Najstarsza budowla świata?

Najstarsza budowla świata?

Tajemnicza „piramida” u brzegów japońskiej wyspy fascynuje nie tylko naukowców Azjatycka piramida Cheopsa, japońska Atlantyda, najstarsza budowla świata – tak nazywana jest osobliwa skalna struktura, skryta pod wodą u brzegów japońskiej wyspy Yonaguni. Obdarzeni bujną wyobraźnią nurkowie spostrzegli wykute na skalnych ścianach wizerunki zwierząt i ludzi. Niektórzy zwolennicy „archeologii alternatywnej” uważają, że zadziwiająco geometryczny podwodny masyw to ślad legendarnego kontynentu Lemuria, Pacyfida lub Mu, który jakoby rozciągał się na Oceanie Spokojnym od Hawajów aż po wyspy Fidżi. Inni twierdzą, że „Monument Yonaguni” jest formacją naturalną, powstałą w wyniku nieustannego działania potężnych sił Ziemi, wiatru i morza. Yonaguni Jima znajduje się na południowym krańcu japońskiego archipelagu Riukiu (Nansei), 120 km na wschód od Tajwanu. W 1985 r. przewodnik i właściciel szkółki nurkowania Kihachiro Aratake penetrował dno morskie w pobliżu południowego wybrzeża wyspy. Szukał miejsc, w których krążą młode rekiny, chętnie podziwiane przez turystów. Nagle zobaczył zaskakująco regularną strukturę skalną, przypominającą piramidę schodkową. Dziwna skała znajduje się w odległości około 50 m od przylądka, który później nazwany został nieoficjalnie Iseki Hanto, czyli Punkt Ruin. Cokół skalnej formacji wyrasta z dna morskiego na głębokości 25 m, najwyższa partia ukryta jest zaledwie 5 m pod falami. „Monument Yonaguni” ma ponad 50 m długości ze wschodu na zachód i nieco więcej niż 20 m szerokości na osi północ-południe. Formacja jest asymetryczna w stosunku do znajdujących się po stronie południowej tytanicznych „schodów”, przy czym niektóre „stopnie” mają kilka metrów wysokości. Nurków zdumiewają gładkie, lekko pochyłe platformy, tarasy i kanały przebiegające między pionowymi ścianami. Czołowe gazety japońskie szybko doniosły o najważniejszym odkryciu archeologicznym stulecia. Podwodną strukturę uznano za prehistoryczną świątynię lub fortecę. Porównywano ją z monumentami Ameryki Południowej, zwłaszcza z Piramidą Słońca koło Trujillo w północnym Peru. W strukturze „azjatyckiej piramidy Cheopsa” zidentyfikowano kilka obiektów wyglądających, jakby wykonała je ludzka ręka. To wijąca się droga, szeroka na 5 m, otaczająca podstawę skalnego masywu z trzech stron, „Totem” – kamienna kolumna mająca ok. 7 m wysokości, „Mur rozdzielający” – prosta ściana długości 10 m, „Gosintai” – pojedynczy otoczak, leżący na niskiej platformie, „Żółw” – nisko położona platforma w kształcie gwiazdy, „Trójkątny basen” – trójkątna depresja z dwoma otworami na brzegach oraz „Scena” – skała w kształcie litery L. Wysunięto wniosek, że jeśli „piramida” została wzniesiona przez ludzi, to zbudowano ją co najmniej 8 tys., może nawet 10 tys. lat temu, kiedy poziom mórz i oceanów był o 39 m niższy. Musiała więc wtedy istnieć niezwykła, rozwinięta cywilizacja, zdolna do wykonania tak wielkiego dzieła. Geolodzy przypomnieli, że przed 10 tys. lat istniał lądowy pomost, łączący obecne wyspy Riukiu z Tajwanem, Japonią i azjatyckim lądem. Twórcy cywilizacji mogli więc przybyć z kontynentu. Szybko jednak pojawiły się wątpliwości. Kto miałby stworzyć tak monumentalną budowlę? W grę wchodzą tylko ludzie z prehistorycznej japońskiej kultury Jomon. Znali oni ceramikę i raczej prymitywną obróbkę kamienia, wątpliwe jednak, aby potrafili wznosić piramidy. Na Yonaguni i innych wyspach archipelagu znaleziono kamienne grobowce, z pewnością bardzo stare. Nie można jednak ustalić ich datacji i wątpliwe, aby miały one coś wspólnego z „azjatycką piramidą Cheopsa”. Lokalne władze wysp Riukiu, urzędnicy w Tokio, jak również UNESCO nie uznały więc „Monumentu Yonaguni” za zabytek. Skała jest przecież lita, nie ma żadnych ustawionych na niej kamiennych bloków. Tylko one mogłyby świadczyć, że zagadkową strukturę zbudowali ludzie. Nie ma też śladów pozostawionych przez narzędzia kamieniarskie. Turyści i naukowcy mogą zatem badać domniemaną piramidę bez specjalnych zezwoleń. W 1997 r. przemysłowiec Yasuo Watanabe stał się sponsorem nieoficjalnej ekspedycji, w której wzięły udział m.in. ekipy telewizyjne, brytyjski pisarz i zwolennik „archeologii alternatywnej” Graham Hancock oraz Robert Schoch, profesor geologii z Bostonu. Jak było do przewidzenia, Hancock uznał monument za dzieło rąk ludzkich, natomiast bostoński geolog doszedł do wniosku, że „najstarsza budowla świata” jest formacją naturalną,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 11/2009, 2009

Kategorie: Nauka