Sterydowa mafia

Sterydowa mafia

Zapowiada się największy dopingowy skandal w historii sportu Prawdopodobnie nawet stu czołowych zawodników z USA i z innych krajów jest zamieszanych w bezprecedensową aferę z nowym środkiem dopingującym. Niewykluczone, że reprezentacja Stanów Zjednoczonych na olimpiadę w Atenach zostanie zdziesiątkowana w wyniku tego gigantycznego skandalu. „To świadome oszustwo najgorszego rodzaju. Sądząc po jego rozmiarach, mamy do czynienia ze spiskiem chemików, trenerów i sportowców, którzy spodziewali się, że za pomocą niewykrywalnego środka sterydowego wyprowadzą w pole rywali, Amerykanów i światową opinię publiczną”, oburzał się Terry Madden, dyrektor Agencji Antydopingowej Stanów Zjednoczonych (USADA). Eksperci są zdania, że po raz pierwszy w dziejach sportu przygotowano specyfik dla zawodników w taki sposób, aby nie wykryły go stosowane do tej pory testy antydopingowe. Tetrahydrogestrinon to syntetyczny steryd anaboliczny, przypominający strukturą męski hormon gestrinon, który jest wpisany na listę zakazanych środków dopingujących. „Zamaskowano” go jednak umiejętnie czterema dodatkowymi atomami wodoru, tak że z wszelkich testów zawodnicy wychodzili czyści. Na trop afery USADA wpadła na początku czerwca. Zgłosił się wtedy do Maddena znany, ale pragnący zachować anonimowość trener amerykańskich lekkoatletów. Oświadczył on, że może dostarczyć nazwiska sportowców zażywających nowy steryd. Jako dowód przekazał strzykawkę zawierającą resztki tej substancji. Don Catlin, dyrektor współpracującego z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim laboratorium w Los Angeles, zarządził więc dyskretne przeprowadzenie dodatkowych specjalnych analiz 450 próbek krwi i moczu uczestników lekkoatletycznych mistrzostw Stanów Zjednoczonych, które w czerwcu odbyły się w kalifornijskim Palo Alto. Podczas obozów treningowych przeprowadzono także 200 testów wśród sportowców innych dyscyplin – futbolistów, kulturystów itp. Jeśli wierzyć medialnym przeciekom, rezultaty okazały się szokujące – za pomocą THG regularnie „wspomagało” swą formę wielu zawodników ze Stanów Zjednoczonych, ale także z innych krajów. Amerykańska telewizja ESPN twierdzi, że wytypowano do 40 podejrzanych. Dziennik „San Francisco Chronicle” pisze o stu winowajcach ze świata sportu – zawodowcach i amatorach. Dotychczas ujawniono tylko dwa nazwiska. THG zażywał jakoby Kevin Toth, wybitny kulomiot, mistrz Stanów Zjednoczonych, który podczas sierpniowych mistrzostw świata w Paryżu wywalczył czwartą pozycję. Agent Totha, John Nubani, złożył na łamach dziennika „Washington Post” zwyczajowe w takich przypadkach oświadczenie: „Mój klient prawdopodobnie nie wiedział, że ma do czynienia ze sterydem anabolicznym, jako że specyfiku tego nie ma na liście zakazanych środków dopingujących MKOL”. Londyński dziennik „The Guardian” poinformował, że wśród zażywających THG znalazł się też 25-letni brytyjski sprinter Dwain Chambers, mistrz Europy na dystansie 100 m. Jeśli te oskarżenia się potwierdzą, Wielka Brytania może stracić zdobyty w Paryżu srebrny medal w sztafecie cztery razy 100 m, w której Chambers biegł jako ostatni. W kręgu podejrzanych znalazła się amerykańska biegaczka Kelli White, która trenowała wspólnie z Chambersem. I tak grozi jej utrata dwóch złotych medali z Paryża. W organizmie zawodniczki wykryto bowiem zakazany środek pobudzający – modafinil. Kelli White przyznaje, że przyjmowała ten specyfik jako lekarstwo na zaburzenia snu – narkolepsję. Testy wykażą, czy zażywała także THG, gdyż amerykańska federacja lekkoatletyczna (USATF) planuje ponowne zbadanie wszystkich próbek krwi i moczu pobranych od uczestników sierpniowych zawodów w Paryżu. 27 października wielka federalna ława przysięgłych w San Francisco rozpocznie przesłuchania 40 czołowych sportowców Stanów Zjednoczonych. Wśród wezwanych w charakterze świadków znaleźli się gwiazdorzy besjbolu Barry Bonds i Jason Giambi, Kelli White oraz pięściarz Shane Mosley. Sąd nie prowadzi dochodzenia w sprawie afery antydopingowej, lecz zajmuje się oskarżeniami o matactwa finansowe i oszustwa podatkowe, wysuniętymi przeciw kalifornijskiej firmie Bay Area Laboratory Cooperative (BALCO), mającej siedzibę w Burlingame na południe od San Francisco. Urzędnicy amerykańskiej Agencji Antydopingowej nie mają wątpliwości, że to właśnie firma BALCO, produkująca sportowe odżywki i środki wspomagające, opracowała i sprzedawała nowy supersteryd. Na czele przedsiębiorstwa stoi 53-letni Victor Conte, osobnik wszechstronnie uzdolniony i kipiący energią, niestety, nie zawsze pozytywną. W młodości utalentowany sprinter, potem zajął się uprawianiem muzyki jazzowej i soulowej. W latach 1965-1983 występował jako gitarzysta basowy z Herbie Hancockiem i zespołem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2003, 44/2003

Kategorie: Świat