Rozbieranie celników

Rozbieranie celników

Warszawa 13,06,20160r, Celnicy - demonstracja przed min. Finansow fot.Krzysztof Zuczkowski

Niemcy przywracają funkcjonariuszy celnych, Francuzi dobierają 2 tys. celników, a w Polsce Służbę Celną się demontuje Izba Celna w Gdyni odprowadza co godzinę do budżetu państwa 1 mln zł. Podatki i cła pobierane przez Służbę Celną w całym kraju stanowią jedną trzecią dochodów budżetu państwa, czyli ok. 100 mld zł. To imponujący wynik, wziąwszy pod uwagę, że ta służba mundurowa ma jedynie 14,5 tys. funkcjonariuszy. Od skuteczności działania celników w dużej mierze zależy więc, na co państwo – czyli nas, obywateli – będzie stać. Nie powinno więc dziwić, że na pikietach celników pojawiają się transparenty: „Ministrze finansów, pozwól nam podnieść stopę życiową Polaków”. Pikiety są protestem przeciw rządowym planom zlikwidowania z dniem 31 grudnia tego roku Służby Celnej, której kompetencje przejęłaby Krajowa Administracja Skarbowa. Celnicy są temu przeciwni. Ale nikt ich nie pyta o zdanie. Dzielenie emeryturami Celnicy – jako służba mundurowa – nie mają prawa do strajku. Dlatego organizują pikiety. W maju byli w Warszawie. Licząca 2 tys. osób grupa reprezentowała wszystkie izby celne, działające tam związki zawodowe oraz osoby niezrzeszone. Druga – jeszcze liczniejsza – manifestacja odbyła się 8 czerwca. Od kilkunastu dni w południe, w czasie regulaminowej przerwy, funkcjonariusze wychodzą przed siedziby izb, urzędów i oddziałów celnych, by zaprotestować. Ci, którzy pracują na przejściach granicznych, zdecydowali się na strajk włoski i swoje obowiązki wykonują tak gorliwie, że tworzą się długie kolejki. Powodem protestu są rządowe plany rozwiązania Służby Celnej. Przygotowany jest projekt ustawy o powołaniu do życia Krajowej Administracji Skarbowej, która ma się zajmować tym, co obecnie wchodzi w zakres kompetencji izb i urzędów skarbowych, urzędów kontroli skarbowej i Służby Celnej. Rząd argumentuje, że to połączenie podniesie skuteczność ściągania danin na rzecz państwa. Celnicy uważają, że wręcz przeciwnie – spowoduje, że służby celne będą mniej skuteczne. Rząd chciałby, aby KAS zaczęła funkcjonować od 1 stycznia 2017 r. Celnicy buntują się, z mocy prawa bowiem wszyscy z końcem 2016 r. mieliby stracić pracę. A prawdopodobnie tylko nieliczni z dotychczasowych funkcjonariuszy dostaliby propozycję zatrudnienia w nowej instytucji. Tymczasem 50-60% funkcjonariuszy to osoby powyżej pięćdziesiątki, które obawiają się, że po zwolnieniu ze Służby Celnej nie znajdą pracy. Dlatego tak istotna jest sprawa jak najszybszego wprowadzenia uprawnień emerytalnych, takich jakie mają inne służby mundurowe. Z tym jednak Ministerstwo Finansów się nie spieszy, mimo że w marcu zeszłego roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że w sprawach emerytalnych celnicy powinni być traktowani tak samo jak funkcjonariusze innych służb mundurowych. Resort finansów uważa, że uprawnienia emerytalne funkcjonariuszy Służby Celnej powinny zależeć od tego, jakie zadania wykonywali. Według oświadczenia ministerstwa, systemem emerytalnym objęci byliby funkcjonariusze pełniący służbę w komórkach zwalczania przestępczości, dochodzeniowo-śledczych i w granicznych oddziałach celnych. Zdaniem Sławomira Siwego, przewodniczącego Związku Zawodowego Celnicy PL, ograniczenie emerytur mundurowych do części funkcjonariuszy oznaczałoby dyskryminację pozostałych. Powinny one objąć wszystkich funkcjonariuszy. – Czy funkcjonariusze policji są podzieleni na tych, którzy siedzą w biurach, i na tych, którzy prowadzą dochodzenia? Czy tak jest w wojsku lub w innych służbach mundurowych? – pyta retorycznie nadkomisarz celny Jacek Staniszewski, przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej. Na straży Unii Zanim Polska weszła do Unii Europejskiej, największe obciążenie dla polskich celników stanowiła granica zachodnia. Od kiedy jednak Polska została członkiem Unii, czyli od 1 maja 2004 r., ta granica celna zniknęła, ponieważ w Unii obowiązuje zasada swobodnego przepływu ludzi, towarów, usług i kapitału. Podobnie przestała istnieć granica celna na południu: z Czechami i ze Słowacją, oraz na wschodzie na 104-kilometrowej granicy z Litwą. Mająca 440 km granica morska na północy ma charakter dwojaki: dla państw Unii Europejskiej ta granica celna nie istnieje, dla pozostałych nadal obowiązuje. Polska Służba Celna stoi na straży jednej z najdłuższych lądowych granic Unii, na której funkcjonuje aż 27 przejść granicznych. Obejmuje ona 1163 km: 210 km granicy z Rosją, 418 km z Białorusią i 535 km z Ukrainą. W sytuacji zmiany priorytetów po wejściu do Unii część celników

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2016, 24/2016

Kategorie: Kraj