Od B-klasy do mistrzostwa Polski, czyli niesamowita historia Piasta Gliwice

Od B-klasy do mistrzostwa Polski, czyli niesamowita historia Piasta Gliwice

Piłka nożna zna wiele ciekawych i niesamowitych historii. Jedna z nich wydarzyła się na Górnym Śląsku, a konkretnie w Gliwicach. Młodsi kibice mogą o tym nie wiedzieć, ale Piast, będący obecnie jedną z czołowych drużyn Ekstraklasy, 25 lat temu grał na najniższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. W tym tekście przypominamy drogę, jaką „Piastunki” musiały przebyć, aby znaleźć się na szczycie. Zapraszamy do lektury!

Zniknięcie z piłkarskiej mapy Polski

Piast Gliwice powstał 18 czerwca 1945 r. Po dwunastu latach klub zadebiutował w II lidze, w której zadomowił się na 35 kolejnych sezonów. Na przełomie lat 70./80. niewiele brakowało do awansu na najwyższy poziom rozgrywkowy, jednak ostatecznie nie udało się osiągnąć tego celu.

Problemy zaczęły się po przemianach ustrojowych w Polsce. Sytuacja finansowo-organizacyjna na tyle się pogorszyła, że drużyna spadła najpierw do III, a później do IV ligi. Najgorsze nadeszło jednak na początku 1993 r/, kiedy to działacze wycofali z rozgrywek zespół seniorów i Piast na pewien okres zniknął z piłkarskiej mapy Polski.

Powrót na piłkarską mapę Polski

Powrót nastąpił cztery lata później. Próby reaktywacji klubu podjęli się głównie jego byli zawodnicy, z Marcinem Żemaitisem i Kazimierzem Gontarewiczem na czele. Ten pierwszy objął fotel prezesa, a ten drugi został trenerem zespołu seniorów.

Pierwszym wyzwaniem było skompletowanie kadry drużyny. Postanowiono umieścić ogłoszenie w prasie, informujące o naborze. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, ponieważ na trening zgłosiło się ponad 40 zawodników.

Gontarewicz wraz ze swoim asystentem Leszkiem Dunajczykiem dokonali wstępnej selekcji i wybrali 20 najbardziej wyróżniających się. Wśród nich znalazł się m.in. Jarosław Kaszowski. Piast został zgłoszony w sezonie 1997/1998 do zabrzańskiej Klasy B.

Mozolna wspinaczka na szczyt

Pierwszy sezon zakończył się awansem do Klasy A. W kolejnych Piast też okazywał się bezkonkurencyjny, dzięki czemu w 2001 r. znalazł się na poziomie III ligi. Dwa lata później ekipa z Gliwic mogła świętować powrót do II ligi.

Na zapleczu Ekstraklasy „Piastunki” grały przez pięć kolejnych sezonów. Większość kibiców, szczególnie tych starszych, pomyślało sobie pewnie wtedy, że powyżej tego poziomu klub już nigdy się nie wzbije. Jak bardzo się jednak mylili.

Pierwszy w historii awans do Ekstraklasy

Przełomowy w historii klubu okazał się sezon 2007/2008. Gliwiczanie zajęli wówczas trzecie miejsce w tabeli. W tym samym czasie Polski Związek Piłki Nożnej nałożył na kilka klubów karę degradacji, dzięki czemu Piast nie musiał rozgrywać spotkania barażowego, tylko od razu uzyskał bezpośredni awans do Ekstraklasy.

Na najwyższym poziomie rozgrywkowym utrzymał się przez dwa sezony. W sezonie 2009/2010 ekipa z Gliwic zajęła ostatnie miejsce, co oznaczało spadek do ówczesnej I ligi. Banicja nie trwała jednak zbyt długo, bo po kolejnych dwóch latach Piast ponownie zawitał do Ekstraklasy, w której z powodzeniem gra do dzisiaj. Losy drużyny można śledzić na bieżąco, a przydatny do tego może okazać się Betclic kod promocyjny [MECZYKI].

Największy sukces w historii klubu

Awans do Ekstraklasy to nie jest jednak największy sukces w historii Piasta. Drużyna z Gliwic w sezonie 2012/2013 zajęła 4. miejsce, które gwarantowało jej prawo występu w eliminacjach do Ligi Europy. Trenerem zespołu był wówczas Marcin Brosz.

Trzy lata później Piast przebił ten wynik, zostając wicemistrzem Polski. Architektem sukcesu okazał się Radoslav Látal. Gliwiczanie ponownie mieli okazję startu w kwalifikacjach do LE.

Prawdziwą sensację drużyna z Okrzei sprawiła jednak w sezonie 2018/2019. Ku zdziwieniu wszystkich sięgnęła wtedy po mistrzostwo Polski, wyprzedzając na finiszu murowanego faworyta, jakim była warszawska Legia. Czy w 1997 r., kiedy piłkarze Piasta biegali po boiskach w Poniszowicach czy Łabędach, był ktoś, kto wierzył w taki scenariusz?

Wydanie:

Kategorie: Aktualne, Promocja

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy