Jak wymieniano schwytanych agentów Kiedy w 2015 r. na ekrany kin wszedł dreszczowiec Stevena Spielberga „Most szpiegów”, tematyka wymiany szpiegów między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim z miejsca zainteresowała szeroką publiczność. Po pierwsze, jeden z najsłynniejszych twórców w historii kina sięgnął po inspirujący zimnowojenny wątek, a po drugie, wydarzenia z tamtych czasów są po prostu ciekawe i zagadkowe. Tajne operacje, wywiadowcze podstępy, ale również demaskowanie podwójnych agentów to kwintesencja gry wywiadowczej prowadzonej w podzielonej żelazną kurtyną Europie. Film Spielberga opowiada historię Williama Gienrichowicza Fishera, którego ostatnią szpiegowską tożsamością był Rudolf Abel. Od 1948 r. działał w USA, szefował m.in. siatce agentów infiltrujących tamtejsze instytucje państwowe. Wpadł przez nieudolność pomocnika, Reina Häyhänena. Zatrzymany w 1957 r., po kilku dniach przesłuchań przyznał się do bycia radzieckim szpiegiem i stanął przed sądem. Został skazany na 30 lat pozbawienia wolności. Jednak odzyskał ją już 10 lutego 1962 r. Punktualnie o godz. 8.52 został wymieniony na amerykańskiego pilota Francisa Gary’ego Powersa, który musiał awaryjnie lądować podczas lotu szpiegowskiego samolotem U-2 nad ZSRR. Miejscem wymiany był most na rzece Haweli, Glienicker Brücke, łączący Berlin Zachodni z enerdowskim Poczdamem, a doszło do niej niespełna pół roku po rozpoczęciu budowy muru berlińskiego. Osobą, która w największym stopniu doprowadziła do słynnej wymiany na „moście szpiegów”, był amerykański prawnik James B. Donovan (w filmie Spielberga grany przez Toma Hanksa). Cała operacja pod kryptonimem „Lyutentsia” wymagała twardych negocjacji między stroną amerykańską i radziecką oraz enerdowskimi prawnikami, którzy reprezentowali Moskwę. Ludzie z KGB kilka razy próbowali zmienić początkowe ustalenia dotyczące wypuszczenia Powersa w zamian za Abla. W pewnym momencie Donovan podsumował sprawę jasno: „Jeżeli umowa nie zostanie dotrzymana, nie mamy o czym mówić, wracam do Ameryki”. Polacy na „moście szpiegów” Glienicker Brücke związany jest również z inną szpiegowską wymianą, w której wziął udział Marian Zacharski, oficer wywiadu PRL, Departamentu I MSW. Od 1976 r. pracował w Stanach Zjednoczonych w Polish-American Machinery Corporation (Polamco), spółce przedstawicielskiej centrali handlu zagranicznego Metalexport. W rzeczywistości miał za zadanie zdobywać plany instalacji radarowych i naprowadzających używanych przez amerykański system obrony. W ten sposób Zacharski zaprzyjaźnił się z Williamem Holdenem Bellem, inżynierem z Hughes Aircraft Company w El Segundo w Kalifornii. Za przekazywane przez wywiad PRL pieniądze wszedł w posiadanie dziesiątek tysięcy stron dokumentów dotyczących rakiet przeciwlotniczych Hawk, systemów radarowych samolotów typu stealth, bombowca strategicznego B-1, myśliwca F-15 oraz sonarów używanych w atomowych okrętach podwodnych. Według nieoficjalnych doniesień miał również ogromny udział w zdobyciu planów najnowszego amerykańskiego czołgu M1 Abrams, o którego sile miała się przekonać armia Saddama Husajna podczas „Pustynnej burzy”. Zacharski został aresztowany 28 czerwca 1981 r. pod zarzutem zdobywania informacji na temat systemów obrony Stanów Zjednoczonych. Został zdekonspirowany przez pracującego przy ONZ Jerzego Korycińskiego, który o działalności Zacharskiego poinformował CIA. Bardzo szybko agenci dotarli także do Bella, który wyjawił sekrety „przyjaźni” z Zacharskim. W trakcie przesłuchań poinformował o 110 tys. dol. otrzymanych w ramach zapłaty za przekazane plany konstrukcyjne. 14 grudnia 1981 r. Zacharski został skazany na dożywocie za działalność szpiegowską. Trafił do więzienia federalnego w Memphis. Prowadzone przez berlińską kancelarię prawną Wolfganga Vogla negocjacje poskutkowały ułaskawieniem Zacharskiego przez prezydenta Ronalda Reagana. Zacharski stał się częścią dużej wymiany agentów, której dokonano na Glienicker Brücke 11 czerwca 1985 r. o godz. 13.00. Objęła ona 29 szpiegów. Zacharski oraz dwóch obywateli NRD i jeden Bułgar zostali wymienieni na 25 osób odbywających kary więzienia za szpiegostwo w NRD i w Polsce. Wolność dla Mariana Zacharskiego oznaczała uwolnienie pięciu osób, które prowadziły działalność wywiadowczą na rzecz Waszyngtonu: Jerzego Pawłowskiego, Leszka Chrósta, Bogdana Walewskiego oraz Norberta Adamaschka i Jacka Jurzaka. Marian Zacharski dla polskiego społeczeństwa lat 80. był niczym filmowy James Bond, superszpieg zdradzony przez kreta i swoje źródło kontaktowe, Bella. Sam Czesław Kiszczak miał powiedzieć o nim: „Był największym polskim szpiegiem, z tych wykrytych”. Do ostatniej wymiany na „moście szpiegów” doszło 11 lutego 1986 r. Obrońca praw człowieka Natan Szaranski










