Seks, habit i kasety wideo

Seks, habit i kasety wideo

69-letni znany włoski mnich oskarżony przez zakonnicę o gwałt i zmuszanie do seksu grupowego Korespondencja z Neapolu Francesco Bisceglia, 69-letni mnich zakonu kapucynów, został oskarżony o gwałt. Oskarżycielka – zakonnica świecka pracująca w zorganizowanym i prowadzonym przez Bisceglię przytułku – twierdzi, że zmuszał ją również do seksu grupowego. Aresztowanie wstrząsnęło nie tylko Kalabrią, ale całymi Włochami. Bisceglia, zwany ojcem Fedele, od lat jest bowiem stałym bywalcem różnego rodzaju programów telewizyjnych i bohaterem artykułów prasowych. W Cosenzy i całym regionie setki osób manifestują poparcie dla zakonnika. On sam twierdzi, że jest niewinny. Na boisku i na Czarnym Lądzie Życie Bisceglii to gotowy scenariusz filmowy. Urodził się w 1937 r. w niewielkiej kalabryjskiej miejscowości Dipignano, niedaleko Cosenzy. W wieku sześciu lat, po śmierci matki, jako najstarszy z czworga rodzeństwa, został oddany do sierocińca, gdzie spędził dwa lata. Kiedy bieda zmusiła ojca do szukania chleba w dalekiej Kanadzie, 13-letni Francesco zamiast emigracji wybrał klasztor. W 1964 r. otrzymał święcenia. W latach 70. wylądował jako proboszcz w swojej pierwszej parafii w Montagnoli w pobliżu miejscowości Acri na głębokim południu Włoch, w rodzinnej Kalabrii. Region ten został daleko w tyle za uprzemysłowioną północą. Całe miasteczka emigrowały do Australii lub do Argentyny, zostawali najubożsi, których nie było stać na bilet. Miasteczko nie miało nie tylko kościoła, ale nawet elektryczności, bieżącej wody ani kanalizacji, za potrzebą latano do wychodka. Na dodatek ludzie, jak to na południu, nieufni. Kto inny może by się załamał, ale nie ojciec Fedele. Doktor teologii, później zrobił też magisterium z medycyny i literatury, zakasał rękawy i zabrał się do budowy boiska sportowego. (Futbol był zawsze jego pasją. Pierwszym pytaniem, jakie zadał bosy wyrostek, przekraczając klasztorną furtę, było: czy można grać w piłkę? Piłkę zrobił, o czym często opowiadał w telewizji, z pończochy wypchanej owczą sierścią). Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Piłka nożna scementowała miejscową społeczność. Z meczu na mecz, z roku na rok rosła sława biegającego po boisku mnicha. W uznaniu zasług na polu sportowym w 2004 r. Bisceglia został mianowany przewodniczącym regionalnej federacji piłki nożnej. W 1980 r. ojca Fedele przeniesiono do Cosenzy, gdzie otrzymał nominację na sekretarza misji zagranicznych i rozpoczął pracę na rzecz biednych w Afryce. W ciągu kilku lat założył na Czarnym Lądzie szpital, centrum dla dzieci niepełnosprawnych, zbudował osiem kościołów, osadę dla najbardziej potrzebujących. Reportaże prasowe i telewizyjne z tamtych lat pokazują go w otoczeniu miejscowej społeczności, z bawiącymi się dziećmi, zawsze z szerokim uśmiechem na twarzy. Bisceglia czuł się dobrze w Afryce. Jego misja została wysoko oceniona przez przełożonych i przez włoską opinię publiczną. Nie przestał jednak działać w rodzinnej Kalabrii, zwłaszcza w Cosenzy, gdzie założył stowarzyszenie wolontariuszy Qui si ama – Futura, niosące pomoc ubogim. Powstała również pierwsza stołówka dla biednych. W latach 90. placówka dzięki staraniom zakonnika rozrosła się. Obecnie pod nazwą Oaza Franciszkańska składa się ze schroniska dla ubogich, noclegowni dla mężczyzn i dla kobiet, oferujących łącznie 30 łóżek, a także ambulatorium medycznego, gdzie codziennie korzysta z pomocy ponad sto osób, i jadalni dla biednych wydającej 60 posiłków dziennie. Placówka służy nie tylko Włochom, lecz także emigrantom, zwłaszcza z Rumunii i krajów byłej Jugosławii. W 2002 r. przewodniczący regionu Kalabria nadał ojcu Fedele tytuł eksperta do spraw emigracji. Mnich i nawrócenie porno-gwiazdki Wśród wielu zajęć energiczny mnich nie zapominał o relacjach publicznych. A to telewizja pokazała go w kolejnej akcji – razem z emigrantami myjącymi szyby w samochodach rozdawał kierowcom Ewangelię. A to kwietniu 2000 r., ku zdumieniu wszystkich, pojawił się w bardzo popularnym programie telewizyjnym z niecodzienną towarzyszką, gwiazdą porno – Luaną Borgią, która oświadczyła, że dzięki ojcu Fedele zapragnęła się zmienić. Jej dotychczasowe życie przestało mieć dla niej sens, postanowiła poświęcić się Bogu. Zakonnik będący ojcem duchowym zbłąkanej owieczki nie ukrywał radości. Powiedział, że Luana wstąpi do zakonu. Wydarzenie przez kilka dni nie schodziło z ekranu telewizyjnego, szeroko rozpisywały się włoskie gazety. Podczas jednej z wizyt w najpopularniejszym telewizyjnym salonie „Porta a Porta” obecny na spotkaniu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 06/2006, 2006

Kategorie: Świat