Piłeczką do dołka

Sid Meier’s SIM GOLF

Nazwa: Sid Meier’s Sim Golf
Dystrybutor: Cenega
www.cenega.pl
Cena: 129 zł
Ocena: 5 / 6

Sid Meier jest już legendarnym twórcą gier – wystarczy wspomnieć choćby kultową już dzisiaj Cywilizację, Transport Tycoon i wiele, wiele innych tytułów, na których wychowało się już kilka pokoleń graczy. Sim Golf nawiązuje do szczytnych tradycji. Nie jest prostą gierką, w której otrzymuje się zestaw kijów, piłeczki i trzeba przejść z lepszym czy gorszym skutkiem przez kilka pól. To zupełnie inna filozofia, łączącą wiele wcześniejszych pomysłów i rozwiązań tego autora. Najpierw gracz dysponujący odpowiednią sumą pieniędzy musi kupić teren, na którym zacznie budować swoje pole golfowe. Można je zaprojektować w dowolny sposób, nawet nie mając dotąd pojęcia, czym są takie elementy pola jak „Tee”, „Green”, „Fairway”, „Rough” czy choćby „Bunkier garnkowy”. Rozbudowana i porządnie opracowana instrukcja oraz aktywna pomoc pozwalają zrozumieć filozofię gry nawet tym, którzy nigdy nie trzymali w ręku kija golfowego. Trzeba także w odpowiednich miejscach posadzić drzewa, zarośla, wytyczyć miejsca, w których znajdą się potoki i oczka wodne, a nawet określić, gdzie ma być wzgórze. Prawdę powiedziawszy, można nawet wybudować własne lotnisko dla awionetek w pobliżu ekskluzywnego klubu.
Mając już odpowiednie pole, trzeba stworzyć jeszcze gracza, który będzie brał udział w pojedynkach i zawodach. I można zaczynać. Zdobywać pieniądze na dalszą rozbudowę pola, potem na kupno innych pól, aż stworzymy imperium golfa. Nawet ci, którzy nigdy nie byli na prawdziwym turnieju, z samej gry dowiedzą się, co to takiego „Fade”, „Draw”, „High Backspin” czy „Low Punch”, czyli podstawowe sposoby uderzenia piłeczki. Jeśli ktoś lubi golfa, albo chce się nim dopiero zainteresować, powinien zacząć od gry Sida Meiera, a nie od kompromitacji na prawdziwym polu. W grze na szczęście nie można zgiąć kija ani wyrwać ogromnego kawałka darni nieumiejętnym uderzeniem.
AZ

 

Wydanie: 2002, 39/2002

Kategorie: Przegląd poleca

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy