Na przesłuchania do prokuratora Rachonia w TVP Info często dojeżdża z Podlasia dorodny blondyn Adam Andruszkiewicz. Prawicowy dziwoląg, który zapisał się w historii polskiego parlamentaryzmu numerem na paliwo. Nie żadna tam mafia vatowska, zwykły, prostacki przekręt. Prawicowy, narodowy, katolicki patriota orżnął nas na 38 tys. zł. Skasował je w Sejmie za paliwo do samochodu. Zapomniał tylko napisać, że nie ma prawa jazdy. I taki hucpiarz na przesłuchaniach u Rachonia bredzi o wartościach. Ale jaki pan, taki kram. Kukiz rozwiązał problem Andruszkiewicza tak, że nie podaje mu ręki.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy