Żeby wygrać z prawicą walkę o rząd dusz, poza dobrym marketingiem niezbędna jest ofensywa w sferze kultury, idei i lewicowy język Żadna formacja lewicy, która chce się dzisiaj szanować i myśleć przyszłościowo, nie może działać w społecznej próżni oraz zamykać w getcie partyjnego aparatu. Ugrupowania lewicowe na całym świecie obudowują się rozmaitymi fundacjami, stowarzyszeniami i organizacjami. Szukają kontaktu ze środowiskami intelektualnymi, tworzą think-tanki i wspierają bliskie sobie programowo media. Tak też próbuje działać SLD. Jest lepiej, niż było. Choć tak naprawdę to dopiero początek. Żeby wygrać z prawicą walkę o rząd dusz, poza dobrym marketingiem politycznym niezbędna jest ofensywa w sferze kultury, idei i lewicowy język. Takie cele w dużym skrócie postawiło przed sobą środowisko „Krytyki Politycznej”, które dla części polityków SLD stało się punktem odniesienia dla nowego myślenia o lewicy i lewicowości. Nie znaczy to jednak, że w samym Sojuszu i wokół niego nie ma innych środowisk ideowych czy intelektualnych. Młoda lewica jednoczy się wokół kilku portali internetowych, takich jak Lewica pl., Socjalizm.org.pl, Wybory Lewicy.pl, Alternatywa.pl. Czyta i publikuje w „Bez dogmatu”, „Le Monde Diplomatique-Polska”, „Forum Klubowym”, „Nowym Robotniku”, „Nowym Tygodniku Popularnym”, także w „Dziś”. To oczywiście niewielka paleta tytułów w porównaniu z tymi, którymi dysponuje prawica. Przekroczyć „Rubikon” – Bez wątpienia wokół lewicy powinna istnieć cała sieć organizacji społecznych, czasopism, forów dyskusyjnych, grupujących ludzi, którzy nie chcą zajmować się polityką partyjną, ale chcą się angażować w życie publiczne, chcą współkształtować reguły polityczności w państwie. Nie chodzi tylko o oręż intelektualny w walce politycznej, ale także o podstawę określenia wizji programowej. Po stronie SLD zawsze z tym było słabo – zwraca uwagę dr Lech Nijakowski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego związany z Sojuszem. – Otwarcie się SLD na „Krytykę Polityczną” było zachowaniem trochę jednostronnym, bo nagle lewica zapomniała o środowiskach lepszych czy gorszych, ale takich, które wokół tej lewicy już wcześniej istniały – ocenia Nijakowski, który wykłada socjologię na tym samym wydziale, na którym doktorat z socjologii robi obecnie Sławomir Sierakowski, redaktor naczelny „Krytyki”. Nijakowski, który przed wakacjami współorganizował przy ul. Chłodnej w Warszawie spotkanie „mainstreamowej” lewicy z tą pozaparlamentarną i antykapitalistyczną, jest też zastępcą redaktora naczelnego miesięcznika „Res Humana”; sekretarzem Towarzystwa Kultury Świeckiej i redaktorem naczelnym kwartalnika naukowego „Rubikon”. Działa również aktywnie w Polskiej Federacji Humanistycznej. Wszystkie te środowiska i wiele innych, np. krakowska „Kuźnica”, orbituje wokół lewicy, w tym SLD. Michał Syska i dr Szymon Szewrański z SdPl założyli we Wrocławiu Ośrodek Myśli Społecznej im. Ferdynanda Lassalle’a, w którym działa także Artur Hebda, wiceszef Sojuszu. OMS współorganizował niedawno konferencję z okazji 80. rocznicy urodzin Jana Józefa Lipskiego. Wrocławskie środowisko młodej lewicy z takimi nazwiskami jak Piotr Żuk czy Marcin Starnawski jest zresztą jednym z najbardziej aktywnych, ale też nieufnych w stosunku do partii politycznych. Fabryka i zaplecze Nieufność części pozaparlamentarnej lewicy do SLD ma swoje podstawy, ale też niesie określone skutki dla samego Sojuszu. Jako partia parlamentarna, której przysługuje prawo do subwencji budżetowych – nie może się on np. pochwalić think-tankiem, czyli „fabryką idei” z prawdziwego zdarzenia, choć były plany, by stworzyć go na bazie Centrum im. Aleksandra Małachowskiego, projektowanego jako zaplecze intelektualne dla lewicy. Centrum nie przyciągnęło jednak wielu młodych naukowców. Młoda inteligencja woli się dzisiaj angażować np. w walkę z ministrem edukacji, Romanem Giertychem. Federacja Młodych Socjaldemokratów, młodzieżówka SLD – choć sama w sobie dość skostniała – zaangażowała się w kampanię Giertych Musi Odejść (GMO). – W najbliższym czasie razem ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego planujemy kolejne akcje przeciwko Giertychowi. Będziemy informować uczniów o inicjatywach ministra. Wkrótce odbędzie się także wielka manifestacja, na którą przyjadą nauczyciele razem z uczniami – mówi Jacek Rybak z GMO i FMS. – Nieformalnie ma nas wspomóc także Inicjatywa Uczniowska – dodaje. Część młodych działaczy SLD działa w Stowarzyszeniu Pro Europa, które powstało przed akcesją Polski do Unii Europejskiej. – Promujemy idee wspólnej Europy, współtworzymy tzw. Europejską
Tagi:
Jarosław Karpiński









