Nie pora na uprzedzenia

Nie pora na uprzedzenia

Najkrótsza droga z Rosji na Zachód prowadzi przez Polskę, niezależnie od polskich fobii Rozmowa ze Stanisławem Cioskiem, byłym ambasadorem Polski w Moskwie, doradcą Prezydenta RP ds. międzynarodowych – Są w Polsce politycy, ale i wciąż wielu zwyczajnych ludzi, którzy uważają, że w stosunkach polsko-rosyjskich jest niemożliwy do usunięcia problem… – …cierń, chciał pan powiedzieć. – No właśnie. I to prowadzi takie osoby do wniosku, że nigdy nie będziemy mieli z Rosją wspólnych interesów na długą metę. Że możliwe są w naszych kontaktach tylko chwilowe okresy dobrej współpracy. – Tak kiedyś zapewne było. W czasach, kiedy o pozycji i sile państwa decydowała wielkość terytorium. Ale przy współczesnym rozwoju nauki i najnowszej technologii terytorium nie ma już nawet drugorzędnego znaczenia. – Czy chce pan powiedzieć, że ta gigantyczna obszarowo Rosja rozpościerająca się między Bałtykiem a Morzem Południowochińskim nic już z tego swojego terytorium nie ma? – Nie w tym rzecz. Najważniejsze są możliwości ekonomiczne. – Rosja ich nie ma? – Rosja ma wszelkie szanse, by być prawdziwą potęgą. Ale przez znaczną część swojej historii, mając wielkie bogactwa naturalne i miliony utalentowanych ludzi, rozwijała się ekstensywnie. Nie wykorzystywała swoich możliwości. – Kto przegląda statystyki, widzi to od razu. Dochód narodowy liczony na jednego mieszkańca w Polsce i w Rosji dzieli

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 02/2002, 2002

Kategorie: Wywiady