Miliardy na Zieloną Europę

Czyste powietrze pozwoli uniknąć w Polsce do 14 tysięcy przedwczesnych zgonów Ministrowie ochrony środowiska krajów kandydujących do Unii Europejskiej powinni zaprzyjaźnić się z szefami resortów finansów w swych rządach. Po wstąpieniu do UE potrzebne im bowiem będą miliardy euro. Tylko dzięki wielkim inwestycjom nowi członkowie UE będą mogli spełnić ekologiczne przepisy i normy Wspólnoty. Tak radzi ministrom ochrony środowiska państw kandydackich komisarz UE, Margot Wallstrom, odpowiedzialna za sprawy ekologii. Według jej szacunków, po wstąpieniu do Unii Europejskiej dziesięć krajów kandydackich będzie musiało przeznaczyć na ochronę środowiska od 80 do 110 mld euro, przy czym wydatki te powinny stanowić od 2 do 3% dochodu narodowego brutto. Obecnie kandydaci wydają na ten cel zazwyczaj mniej niż 2%. Zdaniem ekspertów, Polska – największe z państw kandydujących – powinna wyasygnować na cele ekologiczne 30-40 mld euro (do końca 2015 r.). Margot Wallstrom obiecuje, że Bruksela wspomoże nowych członków dotacjami w gotówce, jednak znaczną część środków na ochronę środowiska będą oni musieli wygospodarować we własnym zakresie, np. zwracając się do międzynarodowych instytucji finansowych lub wykorzystując kapitał prywatny. Do zrobienia jest bowiem bardzo wiele Nie będzie ekologicznego dumpingu

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 17/2003, 2003

Kategorie: Ekologia