Staże dla naiwnych

Staże dla naiwnych

– Często jest tak, że darmowe staże nie wynikają z potrzeb, tylko są organizowane dlatego, że jest taka możliwość. Firmy nie poszukują osób, które mogłyby coś do nich wnieść. Zdarza się, że u pracodawcy jest czterech-pięciu stażystów, którzy nie mają żadnych konkretnych zadań i nie bardzo wiadomo, co z nimi zrobić. Dlatego są wykorzystywani do prostych prac, niczego nie wynosząc z tego typu aktywności – mówiła Anna Żubka, koordynatorka kampanii społecznej „Nie robię tego za darmo”, zorganizowanej w latach 2013-2014 i zwracającej uwagę na negatywne kon-
sekwencje darmowych staży zarówno dla pracodawców, jak i pracobiorców.

Przybywało jednak przypadków, gdy praktykanci wykonywali w pełnym zakresie zadania etatowców. W firmach mamiono ich perspektywą pozostania na stałe, dlatego pracowali za darmo lub za niewielką zapłatę. Gdy w 2013 r. portal Nieparzekawy.pl zapytał, czy bezpłatne praktyki i staże to niewolnictwo XXI w., aż 43% badanych odpowiedziało: „Tak, pracodawcy wykorzystują bezrobocie i szukają taniej siły roboczej”.

NIK negatywnie o stażach

Po staże chętnie sięgały także urzędy pracy. Zazwyczaj była to jedyna propozycja dla osób zgłaszających się do pośredniaka. Czy po odbyciu praktyk bezrobotni rzeczywiście stawali się atrakcyjniejsi dla potencjalnych pracodawców? W zeszłym roku Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła skuteczność aktywizacji bezrobotnych w ośmiu województwach. Kontrola obejmowała okres od stycznia 2011 r. do I kwartału 2014 r. Wyniki nie pozostawiają wątpliwości.

Raport NIK pokazuje, że w latach 2011-2013 w ciągu trzech miesięcy po zakończeniu stażu pracę znalazło zaledwie od 33% do 39% osób. Po upływie roku od zakończenia stażu wyniki te były jeszcze gorsze. – Staże nie tylko nie pomagają w znalezieniu pracy, ale wręcz umożliwiają traktowanie bezrobotnych jako taniej lub wręcz darmowej siły roboczej – mówił Andrzej Trojanowski z rzeszowskiej delegatury NIK, która koordynowała kontrolę.

NIK potwierdziła zatem „naganną, choć nagminną” praktykę nadużywania staży przez pracodawców. – Pracodawcy, nie ponosząc kosztów staży, chętnie angażowali się w taką formę aktywizacji. Nasz raport pokazuje wyraźnie, że kierowali się przy tym głównie własnym interesem ekonomicznym. Niektórzy przyjmowali nawet po kilkudziesięciu stażystów, nie zatrudniając potem ani jednego bezrobotnego bądź proponując pracę tylko pojedynczym osobom – dodawał Trojanowski.

Strony: 1 2 3

Wydanie: 2016, 21/2016

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy