W najnowszym (16/2020) numerze Przeglądu polecamy

W najnowszym (16/2020) numerze Przeglądu polecamy

We wtorek 14 kwietnia w kioskach 16 numer tygodnika PRZEGLĄD (dostępny także w wersji elektronicznej). Polecamy w nim: TEMAT Z OKŁADKI Naprawdę zrobią te wybory! – Kaczyński absolutnie nie ustąpi! Pani marszałek może co najwyżej przesunąć je o kilka dni, żeby ta poczta się przygotowała. A pocztowców dopieszczą dopłatami. Naprawdę zrobią te wybory! Kaczyński byłby głupi, gdyby nie postawił wszystkiego na ten maj – przekonuje prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny. – Kaczyński w dłuższej perspektywie przegra. Bo jak zacznie się naprawdę masowe zwalnianie, jak bezrobocie będzie rosło do poziomu z przełomu wieków, czyli osiągnie ok. 20%, jak ci wcześniej biedni, trochę wzbogaceni, zaczną znowu lecieć finansowo w dół, to godność narodowa już nie będzie odgrywała w myśleniu Polaków takiej roli jak do tej pory – przewiduje. KRAJ Państwo stanu nadzwyczajnego To właśnie teraz, gdy stanu nadzwyczajnego nie wprowadzono, firmy mogą się starać o wyższe odszkodowania, obejmujące również utracone korzyści. Kwestie te bowiem reguluje Kodeks cywilny, który jasno stwierdza: „Naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono”. Gdyby więc rządzącym rzeczywiście zależało na uniknięciu wypłaty wielkich odszkodowań dla firm, powinni wprowadzić stan klęski żywiołowej. Polska za pleksiglasem – Boję się koronawirusa, ale co mogę zrobić? Jeszcze nie zaliczam się do seniorek, więc nie wieję na zwolnienie – śmieje się pracownica jednego z dwóch czołowych dyskontów. – No i traktuję tę pracę trochę jak służbę, bo przecież wszyscy musimy gdzieś kupić jedzenie. Mam też to szczęście, że dostanę premię za swoją pracę, a słyszałam, że sprzedawcy w galeriach handlowych otrzymali wypowiedzenia. Nie wiem więc, co gorsze – wirus czy bezrobocie. Fedrować jak gdyby nigdy nic Gdy ostatni pracownicy po poniedziałkowej nocnej zmianie opuszczają gliwicki zakład, nad szybem kopalni wschodzi czerwone słońce. – Nie chcę rozmawiać, jestem po ciężkiej zmianie – tłumaczy górnik czekający na autobus. W jego oczach widać ogromne wyczerpanie i niepewność. W branżowej prasie kilka godzin później czytam: „Górnicy kopalni Sośnica wykonali w marcu rekordowy postęp drążenia chodnika: 608 m”. Pytania są dwa: czy górnicy nie zachorują masowo i czy po epidemii będzie jeszcze zbyt na ich węgiel? Układ krwionośny Są niezbędni, by społeczeństwo mogło funkcjonować. Nawet tak ograniczone zakazami jak teraz. Dzięki nim przemieszczamy się, wysyłamy i otrzymujemy przesyłki. Są jak układ krwionośny dla organizmu. Nawet Ministerstwo Rozwoju dostrzegło, jak ważnym elementem w funkcjonowaniu społeczeństwa w dobie zarazy są kurierzy. 5 kwietnia resort stwierdził w komunikacie w internecie, że codziennie dzięki 30 tys. (!) pracowników firm kurierskich doręczane są setki tysięcy przesyłek i listów Maturzyści poszli do sądu 30 marca młodzi ludzie wystosowali list do premiera i ministra edukacji narodowej. Zaczynał się on żądaniem: „Domagamy się ogłoszenia przez rząd jasnego stanowiska w sprawie terminów matur, biorąc pod uwagę niebezpieczeństwo związane z pandemią”. Do listu dołączonych zostało 20 tys. podpisów. Przez tydzień ani nie dostali odpowiedzi, ani rząd nie podjął jasnych decyzji. Stąd pozew. Jeśli i on nie odniesie skutku, maturzyści zamierzają wystąpić do sądu z powództwem o ochronę życia i zdrowia przeciwko tym, którzy w nieludzki sposób odwlekają rozstrzygnięcie kwestii egzaminów. Chałupnicza walka z pandemią – W Polsce w ogóle nie przygotowujemy się na sytuacje nadzwyczajne. A przecież, gdy zarządza się szpitalem, wypadałoby się przygotować również na gorsze czasy i zapewnić pracownikom coś więcej niż maseczkę i fizelinowy fartuch – komentuje Bartosz Fiałek, szef grupy specjalnej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy zajmującej się ochroną praw pracowniczych lekarzy. – Maski z Decathlona są przerabiane na coś, co pozwoli ochronić oczy. Gumki uszczelki z Castoramy dołączane są do chałupniczo tłoczonych przyłbic z plastiku. to wymuszone chałupnictwo kwitnie, gdy najgorsze jeszcze przed nami, gdy epidemia w Polsce dopiero startuje. Przez kwarantannę droga do ojczyzny Na Mazowszu funkcjonuje 86 ośrodków kwarantanny zbiorowej. Powołano je do życia ad hoc, kiedy rząd 13 marca ogłosił, że Polacy wracający do kraju muszą się poddać kwarantannie. Po dziesięciu dniach, kiedy w województwie mazowieckim w zamknięciu było 159 osób, ok. 30% poddanych kwarantannie przebywało w ośrodku

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 16/2020, 2020

Kategorie: Kraj