Listy nie całkiem urzędowe

Listy nie całkiem urzędowe

Wicemarszałek Mazowsza, Wojciech Wierzejski, lubi wysyłać listy z niespodzianką. A to do aptekarzy (300 listów) pisał groźnie, by nie sprzedawali leku antykoncepcyjnego Postinor Duo. A to dyrektorom szkół do życzeń świątecznych (kilkaset listów) dorzucił plakaty z nienarodzonym dzieckiem i ulotki antyaborcyjne. Wszystko z pieniędzy podatników. Za wysłanie listów do aptekarzy już zażądano od marszałka zwrotu kosztów. Zwrócił. Teraz idzie w zaparte. Twierdzi, że w liście najważniejsza była oferta edukacyjna dla nauczycieli. Wąska oferta.

Wydanie: 06/2004, 2004

Kategorie: Przebłyski

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy