Różne motywy
Co kierowało donosicielami? Przecież musieli zdawać sobie sprawę, że skazują sąsiadów, a nierzadko przyjaciół lub krewnych, na zagładę. Sami także ryzykowali. Dekonspiracja oznaczała bowiem karę śmierci ze strony polskiego podziemia. Taki los spotkał m.in. wspomnianego Warakomskiego, na którym Armia Krajowa wykonała wyrok w czerwcu 1944 r. Co więcej, niektóre fałszywie pomówione osoby potrafiły dochodzić swojej niewinności przed sądami niemieckimi. W wyniku jednego z takich procesów donosicielka została skazana i wysłana do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück.
Jednym z najczęściej powtarzających się motywów była zawiść. „Uprzejmie komunikuję, że w domu przy ulicy Koszykowej 19 m. 6 są przechowywane wartościowe meble i dzieła sztuki po żydach”, pisał autor donosu, zapewne z nadzieją na przejęcie wskazanych dóbr. W innym, demaskującym handlarzy złotem, można było przeczytać, iż „czas, żeby te wydelikacone ręce troszkę zgrubiały od pracy uczciwej, na kombinatorów dziś nie ma miejsca, wszyscy muszą pracować”. Sporo listów miało na celu rozprawienie się z konkurencją. Łatwo odgadnąć, kto stał za informacją, że „przy ul. Nalewki 19 w podwórzu, na prawo mieści się sklep pod firmą Besler, który sprzedaje po cenach lichwiarskich artykuły: bawełna i nici, które w swoim czasie wcale nie podał”.
Za wieloma anonimami kryły się osobiste animozje. Jeden z donosów na Tadeusza Boresztana i jego matkę, jakoby „szykujących zamach na W.P. Hytlera”, został napisany przez siostrę robotnika, któremu ktoś ze wskazanej rodziny miał „dokuczyć”. Inny, dotyczący „spiegostwa polskiego i rosiskiego”, podyktowany był z kolei zwykłą zazdrością: „Syn dozorcy tego domu – marynarz raz przed wojną pracował w PZL. Obecnie filmuje na ulicy. Ma podejrzenie na prostytutkę Indyk Janinę, zam. Ul. Nalewki Nr 49, z którą utrzymywał stosunki, a obecnie zerwał z nią, więc podejrzewa ją o zemstę”.
Czasami autorami anonimów powodowały uczucia religijne: „Niniejszym donoszę władzom, że u Stanisławy Kubicz ul. Wielka 3 m. 18 kawiarnia z frontu znajduje się broń palna i nielegalne gazety, pozatym przechowuje futra żydowskie i różne rzeczy pochodzące z kradzieży. (…) W dnie postne wydaje klijentom mięso które przechowuje w beczkach w piwnicy”.
My Polacy uwazamy sie za wielkich patrijotow, a slyniemy z donosicielstwa.
Skad sa te gnidy w naszym spoleczenstwie.
Takie gnidy są w każdym społeczeństwie jak ziemia długa i szeroka. Problem w tym, że donosiciele Polacy wywodzili się z prostej, prymitywnej i niewyedukowanej warstwy społecznej i działali z niskich pobudek. Natomiast żydzi kolaborujący z Niemcami przeciw własnemu narodowi to byli dobrze wykształceni ludzie, nie rzadko prawnicy czy ekonomiści wysokiej klasy. Niemcy nigdy w tak sprawny sposób nie zorganizowali by masowej eksterminacji bez pomocy żydów. To oni zapewniali poprzez Judenraty porządek transportów do komór gazowych, zorganizowali policję w gettach a nawet bili monetę funkcjonująca w getcie. Przypomnę też że pomoc jaka Trafiała z Czerwonego krzyża dla głodujących żydów była dzielona pomiędzy Niemców i żydów namiestników. Jednym słowem skurwysyństwo polskich donosicieli nie ma porównania z tym co swoim pobratymcom zgotowali żydzi. Dlatego taka zadyma teraz bo prawda jak mawia Sheakespeare wyłazi z za grobu!
Proponuję dla równowagi podać liczbę kolaborujących z Gestapo żydów. Może jakieś zapiski pana Rumkowskiego z getta łódzkiego, a może pamiętniki pracowników Judenratów ochoczo organizujących transporty swoich pobratymców do komór gazowych. Bądźmy historycznie obiektywni.
Czyli wszystko w porządku. Polacy donosili ale Żydzi też donosili. No to nie ma problemu. Prawda?
Może nie wiesz, ale 3,5 mln Polaków było żydami lub Żydami, więc jeżeli bierzesz statystykę Polaków to w niej również są żydzi i Żydzi. (Uprzedzam, zgodnie z zasadami języka polskiego, żyd pisane małą literą to wiara, a pisane wielką to naród). Więc w tej statystyce są wszyscy mający polskie obywatelstwo.
Aha. Czyli jak inni byli kanaliami, to my też możemy, tak?
Bardzo po katolicku
Profesor Żbikowski chyba mocno presadza. 5:% to jakieś 1,7 mln z człego przedwojennego społeczeństwa (Żydzi też byli agentami gestapo). Tymczasem w Kraowie przyjmuje się ze na 300 mieszkańców 1 byłm konfidentem. Na Śląsku 2 tysiące konfidentów. Czytałem o szacunkach, że w całej Polsce było 60 tysięcy (pewnie było wiecej). To, że było ich mniej nie znaczy, że nie byli bardzo groźni. 1 osoba potrafiła pczyczynić się do aresztowania 245 osób (przykład z przejętych danych gestapo). Około 1/3 aresztowanych to efekt pracy konfidentów. Smutne jest, że wielu unikneło odpowiedzialności, stając się funkcjonariuszami nowej władzy, dalej donosili lub po porstu nikt się nimi nie zainteresował.
rozumiem, że chodzi o Polaków żydowskiego pochodzenia…
Donoszenie łgarstw,złośliwości jest podłością.Nie raz piszą ludzie skargi,gdy dzieje się krzywda im lub innym. Ale to, musi być uzasadnione. Natomiast są tacy,że zmyślają z zawiści,podłości.Uważam,że każdy obywatel Państwa,powinien dbać o swoje Państwo–bez względu na rodowód.Jest inaczej,….
Do Niemców,donosili przede wszystkim-naziści-niemieckie rodowody,chociaż byli obywatelami Polski. A oficjalnie mówi się-Polacy donieśli…….. .