W zeszłym tygodniu zatrzymano kolejnych sześciu uczestników bijatyki, do jakiej doszło 3 maja br. podczas meczu Ruch Chorzów – ŁKS Łódź. Rozpoznanym na filmach pseudokibicom postawiono zarzut udziału w bójce i czynnej napaści na policjantów. Niby nic nadzwyczajnego, tyle że wśród nich zabłąkał się niejaki Artur S., dzielnicowy z Rybnika, z dziewięcioletnim stażem w policji. Funkcjonariusz w żaden sposób nie potrafił wyjaśnić, dlaczego w cywilu walił po gębach kolegów z pracy. Czy mundur aż tak zmienia człowieka?
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy