Oksytocyna – hormon miłości

Oksytocyna – hormon miłości

Czy zadziwiający neuroprzekaźnik stanie się lekarstwem na nieśmiałość i autyzm? Nazywana jest hormonem macierzyństwa, neuroprzekaźnikiem miłości, związkiem pieszczot. „Preparaty zaufania” i perfumy z dodatkiem tej niezwykłej substancji można już kupić w internecie. Podobno zwiększają szanse na sukces podczas negocjacji biznesowych, a także flirtu. Oksytocyna budzi coraz większe zainteresowanie psychologów i naukowców. Na całym świecie tajemnice tego hormonu próbuje rozwikłać 12 zespołów badawczych. Specjaliści mają bowiem nadzieję, że oksytocyna może stać się bardzo skutecznym lekarstwem przeciwko fobiom socjalnym, nieśmiałości, a nawet autyzmowi. Oksytocyna to hormon peptydowy, w naturalny sposób produkowany przez mózg. Od dawna były znane jego związki z macierzyństwem. Poziom oksytocyny podwyższa się rekordowo podczas orgazmu. W chwilach ekstazy hormon ten powoduje skurcze mięśni macicy, co ułatwia zapłodnienie. Dzięki niemu następują także skurcze macicy podczas porodu. Dlatego też syntetyczna oksytocyna stosowana jest jako lekarstwo ułatwiające wydanie dziecka na świat. W mózgu karmiącej kobiety płynie bardzo obfity strumień hormonu miłości, który przyczynia się do powstania niezwykłej więzi między matką a małym dzieckiem. Ale produkcję oksytocyny aktywizują także masaże, pieszczoty, głaskanie, pełen czułości kontakt dwojga ludzi. Ten neuroprzekaźnik oddziałuje na rejon mózgu zwany amygdalą (jądro migdałowate), odpowiedzialny za kontakty socjalne, w tym także za uczucie więzi emocjonalnej. Naukowcy długo jednak nie przeczuwali, że oksytocyna wpływa nie tylko na fizjologię, lecz także steruje uczuciami i zachowaniami. Dowiodły tego dopiero badania przeprowadzone w latach 90. ubiegłego stulecia na zwierzętach. Brytyjscy badacze wykazali, że hormon miłości łagodzi lęk i stres u szczurów. Do jeszcze bardziej zaskakujących wyników doszedł amerykański neuropsychiatra Thomas Insel. Zastanawiał się on, dlaczego dwa blisko ze sobą spokrewnione gatunki norników prowadzą zdecydowanie odmienny tryb życia. Norniki preriowe (Microtus ochrogaster) tworzą dożywotnie związki monogamiczne, co przecież jest rzadkością u ssaków, a także wspólnie i troskliwie opiekują się potomstwem. Norniki górskie (Microtus montanus) są natomiast samotnikami, bardzo często zmieniają partnerów seksualnych i prawie nie zajmują się młodymi. Dr Insel stwierdził, że wytłumaczenie tych różnic jest proste. W mózgach norników preriowych znajduje się znacznie więcej receptorów oksytocyny. Niektórzy badacze doszli do wniosku, że pora przeanalizować skutki, jakie niezwykły neuroprzekaźnik wywiera na ludzi. Większość specjalistów była jednak sceptyczna. Często wyrażano poglądy w rodzaju: „Człowiek z całą pewnością jest bardziej skomplikowanym organizmem niż szczur, o nornikach nie wspominając. Testowanie tego hormonu na ludziach nie ma sensu”. Te opinie sprawiły, że przełom nastąpił dopiero w 2005 r. Prof. Markus Heinrichs z Zurychu oraz ekonomista Ernst Fehr opublikowali na łamach fachowego magazynu „Nature” artykuł, w którym opisali, jak uczestnicy eksperymentu, którym podawano oksytocynę, nabierali nagle zaufania do obcych i nawet udzielali im hojnych pożyczek. W tym roku Heinrichs i jego kolega Thomas Baumgartner przedstawili w czasopiśmie „Neuron” wyniki kolejnego fascynującego doświadczenia. Ochotnicy uczestniczyli w tzw. grze o zaufanie. Mieli przekazać pieniądze na inwestycje osobom godnym zaufania. Wiedzieli jednak, że mogą zostać oszukani. Niektóre osoby „godne zaufania” zagarniały bowiem zyski z inwestycji do własnej kieszeni. Połowa biorących udział w eksperymencie otrzymywała oksytocynę podawaną jako aerozol do nosa, druga połowa – placebo. Członkowie grupy placebo po pierwszych oszustwach stali się zdecydowanie mniej skłonni do inwestowania. Ale osoby potraktowane hormonem miłości wciąż oddawały pieniądze z niezmiennym zapałem. Taki efekt nie występował, kiedy uczestnicy eksperymentu mieli przekazywać pieniądze do inwestowania komputerowi, a nie człowiekowi. Oksytocyna zwiększa zaufanie do innej osoby, lecz nie do maszyny. „Efekt oksytocyny jest potężny. Ci, którzy otrzymali ten neuroprzekaźnik, nie zmienili postępowania, nawet gdy dowiedzieli się, że mniej więcej połowa osób godnych zaufania popełnia oszustwo”, stwierdził dr Baumgartner. W lipcu na łamach „Journal of Neuroscience” opublikowane zostały wyniki badań przeprowadzonych przez badaczy ze sztokholmskiego Instytutu Karolinska oraz Welcome Trust Functional Imaging Laboratory w Londynie. Naukowcy dowiedli, że neuroprzekaźnik macierzyństwa łagodzi także uczucie lęku i stresu. Uczestnikom eksperymentu pokazywano cztery różne twarze. Podczas pokazywania dwóch twarzy osobom tym aplikowano lekki,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2008, 32/2008

Kategorie: Nauka