Od 2015 r. najważniejszy jest patriotyzm ekonomiczny. Polska odzyskała wtedy niepodległość. I zyskała naczelnego patriotę ekonomicznego, czyli Mateusza Morawieckiego. Niestety, patriotę – jak wyśledzili zawistnicy – świeżego chowu. Bo jeszcze całkiem niedawno Morawiecki (syn) tak znowu patriotyczny nie był. Bo czy prawdziwy Polak i prawdziwy patriota agitowałby radnych z Wrocławia, by przyznali ulgi podatkowe Bankowi Zachodniemu, czyli zagranicznemu kapitałowi? A do tego Morawiecki jeszcze chciał, by radni dorzucili parę milionów złotych na inwestycje. I straszył ich, że jak nie dadzą kasy, przeniesie siedzibę banku z Wrocławia do Warszawy. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









