Jak można za darmo skorzystać z porad prawnych? Co ma począć niezamożny obywatel, jeśli chce uzyskać poradę prawną lub zależy mu na kompetentnej pomocy prawnika w jakiejś ważnej sprawie, którą musi rozstrzygnąć sąd? Lepiej, żeby… nie był niezamożny. Wtedy może iść do kancelarii prawniczej, rozmawiać do woli ze specjalistą, uzyskać odpowiedzi na wszelkie wątpliwości. Im bardziej renomowana kancelaria, tym drożej. Można zapłacić nawet 500 zł za poradę w indywidualnej sprawie, ale można wydać tylko 60 zł – i wcale nie będzie to konsultacja gorszej jakości czy obarczona błędami. Trzeba tylko pamiętać, by w tańszych kancelariach precyzyjnie formułować pytania, bo tam, gdzie za pomoc płacimy stosunkowo mało, prawnicy nie są skłonni do szafowania swymi słowami. Najkorzystniej jednak oczywiście nic nie płacić. Darmowych porad prawnych możemy zasięgnąć w poradniach obywatelskich oraz w biurach porad obywatelskich. Placówki takie są organizowane z inicjatywy urzędów miejskich, rzecznika praw obywatelskich, partii politycznych, różnych organizacji pozarządowych i fundacji. Działają w miastach, ale nie tylko w tych największych, więc mieszkańcy wsi niekoniecznie są skazani na wielokilometrowe dojazdy. Jeśli wpiszemy w internecie terminy „poradnia obywatelska” lub „biuro porad obywatelskich”, otrzymamy pełną informację o adresach i telefonach. Informacje wprawdzie nic nie kosztują, nie są jednak udzielane przez telefon. Trzeba umówić się na termin i przyjechać. Nie wszystkie poradnie pomogą nam w każdej kwestii prawnej, musimy się upewnić, czy zajmują się np. także zagadnieniami z zakresu prawa karnego czy cywilnego. Nie zawsze skończy się na jednej wizycie. Gdy sprawa jest bardziej skomplikowana, otrzymamy pisemną ekspertyzę prawną, na którą oczywiście trzeba będzie parę tygodni poczekać. Uwierz w studenta Prawie na pewno odpowiedzi z wszelkich dziedzin prawa uzyskamy w tzw. klinikach prawa (inaczej: w studenckich poradniach prawnych), działających przy wyższych uczelniach. Tu również najlepiej wpisać obie nazwy w internecie, znaleźć najbliższą placówkę, zadzwonić i umówić się. Nie obawiajmy się, że porad udzielają studenci prawa zamiast prawników z doświadczeniem. Na pewno studenci przygotują bardzo kompetentną i wyczerpującą odpowiedź, zwłaszcza że ich opiekunami naukowymi są wykładowcy z wydziałów prawa. Studenci mają natomiast skłonność do zbyt częstego używania hermetycznego języka prawniczego, więc jeśli czegoś nie rozumiemy, wypytujmy ich aż do skutku. Warunkiem bezpłatnego uzyskania pomocy w klinikach prawa jest lekka wprawdzie, ale autentyczna niezamożność. Przed pierwszą wizytą zostaniemy poproszeni o złożenie formalnego oświadczenia o stanie majątkowym. Jeśli dochód na osobę w naszej rodzinie nie przekracza 800-1000 zł miesięcznie, będziemy mogli uzyskać poradę. Pamiętajmy, że takie oświadczenie jest dokumentem i lepiej, żebyśmy nie zostali złapani na kłamstwie. Decydując się na skorzystanie z pomocy klinik prawa, musimy też wziąć pod uwagę, że studenci włączają się w ich działalność w czasie wolnym od zajęć. Czas oczekiwania na termin pierwszej rozmowy, a potem na pisemną opinię prawną może więc sięgnąć dobrych kilku tygodni. Bogaci mają rację Pamiętajmy, że nikt nie jest nieomylny. Zawsze może się zdarzyć, że uzyskamy błędną odpowiedź na nasze pytanie, niezależnie od tego, kto będzie jej udzielał. Jak mówi prof. Ewa Łętowska, aby organy państwa, w tym sądy, mogły normalnie pracować, muszą mieć możliwość popełnienia błędu. Najważniejsze jednak, żebyśmy mieli kogo zapytać. – Wszystkie placówki świadczące nieodpłatną pomoc prawną to dorobek ostatnich 20 lat, efekt budowy społeczeństwa obywatelskiego. Teraz trwają prace nad tym, by dostęp do fachowych porad prawnych stał się jeszcze łatwiejszy – mówi prof. Andrzej Zoll, były rzecznik praw obywatelskich. Resort sprawiedliwości przygotował projekt stworzenia ministerialnej sieci ośrodków pomocy prawnej (po jednym na każde województwo). Nie będą one zastępować już funkcjonujących instytucji, lecz uzupełnią ich działalność. Można przypuścić, że funkcjonowanie tych ośrodków szybko zyska społeczną aprobatę. Udzielane przez nie porady będą przecież mieć swoisty certyfikat rzetelności, poparty autorytetem Ministerstwa Sprawiedliwości. Ponadto, co ważne, 19 kwietnia tego roku weszła w życie nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego, która mówi, że osoba niezamożna, po złożeniu oświadczenia o swoim stanie majątkowym, może zwrócić się do sądu o przyznanie adwokata z urzędu w sprawie cywilnej. Oczywiście, tylko od sądu zależy, czy wyrazi na to zgodę. Projekt stworzenia sieci ośrodków pomocy prawnej zakłada
Tagi:
Andrzej Dryszel









