Móżdżek prezydenta

Móżdżek prezydenta

Co się robi, jak margaryna słabo schodzi z półek? Zaczyna się wielką kampanię reklamową, by jakoś to badziewie upchać. A co robi PiS zaniepokojony bardzo niskimi notowaniami prezydenta Kaczyńskiego? Szuka kogoś, kto pomoże rozwiązać problem. O zawodowca trudno, bo kto lubi beznadziejne przypadki. Złapano więc europosła Michała Kamińskiego i zmuszono nieboraka do pałacowej służby. Dlaczego właśnie jego? Może Kaczyńscy zapamiętali go z głośnej wyprawy do Pinocheta z obrazem Matki Boskiej, a może, jak to w Polsce, ktoś podłożył Kamińskiemu świnię, protegując go do pałacu? Jakiekolwiek by jednak były przyczyny, to Kamiński musi bronić teraz własnej skóry. Atutów za bardzo nie ma, więc prezydent będzie obsadzony w roli jeżdżącego na miejsca katastrof, a w międzyczasie będziemy oglądać głównie jego małżonkę Marię. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2007, 31/2007

Kategorie: Przebłyski