Kubiczek. Syndyk, który, co chce, to może

Kubiczek. Syndyk, który, co chce, to może

Dziewczynki i chłopcy urodzeni w październiku 2022 r. obchodzą właśnie trzecie urodziny i słodko baraszkują w przedszkolach. A co w tym czasie działo się z kierowanymi do Ministerstwa Sprawiedliwości kilkudziesięcioma skargami i setkami pism od kilkudziesięciu podmiotów? Nie za wiele. Negatywnym bohaterem tych skarg był zawsze ten sam syndyk, Marcin Kubiczek. I tenże Kubiczek jest obecnie pod nadzorem ministerstwa. Urzędnicy mają go już po kokardę, bo muszą analizować wszystkie jego działania. Mordęga może trwać długo, bo Kubiczek jest syndykiem Getin Noble Bank, największej upadłości w Polsce. A okradzenie za czasów PiS banków Leszka Czarneckiego skończy się pewno tak, że słono za to zabulimy. Za Kubiczka też. Bo wbrew wyrokom unijnym w sprawie frankowiczów procesuje się z nimi do upadłego. Przegrywa, ale to go nie boli, bo co kwartał wydaje 50 baniek na obsługę prawną. Idzie na to 30% wpływów masy upadłościowej.

A któż tak godziwie zarabia? Kancelarie prawne współpracujące z Kubiczkiem. Jedna ma nawet ten sam adres co chorzowskie biuro syndyka.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2025, 45/2025

Kategorie: Aktualne, Przebłyski