drugie gospodarstwo domowe w epoce Adenauera było klientem Quelle. Zakupy były łatwe, zamawianie przez katalog stało się częścią nowoczesnej i zracjonalizowanej ekonomii, ot, cały sukces. Zamawianie było radością, wyczekiwaną chwilą, potem to samo uczucie towarzyszyło oczekiwanym przesyłkom. Zamawianie to jedyna aktywność klientów, o resztę nie musieli się martwić. Przesyłki stały się częścią stylu życia młodego RFN – i klientów, i zatrudnianych przy logistyce. Dostawa zgodnie z umową pozwalała oszczędzać czas na zakupy. Gruby i atrakcyjnie wydany katalog roczny leżał zwykle pod ręką gdzieś w kuchni, sypialni czy na szafce pod telewizor, w niepoślednim miejscu. Nie można go było obejrzeć w „międzyczasie”, musiał ze swoją wagą trafić na stół jak cenna encyklopedia, przy kawie i cieście. Te biblie zakupów kształtowały świadomość: być, czyli mieć. Święto wspólnego rodzinnego wybierania, wyczekiwania na zakupy było podobne do dzisiejszych wypraw do centrów handlowych. Podobnie czeka się na zamówione w internecie zakupy, przy czym stare, szanujące się firmy wysyłkowe dbały o zaufanie i nie nabierały klientów. Przecież wracały z katalogiem za rok. Z czasem do tekstyliów dołączyły garnki, zabawki, meble, całe wyposażenie i wzory wnętrz, firany, zasłony. Wystrój wprost z katalogów, stylizowany przez autorów domów wysyłkowych, był łatwo rozpoznawalny w wielu mieszkaniach. Do tego elektronika, biżuteria, dodatki samochodowe, gotowe domy, ubezpieczenia na życie, podróże. Klienci Quelle w kostiumie i obuwiu z katalogu spotykali się na turnusach zagranicznych z oferty Quelle – jedna wielka rodzina. Przez 80 lat Quelle stosowało logikę zakupów, dziś wykorzystywaną choćby w sieciach marketów. Jej podglądaniu i dokładnym obserwacjom służyła instytucja testów konsumenckich. Dom wysyłkowy kupował licencje na niektóre markowe artykuły, zaspokajające bardziej wymagające gusty. Sam guru niemieckiego rynku mody, Karl Lagerfeld, przygotował kolekcję dla Quelle. Upadek rodzinnego biznesu Quelle można porównać z upadkiem rodziny Buddenbrooków, napisał jeden z tytułów niemieckich.
Tagi:
Beata Dżon









