Pole teatralnej walki

Pole teatralnej walki

Kim jest guru młodej publiczności, czyli XIII Festiwal Sztuki Reżyserskiej Interpretacje w Katowicach Cybernetyk Snaut z „Solaris” Stanisława Lema, powieści, której sceniczną wersję mogliśmy oglądać podczas festiwalu w Katowicach, tak określa ukryty cel penetracji kosmosu: „Nie potrzeba nam innych światów. Potrzeba nam luster”. Słowa te w równej mierze dotyczą teatru, także młodego teatru, który podstawia nam rozmaite lustra. Lustro polityki Wojtek Klemm, polski reżyser z niemieckim wykształceniem i doświadczeniem, nieustannie na rozdrożu między niemieckim i polskim stylem wypowiedzi, daje radykalne interpretacje klasyki, demonstrując związek z Brechtem i orientacją lewicową. Buduje teatr antypsychologiczny, bywa jednak, że intencjom nie dorównują rezultaty. Do Katowic przywiózł „Amfitriona” według Kleista (krakowski Stary Teatr), utwór będący wersją komedii Moliera, ale bardziej od Moliera drapieżny. Dwuznaczna opowieść o kaprysie boga, który ulegając ziemskim pokusom, wciela się w męża Alkmeny, aby ją zniewolić, staje się przedstawieniem o męskiej dominacji, manipulacji i walce kobiety o podmiotowość. Minimalistyczną, sterylną dekorację, przypominającą estradę telewizyjnego show lub fotolaboratorium, wspomagają muzyczny komentarz i rytmizacja, podkreślana swego rodzaju repetycjami tekstu. Ktoś nieznający mitu narodzin Herkulesa podążałby za zdumieniem, zaskoczeniem, a nawet rozpaczą bohaterów

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 15/2011, 2011

Kategorie: Kultura