Notes dyplomatyczny

Notes dyplomatyczny

Smoleńska awantura ożywiła w MSZ spekulacje na temat wielkiej zmiany. Ta wielka zmiana to oczywiście dymisja ministra Klicha i przejście Radosława Sikorskiego z MSZ do MON. Jak twierdzą dobrze poinformowani, Sikorski bardzo chętnie by na to przystał, bo lepiej się czuje w otoczeniu wojskowych niż dyplomatów. Jest jeszcze jeden powód, dla którego taka zmiana byłaby dla Sikorskiego atrakcyjna – polityczny. Mógłby on zabłysnąć jako ten, który wyciąga polskie wojsko z głębokiego kryzysu, no i przede wszystkim uciekłby przed trudnym egzaminem, który nazywa się prezydencja. Ten egzamin rozpocznie się za parę miesięcy, tymczasem jakoś nie widać, by Polska do niego była gotowa i miała pomysł, jak ten czas rozsądnie spożytkować. Nie słychać, by naradzały się zespoły ekspertów, byśmy mieli przygotowane jakieś inicjatywy, byśmy o coś zabiegali. Owszem, opowiada się, że będziemy mieli pięć-sześć priorytetów, ale jak ma się tyle priorytetów, to znaczy, że nie ma się żadnego. Podobnie brzmią opowieści, że będziemy walczyć o perspektywę finansową dla Unii. No pięknie, ale walczy o to trzy czwarte Unii, więc to też zadanie z gatunku oczywistych. Dodajmy do tego jeszcze jedno – Węgry mają zszarganą opinię, ich prezydencja jest praktycznie czasem paraliżu, więc aż się prosi już teraz prezentować swoje

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 04/2011, 2011

Kategorie: Kraj
Tagi: Attaché