Skok w bok w sieci

Skok w bok w sieci

Ukrywają swój stan cywilny albo otwarcie piszą, że są w związku małżeńskim. Szukają: kobiet, mężczyzn, przygody, przyjaźni, seksu, miłości… Na portalach randkowych są coraz częstszymi gośćmi. Niektórzy ukrywają swój stan cywilny pod hasłem „powiem później”, inni otwarcie piszą, że pozostają w związku małżeńskim. Szukają: kobiet, mężczyzn, przygody, przyjaźni, seksu, miłości lub enigmatycznie stwierdzają: „Niczego nie szukam, pisz, jak masz odwagę”. W motcie często pojawiają się słowa carpe diem lub „Dzień bez uśmiechu jest dniem straconym”, choć większość mogłaby też zacytować bon mot Aleksandra Dumasa: „Więzy małżeńskie są takim ciężarem, że aby je unieść, trzeba dwojga, a czasem trojga”. Na forum „Psychologia” użytkowniczka o nicku velinka opisuje przypadek znajomego, który „pozostaje w bardzo dobrym związku, ale net usiany jest jego anonsami. Mówi, że lubi tam zaglądać, czasem z kimś pogadać i nic ponadto, choć trudno w to uwierzyć. Czy facet może uzależnić się od tego i czy takie „hobby” zawsze stanowi zagrożenie dla związku?”. Zarejestrowani na portalach randkowicze zazwyczaj pozostają w sieci na dłużej – ci w stałych związkach tutaj mogą prowadzić przyjemniejsze, wolne od więzów i zobowiązań życie. „Są w nas sprzeczne potrzeby – by mieć dobry, stabilny, dający oparcie związek, a jednocześnie przygody, zmienność oraz adrenalinę”, wyjaśnia velince solaris. Czas zauroczenia partnerem nie trwa długo. To zazwyczaj okres od kilku miesięcy do trzech, czterech lat, a utrzymanie miłości na tym samym, pełnym emocji poziomie nie jest możliwe. – Zakochany człowiek inaczej postrzega rzeczywistość, jest bardziej wrażliwy na piękno otaczającego świata, muzykę, emanuje z niego szczęście. Gdy ten stan mija i przychodzi stabilizacja, budzi się tęsknota za chwilami uniesienia, euforią wynikającą z zakochania – stwierdza dr Zbigniew Liber, seksuolog. Wówczas część osób rzuca się w wir poszukiwania wrażeń. Dający poczucie anonimowości internet stanowi do tego doskonałe narzędzie. – Można powiedzieć, że jesteśmy ofiarami mitu o romantycznej miłości do grobowej deski, który każe nam, często w młodym wieku, składać przysięgę obowiązującą do końca życia. Równie destrukcyjne jest przekonanie o konieczności utrzymania małżeństwa za wszelką cenę, ze względu na dobro dzieci, mimo że w związku dawno nie ma już miłości czy nawet w sytuacji, gdy jedno z partnerów jest w trwałej relacji pozamałżeńskiej. A przecież ludzie powinni być ze sobą tak długo, jak długo się pragną i kochają, natomiast dzieci nie zawsze muszą wychowywać się z ojcem i matką, choć nikt nie przeczy, że jest to dla nich korzystne. Jednak z obowiązków ojcowskich czy macierzyńskich można wywiązywać się także wtedy, gdy rodzice nie są razem – zaznacza dr Liber. Pierwszy stopień: ciekawość Gigi – lat 24, okolice Opola, szczupła budowa ciała, zielone oczy i blond włosy, wykształcenie średnie. Mężatka, jedno dziecko. Na mejla z prośbą o kilka wypowiedzi odpowiada bez wahania – ewenement, gdyż większość spośród 30 zagadniętych kobiet milczy. – Do założenia profilu skłoniła mnie ciekawość. Raczej nie szukam romansu, choć poznałam parę interesujących osób i kto wie… Na pewno czegoś w moim związku brakuje, skoro tutaj jestem – przyznaje. Spośród 600 mężatek, które odnajduję na sympatycznym portalu – to zaledwie pierwsze strony wyników wyszukiwania – Gigi można zaklasyfikować do kategorii soft. To szeroka grupa kobiet, które szukają przyjaźni, przygody, a najczęściej zasłaniają się wspomnianym już wygodnym sformułowaniem: niczego nie szukam… Jednoznacznie seksu poszukuje zaledwie kilkadziesiąt zamężnych użytkowniczek portalu spod znaku pomarańczowego serduszka. Wśród nich czarnowłosa, lekko puszysta 32-letnia Enriqueta. Wyższe wykształcenie, zawód: zarząd/dyrektor, bezdzietna. Profil zilustrowany odważnymi fotkami w białym żakieciku, odsłaniającym opalone ciało. Na opartej o nagie udo ręce złoty krążek. „Zapracowana, zestresowana, potrzebująca nieustannie rozluźnienia”, o wymarzonym partnerze pisze: „Jeśli myślisz, że mógłbyś nim być, wpisz się do księgi gości”. Mejl z pytaniami o motywy założenia profilu, relacje z mężem i stosunek do zdrady pozostawia bez odpowiedzi. Większość mężczyzn formułuje swoje pragnienia niemal expresis verbis. Dobiegający czterdziestki Dodo z portalu pełnego znajomych w rubryce „kilka słów o sobie” zamieszcza zdanie: „Szukam mężatki,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2008, 27/2008

Kategorie: Świat