Przepychanki z Czechami o Turów

Przepychanki z Czechami o Turów

Późną nocą w poniedziałek 24 maja premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że doszło do porozumienia z Czechami w sprawie kopalni węgla brunatnego w Turowie. Wygląda na to, że trochę się pośpieszył. Kilka godzin później premier Czech Andrej Babiš powiedział, że nie ma planów wycofania skargi z Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. – Na nic się nie zgodziłem, sprawa sądowa jest nadal w toku – powiedział premier Czech. – Niczego nie obiecywałem premierowi Morawieckiemu. O Turowie nie chciałem nawet pertraktować. Premier na to nalegał, a ja tylko stwierdziłem, że czescy eksperci to ocenią – powiedział czeski premier. Dopóki nie ma porozumienia, Czesi nie wycofają skargi z TSUE.

„Cieszę się, że po wielu latach negocjacji Polska uznała, że wydobycie w kopalni Turów szkodzi środowisku, ale problem nie został jeszcze rozwiązany. Eksperci negocjują porozumienie międzyrządowe na szczeblu premierów, które m.in. przewiduje rekompensatę dla gmin zagrożonych wydobyciem” – napisał na swoim Twitterze Andrej Babiš.

Przypomnijmy, że jeszcze wczoraj premier Morawiecki tak mówił o rzekomym porozumieniu: – Mając na uwadze zacieśnienie transgranicznej współpracy z Republiką Czeską wydaje się, że jesteśmy już bardzo bliscy porozumienia. W wyniku tego porozumienia Republika Czeska zgodziła się wycofać wniosek do TSUE. To porozumienie przede wszystkim zakłada wieloletnie projekty z udziałem strony polskiej w wysokości do 45 mln euro i współfinansowanie tych projektów przez stronę polską – powiedział Morawiecki.

Niejasną sytuację skomentował rzecznik rządu Piotr Müller. „Pojawiające się w mediach przeinaczenia wynikają z faktu, że wycofanie skargi ma się odbyć po podpisaniu finalnego porozumienia. Co jest oczywiste przy tego typu umowach” – napisał na swoim Twitterze Müller.

 

O co chodzi?

Pod koniec lutego Czechy wniosły skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów. Minister środowiska Czech Richard Brabec w komunikacie opublikowanym na stronach resortu napisał, że skarga była niezbędna dla ochrony czeskich obywateli, ponieważ Polska nie spełniła postulatów Pragi związanych z ochroną środowiska. Po rozpatrzeniu skargi 21 maja TSUE nakazał Polsce natychmiast zaprzestać wydobywania węgla.

„W Turowie jak w soczewce widzimy nieudolne podejście polskiego rządu do sprawiedliwej transformacji energetycznej i konsekwencje oślego uporu trwania przy węglowym status quo. Przez nieodpowiedzialność rządu i PGE kopalnia musi teraz zaprzestać działania z dnia na dzień. Tej sytuacji można było uniknąć. Liczymy na to, że decyzja TSUE podziała jak kubeł zimnej wody na ministra Jacka Sasina odpowiedzialnego za transformację sektora wydobywczego i energetycznego. Nie ma innej drogi jak odejście od węgla w ciągu najbliższej dekady” – napisał Greenpeace na swoim Facebooku.

 

 

fot. Unsplash 

Wydanie:

Kategorie: Z dnia na dzień

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy