Niewinna szata przemocy

Niewinna szata przemocy

Wisniowy sad fot. Krzysztof Bielinski

Olśnienia teatralne 2021: na afiszach królował Czechow To nie jest ranking, ale noty o spektaklach minionego roku, które wywarły na mnie największe wrażenie. Prawdopodobnie moje zestawienie powinny otwierać „Dziady” Mai Kleczewskiej z Teatru im. Słowackiego, ale jeszcze ich nie widziałem. A to żelazna reguła – opisuję przedstawienia, które oglądałem. Na szczęście teatr mimo pandemii ma wciąż do zaoferowania sporo odkryć, także świadczących o potrzebie wspólnych projektów, takich jak „Śnieg”, który moje zapiski otwiera. To znak czasu – spektakl podpisany przez kilka teatrów. I rzucająca się w oczy wierność tradycji: na afiszach królował Czechow. ŚNIEG według Orhana Pamuka (reżyseria Bartosz Szydłowski, produkcja Teatr Łaźnia Nowa, koproducenci: Gdański Teatr Szekspirowski, Studio Teatrgaleria, Teatr Śląski, spektakl 3 września 2021) – śnieg to poetycki skrót odmalowanego świata: niewinna szata przemocy. Udało się zachować hipnotyczny klimat powieści o misji poety Ka (Szymon Czacki), który poszukuje odpowiedzi na pytania, dokąd zmierza świat i czy miłość może go ocalić. Na drodze stają mu liczni przeciwnicy, próbujący zmanipulować go i wykorzystać w toczącej się walce o władzę. KRUK Z TOWER Andrieja Iwanowa (reżyseria Aldona Figura, Teatr Dramatyczny m.st. Warszawy, premiera 19 lutego 2021) – rzecz o pladze samotności niszczącej ludzi silniej niż pandemia. Matkę (Katarzyna Herman) i Syna (Konrad Szymański) dzieli przepaść osamotnienia. Po śmierci ojca Kostia całą nienawiść i ból przenosi na matkę, a ona tęsknotę wyraża wybujałą nadopiekuńczością. Nie potrafią już rozmawiać. Matka nawiązuje więc z synem znajomość przez internet pod nickiem Toffi. Tak rozwija się wirtualna więź między nią a Krukiem z Tower. Ale nie zmienia to ich relacji w prawdziwym życiu. ALEJA ZASŁUŻONYCH Jarosława Mikołajewskiego (reżyseria Krystyna Janda, Teatr Polonia, premiera 26 lutego 2021) – Poetką (Krystyna Janda) podczas posiłku z Mężem (Olgierd Łukaszewicz) miotają fale wściekłości. Ma powody: najbliżsi, nawet ukochany mąż, człowiek konkretu, bo księgowy, nie doceniają jej wysiłku twórczego i wciąż pytają o wymierne korzyści z pisania. A te są niewielkie. Lży więc świat, miota przekleństwa, łącząc się w słownej agresji z protestami strajku kobiet. Pozornie plugawy język przynosi oczyszczenie. TRZY SIOSTRY Antona Czechowa (reżyseria Jan Englert, Teatr Narodowy, premiera 27 lutego 2021) – spektakl przesycony rozgoryczeniem, które usiłuje rozproszyć tęsknota za świetlaną przyszłością. W roztaczaniu jej wizji celuje płk Wierszynin Jana Frycza, grany z farsowym polotem. Wybranek Maszy jest kochankiem drugiego gatunku, swoje zużycie maskuje, plotąc o czasach, które nadejdą. Nikt w to nie wierzy, nawet on. Na początku siostry żywią jeszcze nadzieję (może wyjadą do Moskwy?), zwłaszcza najmłodsza Irina (Michalina Łabacz), która rwie się do życia i miłości, choć i Masza (Wiktoria Gorodeckaja) ma nadzieję na odwet za lata zmarnowane u boku nudnego męża, a nawet rozsądna Olga (Dominika Kluźniak) liczy, że jej życie może być udane. Srodze jednak się zawiodą, choć Czechow każe im trwać, bo kto wie, co los przyniesie. SERCE, scenariusz Wiktor Bagiński, Martyna Wawrzyniak (reżyseria Wiktor Bagiński, TR Warszawa, premiera 5 marca 2021) – czarny polski aktor i reżyser Wiktor Bagiński zmaga się z własnymi korzeniami. Nigdy nie poznał swojego ojca Nigeryjczyka i po latach próbuje dociec, skąd się wywodzi. W tej wciąż odkładanej podróży do Afryki jako lustro posłuży mu „Jądro ciemności” Josepha Conrada. Bagiński nie stroni od komizmu – scena w gabinecie terapeutycznym, będąca spotkaniem po 10 latach z dawną ukochaną, daje takie możliwości; brawurowo z nich korzysta występujący w roli czarnoskórego bohatera Dobromir Dymecki. ODYSEJA. HISTORIA DLA HOLLYWOODU według Homera i Hanny Krall (reżyseria Krzysztof Warlikowski, Nowy Teatr, premiera 4 czerwca 2021) – aktorsko przedstawienie wyśmienite, o wielotorowej narracji. W pamięci zostanie wiele kreacji: Andrzeja Chyry w roli Heideggera (wstrząsający monolog zaczerpnięty z „Ryszarda III”), Ewy Dałkowskiej i Mai Ostaszewskiej jako Izoldy starszej i młodszej – okazję pokazania niezwykłych możliwości miał tu każdy z aktorów Nowego Teatru, wśród nich Mariusz Bonaszewski jako mąż Izoldy, zagubiony w świecie ocalonych, prześladowany przez przeszłość,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 07/2022, 2022

Kategorie: Kultura