Polskie znaczy lepsze

Polskie znaczy lepsze

Fot. Shutterstock

Coraz chętniej wracamy do tradycyjnych warzyw i sięgamy po mięso polskich ras bydła oraz trzody. Zadaniem spółek należących do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa jest, by ich nie zabrakło

Rosnąca liczba ludności w świecie, odchodzenie od paliw kopalnych, konieczność ograniczenia szerokiego stosowania nawozów sztucznych i środków ochrony roślin oraz nacisk na wdrażanie najnowszych osiągnięć nauki to część wyzwań, którym musi sprostać rolnictwo w krajach wysoko rozwiniętych. Konsumenci poszukują zdrowej żywności, chętnie sięgają po nowe diety, domagają się, by produkcja rolna spełniała nie tylko wysokie normy jakościowe, ale też w przypadku zwierząt hodowlanych kryteria etyczne.

Przed naukowcami i producentami żywności stoi zadanie utrzymania bioróżnorodności oraz poszukiwanie odmian i gatunków, które najlepiej odpowiadają wymaganiom konsumentów.

Od wielu lat kucharze w najlepszych restauracjach eksperymentują z zapomnianymi bądź rzadkimi odmianami warzyw. Sięgają po mięso starych ras zwierząt hodowlanych i dawne przepisy. Również w Polsce. W stołecznych restauracjach można spróbować potraw, których głównymi składnikami są topinambur, lędźwian, jarmuż, pasternak, boćwina czy skorzonera. Niektóre z tych warzyw były obecne na królewskim stole już w czasach Władysława Jagiełły. Na przykład lędźwian, krewny soczewicy i bobu, znany jest w Polsce od XVII w. Był przysmakiem kuchni naszych przodków. W XIX w. stracił popularność, wyparty przez inne warzywa. Dziś ze względu na walory odżywcze jest uprawiany coraz częściej. W restauracjach można już spróbować przygotowanych z niego potraw. Bywa promowany w programach telewizyjnych. I nie ma czemu się dziwić, to część naszej kulinarnej historii.

Lędźwian i inne tradycyjne polskie warzywa są uprawiane w spółkach Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, z których najbardziej znaną jest PlantiCo – Hodowla i Nasiennictwo Ogrodnicze Zielonki z siedzibą w gminie Stare Babice pod Warszawą. Jest to liczący się w kraju producent nasion, oferujący rolnikom i działkowcom 354 odmiany warzyw oraz 230 odmian kwiatów.

Podobnie jak inne należące do KOWR spółki PlantiCo realizuje ważne zadania w zakresie polityki rolnej państwa – ma chronić tradycyjne polskie odmiany roślin.

To oczywiste, że postęp biologiczny odgrywa znaczącą rolę w rozwoju nowoczesnego rolnictwa. Jest jednym z najważniejszych czynników oddziałujących na wzrost efektywności gospodarstw, a co za tym idzie ma wpływ na osiągane przez rolników zyski. Przy czym ważne jest nie tylko wdrażanie postępu biologicznego w produkcji rolnej. Niezbędne jest też zachowanie różnorodności genetycznej.

Ze względu na potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego kraju oraz stabilizację cen produktów rolno-spożywczych spółki Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa prowadzą własne programy hodowlane. Powstałe w wyniku ich prac krajowe odmiany roślin uprawnych mają wpływ na uchronienie naszego rolnictwa przed ewentualnymi chorobami lub epidemiami oraz na realizację własnych celów, nie zawsze zbieżnych z celami firm zagranicznych.

W spółce PlantiCo powstają nowe, wydajne odmiany ogórków, pomidorów, fasoli, rzodkiewki czy kapusty, które później trafiają do plantatorów warzyw, właścicieli gospodarstw szklarniowych czy działkowców. Wyhodowane nasiona charakteryzują się wysokim plonowaniem, dobrą jakością, odpornością na choroby i dostosowaniem do naszych warunków klimatyczno-glebowych. To mało znany opinii publicznej aspekt działalności spółek należących do KOWR. O wiele bardziej znanym przykładem jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2024, 44/2024

Kategorie: Kraj