Nobel za pokój

Nobel za pokój

Stuletnia historia Pokojowej Nagrody to opowieść o świecie pełnym wojen

Minęło sto lat od przyznania pierwszej Pokojowej Nagrody Nobla. Na liście wyróżnionych znalazło się 107 laureatów. Mimo że na świecie funkcjonuje ponad 300 podobnych nagród, właśnie Nobel uznawany jest za najbardziej prestiżową. 6 grudnia w Oslo odbędzie się spotkanie wszystkich żyjących laureatów. Ciekawe, jak potoczy się rozmowa i co będzie miał do powiedzenia jedyny polski laureat Pokojowej Nagrody Nobla – Lech Wałęsa. Czy przywiezie do Oslo polską frustrację, czy może wróci do wspaniałych wspomnień, do chwili, gdy świat docenił polskiego przywódcę strajków?
W mijającym 2001 r. Komitet Noblowski zdecydował się nagrodzić Organizację Narodów Zjednoczonych i jej sekretarza generalnego, Kofiego Annana – za „olbrzymi wkład w dbanie o światowe bezpieczeństwo”. Wyróżnienie organizacji, dla wielu nazbyt sprzyjającej jednemu państwu, której pokojowa działalność nie zawsze przynosi zamierzony skutek, musiało wywołać kontrowersje. Wielu nie kryło oburzenia. Komitet, uzasadniając nagrodę, skrupulatnie unikał kłopotliwych kwestii. „ONZ odgrywa pierwszoplanową rolę w utrzymywaniu pokoju i światowego bezpieczeństwa. Kofi Annan swoją działalnością nadał jej ludzką twarz”, czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Laureatami pierwszej Nagrody Nobla w 1901 r. byli Frederic Pasy, inicjator i przewodniczący Francuskiego Towarzystwa na Rzecz Pokoju, i Jean Henri Dunant, założyciel Czerwonego Krzyża w 1863 r. Komitet argumentował, że to właśnie praca humanitarna najbardziej przyczynia się do zbliżenia między narodami. Inaczej było z nagrodzonym w 1906 r. Teodorem Rooseveltem, który i bez tego znalazłby się w podręcznikach. 26. prezydent Stanów Zjednoczonych był jednocześnie pierwszym wyróżnionym przedstawicielem władzy piastującym tak wysokie stanowisko. Przedtem nagroda miała bardziej pozytywistyczny charakter, dodawała blasku osobom skromnym. W końcu Rooseveltowi przyznano Nobla, choć niektórzy przedstawiciele komitetu odnosili się sceptycznie do tej nominacji. W komunikacie czytamy, że otrzymał ją za zakończone sukcesem mediacje kończące wojnę rosyjsko-japońską. Szybko pojawiły się spekulacje, iż nagradzając Roosevelta, młode państwo norweskie zyska silnego sojusznika.
Podczas I wojny światowej komitet zrezygnował z przyznawania nagród. W czasach walk, o których sądzono, że są najtragiczniejsze w dziejach Europy, nie było godnych pokojowego odznaczenia. Wyjątek uczyniono w 1917 r., wyróżniając Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża.
Po wojnie Norwegia została członkiem Ligi Narodów. Jej polityka zagraniczna bazowała na bliskich kontaktach z Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi. Co najmniej osiem z 21 nagród przyznanych w latach 1919-39 było odzwierciedleniem tej strategii. Bo choć Alfred Nobel marzył, by laureatów nie kreowali politycy, nie udało się tego uniknąć. W 1926 r. komitet zdecydował się wyróżnić osoby tworzące aktualną politykę: wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, Charlesa Gatesa Dawesa – twórcę ekonomicznego planu dla Niemiec po I wojnie światowej, i ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, Sir Austena Chamberlaina. W tym samym roku nagrody otrzymali także ministrowie spraw zagranicznych Francji – Aristide Briand i Niemiec – Gustaw Stresemann.
Najgłośniejszym laureatem Nobla okresu międzywojennego był wyróżniony w 1935 r. Karl von Ossietzky, niemiecki dziennikarz sprzeciwiający ostro się ówczesnej polityce zbrojeniowej Niemiec, przetrzymywany przez nazistów w obozie koncentracyjnym. Po zaatakowaniu Norwegii przez Niemcy w 1940 r. komitet zawiesił obrady. Wznowił je tuż po wojnie, przyznając zaległą za 1944 r. nagrodę pokojową ponownie Czerwonemu Krzyżowi. W uzasadnieniu napisano: „W strasznym okresie wojny Czerwony Krzyż podtrzymywał fundamentalną koncepcje ludzkiego solidaryzmu”.
