Były ponure lata 80. Na liście przebojów radiowej Trójki pojawiła się piosenka zespołu Lady Pank „Mniej niż zero”. Trzeba przypomnieć jej słowa. Były one takie: Myślisz może, że więcej coś znaczysz Bo masz rozum, dwie ręce i chęć Twoje miejsce na ziemi tłumaczy Zaliczona matura na pięć Są tacy – to nie żart Dla których jesteś wart Mniej niż zero Ktoś w Komitecie Centralnym PZPR, a może w kierownictwie MSW, dopatrzył się w tekście piosenki aluzji do śmierci Grzegorza Przemyka, maturzysty zatłuczonego w jednym z komisariatów stołecznej milicji. Sprawę uznano za nadzwyczaj ważną, więc dostał ją do wyjaśnienia… kontrwywiad. Po przeprowadzeniu licznych czynności operacyjno-rozpoznawczych kontrwywiad swoje ustalenia przekazał w formie notatki. A były następujące: „Według ustaleń Wydziału XIII Dep. II MSW w/w piosenka autorstwa Andrzeja Mogielnickiego z podkładem muzycznym Jana Borysewicza została nagrana na płycie w kwietniu 1983 r. i od razu emitowana na falach PR. Piosenka o przytoczonym tytule nie ma nic wspólnego ze śmiercią G. Przemyka, aktualnie na liście przebojów Pr. III PR przejawia tendencje spadkowe i oscyluje około piątego miejsca”. Ustalenie ważne. Ale niepokój kierownictwa pozostał. Może rzeczywiście piosenka powstała jeszcze przed śmiercią Grzegorza Przemyka i w zamyśle autorów nie była to prowokacja? Ale skoro tak się skojarzyła szefom, może też się skojarzyć innym. A lepiej, by się głupio i antypaństwowo nie kojarzyła. Reakcja przełożonych była więc taka (z dopisku na notatce): „Proponuję, aby metodami operacyjnymi wzmocnić tendencję spadkową piosenki i wyeliminować ją z listy przebojów po dwóch-trzech tygodniach. Natychmiastowa eliminacja jest także możliwa, jednak spowodowałaby niepotrzebny rozgłos”. Jak wyglądało eliminowanie piosenki z listy przebojów metodami operacyjnymi? Zapewne funkcjonariusze i ich tajni współpracownicy wydzwaniali do Trójki, głosując na jakieś konkurencyjne piosenki. Minęło kilkadziesiąt lat. Nie ma już PRL, nie ma Służby Bezpieczeństwa. Jest radiowa Trójka i jest lista przebojów. I znów na liście przebojów pojawiła się piosenka, Kazika, która nie spodobała się władzy. I co zrobiono? Niepoprawną politycznie piosenkę wyeliminowano z listy nie metodami operacyjnymi, ale na chama, administracyjnie. Nie trzeba było do tego bezpieki. Wystarczyli polityczni komisarze i cenzorzy zarazem, usadowieni w kierownictwie Polskiego Radia. Ludzie, jak widać, o mentalności i moralności esbeków. Ale, jak się okazuje, znacznie od nich głupsi. Esbecy wiedzieli, jak osiągnąć cel, a przy okazji nie nadać sprawie niepotrzebnego rozgłosu. Ich dzisiejsi naśladowcy na kierowniczych stanowiskach w Polskim Radiu są jednak mniej profesjonalni. Piosenkę z listy przebojów wyeliminowano, ale jednocześnie przez tę eliminację bardzo ją rozpropagowano. Z radiowej Trójki odchodzą na znak protestu kolejni znani i cenieni dziennikarze. Afera na całą Polskę. O sprawie piszą zagraniczne media. Kiedy po raz pierwszy czytaliśmy tę notatkę kontrwywiadu (wielokrotnie w międzyczasie publikowaną), byliśmy pewni, że podobne idiotyzmy skończyły się raz na zawsze wraz z PRL. Jak się okazuje, nie skończyły się. Co gorsza, dzisiejsi naśladowcy chłopców gen. Kiszczaka są bardziej nieudolni. Co w sumie może powinno cieszyć? Podobno historia, jeśli się powtarza, to już tylko jako farsa. No to mamy farsę do kwadratu. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Tagi:
bezpieka, cenzura, Grzegorz Przemyk, Kazik Staszewski, kontrwywiad, Lady Pank, Polska, Polskie Radio, PRL, SB, służby, Trójka, wolność słowa









