Leworęczni to największa mniejszość na świecie. Stanowią 10% ludzkości Paulina Dybicz (leworęczna), Paulina Nowosielska Prawe jest dobre i słuszne. Prawy człowiek nigdy nie skłamie, można na nim polegać. Lewe zawsze kojarzyło się z czymś gorszym, mniej wartościowym. Wystarczy przypomnieć – niezrozumiałe dla leworęcznych – powiedzenia „wstać lewą nogą”, „mieć dwie lewe ręce” czy „lewe interesy”. I chociaż leworęczni nie myślą o sobie w kategoriach odmienności, świat wokół nich ciągle próbuje im wmówić, że odbiegają od normy. Tymczasem to największa mniejszość na świecie. Ponoć 10% całej populacji na Ziemi to mańkuci. 24-letnia Magdalena Berg z Otwocka pracuje w dziale bazy danych jednej z firm kosmetycznych. Leworęczność odziedziczyła po dziadku i tacie. – Wszystko robię lewą ręką. Tylko biegi w samochodzie zmieniam prawą – śmieje się. I opowiada: – Najgorsze dla wszystkich leworęcznych są brudzące długopisy. Wszystko, co napiszę, po chwili rozciera się na lewej dłoni. Trudno mi też, kiedy coś przepisuję, bo zasłaniam sobie górę tekstu. Człowiek nie staje się leworęczny z dnia na dzień. Przez lata przyzwyczaja się do funkcjonowania w „odwróconym świecie”. I zawsze uśmiecha się do siebie, gdy po raz kolejny ktoś zauważa, że nie trzyma długopisu w prawej ręce, i ze zdziwioną miną pyta: „Jesteś leworęczny?”. Wieki temu leworęczność przypisywano magom, czarownicom i samemu diabłu, który ponoć chrzcił swoich wyznawców lewą ręką! Leworęczność bywała kluczowym dowodem w sprawach o herezje, a uczeni w XVI w. głosili, że jest anomalią anatomiczną, zjawiskiem występującym wśród chorych umysłowo i kryminalistów. Jednak sami leworęczni mają prawo czuć się dumni. Natura bowiem z miejsca zakwalifikowała ich do elitarnego klubu. Tego samego, w którym byli Leonardo da Vinci, Napoleon Bonaparte, Charlie Chaplin i seksowna Marilyn Monroe. Bycie mańkutem nie przeszkodziło namalować „Ostatniej wieczerzy” czy zawojować pół Europy. Teraz jednak leworęczni coraz głośniej mówią o swoich problemach. 13 sierpnia obchodzą Święto Leworęcznych. Od 1992 r. organizuje je światowa organizacja Klub Mańkutów z siedzibą w Wielkiej Brytanii. Co roku spotykają się na wiecu w londyńskiej dzielnicy Soho. Mówią, że Soho to dzielnica przyjazna. Przy Brewer Street 57 działa jeden z nielicznych sklepów dla mańkutów. Od 35 lat mogą w nim kupić potrzebne do życia przedmioty – od nożyczek po otwieracz do puszek i klawiaturę do komputera. Traktowani na lewo Rodzice do niedawna robili dosłownie wszystko, żeby oduczyć pociechy sięgania po łyżkę czy kredkę lewą rączką. Na jednym z forów internetowych ktoś napisał, że największym problemem leworęcznych dzieci są głupi dorośli, którzy uznają to za problem. Coś w tym jest, skoro na rynku wydawniczym znajduje się pełno publikacji przedstawiających leworęczność jako powód nieprawidłowego rozwoju psychoruchowego i trudności z nauką, jako zagrożenie, bo przecież bez fachowej pomocy dziecko może nabrać złych nawyków. Lekarzom i terapeutom nie można oczywiście zarzucić niewiedzy i braku chęci, lecz dorośli leworęczni dziwnie patrzą na te wszystkie poradniki. Bo tak naprawdę dla mańkutów najlepszym nauczycielem jest życie. Na szczęście skończyły się czasy, kiedy rodzice i szkoła dostawali gęsiej skórki na samą myśl o skłonności dziecka do leworęczności. Starsze pokolenia (chociaż zdarzają się też 20-, 30-latkowie) na siłę były przestawiane na prawą rękę. – Często rodzice wyrządzają dziecku olbrzymią krzywdę, która trwa potem latami. Dorosły człowiek może mieć potem problemy: lewa ręka nie została wytrenowana, a prawa nie jest dostatecznie sprawna – mówi psycholog Marzenna Piekarska. – A i tak w swojej pracy spotkałam już rodziców, którzy lewą rękę synka czy córeczki przywiązywali mocno do tułowia. Czysta głupota! – Leworęczność nie jest objawem żadnej choroby – dodaje pediatra, Dariusz Grunszfeld. – Przeciwnie, dzieci leworęczne, korzystając z uruchomienia drugiej półkuli mózgu, mogą z czasem okazać się szczególnie uzdolnione. Chodzi o zdolności artystyczne i lepsze kojarzenie przestrzenne. Rodzice mogą jedynie namawiać dziecko do posługiwania się obiema rękami, ale nigdy jedną kosztem drugiej. Mając obie ręce jednakowo sprawne, można się spodziewać, że współpraca między półkulami będzie jeszcze lepsza. Który kciuk ssać Osoba leworęczna to taka, u której dominuje prawa półkula. Leworęczność to najbardziej widoczny objaw. Ale to samo