W okresie zimnej wojny dbano o wyróżnianie polityków o prozachodnich poglądach. Wyjątkiem była w latach 1946-47 kandydatura radzieckiej dyplomatki i feministki, Aleksandry Kołłątaj, szybko uznana za „wypadek przy pracy”. Z 20 nagród przyznanych wtedy co najmniej dziewięć związanych było z działalnością ONZ. W 1950 r. wskazano pierwszego czarnoskórego laureata Nobla, Ralfa Bunche’a, sekretarza Komisji ONZ ds. Bezpieczeństwa w Palestynie.
Kolejne zawirowania polityczne oznaczają zmiany w polityce przyznawania nagród. W 1971 r. laureatem został kanclerz Niemiec, Willy Brandt. Doceniono jego Ostpolitik – porozumienie z Moskwą i Warszawą oraz wysiłki zmierzające do zbliżenia wschodnich i zachodnich Niemiec. W 1973 r. Noblem wyróżniono Henry’ego A. Kissingera, sekretarz stanu i doradcę ds. bezpieczeństwa USA. Polskim akcentem w stuletnich dziejach Nagrody Nobla było wyróżnienie w 1983 r. przywódcy strajkujących stoczniowców, Lecha Wałęsy. Jego nominacja potwierdziła wpływ nagrody na możliwość kierowania opinią międzynarodową i przyczyniła się do zaistnienia „polskiej kwestii”. Do dziś Wałęsa i papież są naszymi „wizytówkami” na Zachodzie.
Upadek Związku Radzieckiego Komitet Noblowski uczcił w 1990 r., ogłaszając laureatem Michaiła Gorbaczowa, „osobę, która najbardziej przyczyniła się do obalenia radzieckiego systemu”. I znowu zmiana. W nowej sytuacji geopolitycznej komitet zdecydował się na większy udział w konfliktach regionalnych. Przejawem tej polityki było wyróżnienie w 1993 r. Nelsona Mandeli i Frederika Willema de Klerka za „wkład w szerzenie praw człowieka”. Humanitarny charakter Nagrody Nobla potwierdzony został w 1999 r., gdy jej laureatem została organizacja Lekarze Bez Granic za „pionierską humanitarną działalność na kilku kontynentach”.
Nagroda Nobla nie od razu stała się wyróżnieniem o zasięgu światowym. W 1936 r. przyznano ją pierwszy raz osobie spoza Europy i Ameryki Północnej. Na następną nagrodę, tym razem dla Afrykańczyka, trzeba było czekać 30 lat. Komitet nie ustrzegł się błędów. Chociaż w 1937 r. Adolf Hitler specjalnym dekretem zabronił Niemcom przyjmowania Nagrody Nobla (po uhonorowaniu von Ossietzky’ego), sam rok później znalazł się na liście nominowanych. Być może przedwczesne okazało się wyróżnienie wietnamskiego negocjatora Le Duc Tho – doprowadził on do podpisania w 1973 r. Układów Paryskich kończących wojnę w Wietnamie, ale działania zbrojne trwały jeszcze kilka lat. Protesty wywołał także z pozoru oczywisty Nobel dla Matki Teresy. Piętnowano jej konserwatywne poglądy na temat kontroli urodzin, w rezultacie których przybywało głodujących dzieci. Nie tak dawno brytyjski „The Observer” informował, jakoby Fundacja Nobla finansowała nagrody pokojowe z funduszy pochodzących z handlu bronią… Podobne skandale nie zdołały podważyć prestiżu nagrody. Warto jednak pamiętać, że fundacja inwestuje na światowych giełdach. Dokonując tam wyboru, nie kieruje się względami etycznymi, lecz po prostu chęcią zysku.


Nagroda pokojowa, jedna z pięciu ufundowanych przez Alfreda Bernharda Nobla, przyznawana jest przez pięcioosobowy komitet, którego członków wybiera norweski parlament – Storting. Wręczana jest co roku 10 grudnia w Oslo. 1 lutego upływa termin zgłaszania kandydatów. Swe propozycje mogą przedstawiać m.in. laureaci nagrody pokojowej, deputowani do parlamentów całego świata, sędziowie Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, profesorowie prawa, filozofii i nauk politycznych. Z początkowej listy, na której znajduje się przeważnie sto nazwisk, pozostaje 30 kandydatów. Komitet angażuje ekspertów, których zadaniem jest zebranie jak najbardziej precyzyjnych informacji o tych osobach. Żelazna zasada mówi, że ekspert nie może pochodzić z tego samego kraju, co analizowany kandydat. Brak konsensusu w rozmowach komitetu powoduje niekiedy przyznanie nagrody dwóm kandydatom. Każdy laureat otrzymuje pamiątkowy dyplom i medal, a także czek na ok. 7 mln koron (1 mln dolarów). Jeżeli kandydatów jest dwóch, sumę dzieli się na połowę.

Wydanie: 2001, 49/2001

Kategorie: Świat

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy