Kryzys migracyjny trwa, Podlasianie nie mogą normalnie żyć ani pracować „W trakcie przedłużonego świątecznego weekendu od 7 do 10 kwietnia br. polsko-białoruską granicę nielegalnie próbowało przekroczyć 180 osób. Zatrzymano również 6 pomocników w organizowaniu nielegalnego przekroczenia granicy”, informowała po świętach wielkanocnych Straż Graniczna. Latem zeszłego roku na podlaskim odcinku granicy z Białorusią ukończono budowę wysokiego na 5,5 m płotu ze stalowych przęseł, zwieńczonego drutem żyletkowym, o łącznej długości 186 km. Pozostałe 206 km granicy polsko-białoruskiej chroni bariera elektroniczna, oddana do użytku pół roku później. Znajduje się tam, gdzie nie ma płotu, np. wzdłuż granicznych rzek – Bugu i Świsłoczy. „Nielegalne przedostanie się do Polski jest obecnie niemal niemożliwe. Polska granica jest dziś najlepiej chroniona w Europie”, tweetował na początku 2023 r. Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP. W podlaskich lasach przybywa uchodźców. Za zaginione uznaje się obecnie kilkaset osób. Zmarło co najmniej 40, więcej niż w ciągu 50 lat na granicy między NRD a RFN. Kryzys migracyjny trwa, Podlasianie nie mogą normalnie żyć i pracować. Turysta czy szmugler Ruiny kościoła św. Antoniego w Jałówce leżą na skraju wsi, niespełna kilometr od granicy. Świątynia została zburzona podczas działań wojennych w 1944 r. Spacer wśród ruin kończy się kontrolą dokumentów oraz samochodu, którego tablica rejestracyjna przyciągnęła uwagę Straży Granicznej. Jest miło i jest nawet zgoda zwierzchników na sfotografowanie muru, do którego podjeżdżamy w dwa auta. Ostatni odcinek przechodzimy pieszo. Świeci słońce, śpiewają ptaki. Pogranicznicy unikają odpowiedzi na pytanie, czy komukolwiek udaje się sforsować mur. Po powrocie do wsi rozstajemy się, oni wracają na posterunek, my jedziemy na północ szlakiem nadgranicznych osad. Po drodze widzimy więcej bocianów niż ludzi. W Mostowlanach zatrzymujemy się, by obejrzeć cerkiew św. Apostoła Jana Teologa. Obok prawosławnego cmentarza wycięto las, odsłonił się widok na zieloną dolinę Świsłoczy. Nad wsią przelatuje wojskowy helikopter. Z głównej ulicy widać nadrzeczne posterunki. Oprócz budek strażniczych stoją tam reflektory zasilane akumulatorami. Granica od Jałówki przez Kruszyniany aż do wsi Ozierany Małe meandruje razem ze Świsłoczą. Na widok funkcjonariuszy z bronią przypominają się relacje o kurtce kobiety znalezionej w Świsłoczy czy dryfującym po białoruskiej stronie ciele mężczyzny, którym zajęły się nasze służby, kiedy prąd zniósł je w kierunku polskiego brzegu. Malownicza dolina kojarzy się dziś ze śmiercią. Drugą kontrolę przechodzimy w Świsłoczanach. Za trzecim razem, za Zubkami, zostajemy odmachnięci po wyjaśnieniu, że jedziemy na obiad do Tatarskiej Jurty. Oddalamy się od granicy. Przecinamy drogę krajową 65, łączącą Białystok z Bobrownikami – pustą, jakby świat tu się kończył. Żebranie o wsparcie Od 10 lutego nie ma czynnego przejścia granicznego z Białorusią w Podlaskiem (ruch drogowy w Kuźnicy zawieszono do odwołania w listopadzie 2021 r.). Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński, informując 9 lutego o zamknięciu przejścia w Bobrownikach, jako przyczynę podał „ważny interes bezpieczeństwa państwa”. „Decyzja szefa MSWiA kompletnie nas zaskoczyła. Nie otrzymaliśmy wcześniej żadnych informacji na ten temat, nasi przewoźnicy nie mieli szans, by się do niej odpowiednio przygotować, chociażby zaplanować alternatywny powrót do Polski. W ostatnich latach przewozy na Wschód wykonywało ok. 2 tys. polskich firm. Zwracamy uwagę, że przez przejście graniczne w Bobrownikach zwykle przejeżdżało miesięcznie prawie 10 tys. polskich samochodów ciężarowych, co stanowiło ponad 70% całego ruchu granicznego”, pisała w informacji prasowej z lutego 2023 r. Anna Brzezińska-Rybicka, rzeczniczka prasowa Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych. Ciężarówkom pozostało przejście w Koroszczynie lub przejazd przez Litwę. Przedsiębiorcy z Kuźnicy i Bobrownik stracili klientów, m.in. kierowców tirów i pasażerów osobówek. Walczą o swoje w ramach Porozumienia Polskich Przedsiębiorców Zjednoczony Wschód. W połowie kwietnia wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik zapowiedział, że prace nad wprowadzeniem przepisów o rekompensatach są na ukończeniu. Przedsiębiorcy odnieśli się do pakietu pomocowego w Radiu Białystok. „3490 zł dopłaty do pracownika, a gdzie ZUS, gdzie opłaty za dzierżawę gruntu, za prąd? Tutaj nie ma po co trzymać pracowników – mówiła właścicielka sklepu w Bobrownikach, która zwolniła dotychczas 11 osób, zatrudnia już tylko jedną. – Co mieliby