Wszyscy się zastanawiają, dlaczego – jak wykazała najnowsza Diagnoza społeczna 2011 prof. Janusza Czapińskiego – aż 80% Polaków twierdzi, że są szczęśliwi. Co się stało, że w ciągu dwóch lat odsetek szczęśliwych wzrósł z 60% do 80%, skoro coraz więcej jest niezadowolonych ze swoich małżeństw i z życia seksualnego, tracimy wiarę w Boga i w pieniądz. Nawet papierosy przestały smakować. Wytłumaczenie jest tylko jedno. Wzrostowi liczby szczęśliwych w ostatnich latach towarzyszy wzrost nadużywających alkoholu. Ciekawe, kiedy teraz nastąpi „pełnia szczęścia”?
Tagi:
Przegląd
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy