Nikt nie rodzi się anarchistą

Nikt nie rodzi się anarchistą

Alterglobaliści: najchętniej sparaliżowalibyśmy całą stolicę, a nie tylko jej fragment Kto sparaliżował Warszawę? Czy wielka oficjalna impreza, szczyt Rady Europy, na który zjechali przywódcy państw Europy, czy też alterglobaliści, którzy – taka to już jest tradycja – zawsze przy tej okazji demonstrują? To ich obawia się policja i straż miejska, to przed nimi kupcy i restauratorzy zabijają deskami witryny sklepów i restauracji. Kim są? Gdzie można ich spotkać? Jak przygotowywali się do tegorocznego szczytu? Plan główny Główni koordynatorzy antyszczytu to Arkadiusz Zajączkowski z Federacji Anarchistycznej oraz Filip Ilkowski i Andrzej Żebrowski – z Inicjatywy Stop Wojnie. – Sobota i niedziela to konferencje tematyczne, filmy o łamaniu praw człowieka w krajach Rady Europy – przedstawiają plan antyszczytu. I zgodnie twierdzą, że najważniejszy jest przemarsz ostatniego dnia przez centrum Warszawy, prawdziwa demonstracja siły alterglobalistów. – Wśród nas są obecni ludzie z całego kraju, ze wszystkich naszych struktur oraz tybetańscy mnisi, uchodźcy z Czeczenii i Kurdowie – mówi Tomek, działacz Federacji Anarchistycznej. – Rok temu był to spacer przez Warszawę. W tym roku można oczekiwać czegoś poważniejszego – dodaje tajemniczo. – Po naszej stronie można się spodziewać minimalnie 1,5 tys. osób.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 20/2005, 2005

Kategorie: Kraj