Obcy, czyli barbarzyńcy

Obcy, czyli barbarzyńcy

W zeszłym roku zanotowano 956 przestępstw na tle rasowym 27-letnia kobieta została uderzona w twarz w Ogrodzie Saskim, gdy stanęła w obronie koleżanki. Napastnik powiedział do niej: „Murzynko, zapier… cię!”. Kilkunastu chuliganów po środowym meczu Lechii z Legią zaatakowało romskie koczowisko niedaleko stadionu. Mieszkańcy – w tym piątka dzieci – szczęśliwie uciekli. Działacze na co dzień pracujący z Romami i sami Romowie twierdzą, że o groźbach dwie godziny przed atakiem zawiadomiono policję, ale ta nie zareagowała. W kwietniu 31-letni Pakistańczyk Umer Hayat został dotkliwie pobity w jednym z warszawskich parków, ale policja nie łączyła pobicia z rasizmem. Zdaniem policjantów, Umer znalazł się w złym miejscu o złej porze. Dramaturga Pawła Demirskiego także dotkliwie pobito w Warszawie, ponieważ stanął w obronie obrażanego Pakistańczyka. Takie historie zdarzają się niemal co kilka dni w całej Polsce. Ignorując skalę problemu, premier Beata Szydło rozwiązała Radę ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i związanej z nimi Nietolerancji. Tymczasem nienawiść na tle rasowym rośnie, a przemoc wobec obcych jest coraz częściej akceptowana. Przemocą w uchodźców Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego opublikowało raport „Przemoc jako rozwiązanie? Napływ uchodźców w opiniach Polaków”. Autorzy badań, Aleksandra Świderska, Mikołaj Winiewski

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 20/2016, 2016

Kategorie: Kraj