Tag "Adam Andruszkiewicz"

Powrót na stronę główną
Aktualne Przebłyski

Pawlak z zapałkami

Skąd oni ich biorą? Oto pytanie w rozmowach o władzy zadawane najczęściej. Jak nie stryj prezydenta Dudy, to żona Andruszkiewicza, miernoty bredzącej na dowolny temat. Do uczniów skierowano jeszcze większego dziwoląga. Autor pomysłu zrobienia z Mikołaja Pawlaka rzecznika praw dziecka musi być niezłym żartownisiem. Pawlak w liście skierowanym do uczniów obwieścił, że „świat jest pełen niespodzianek”. I to akurat prawda. Dla dzieci, młodzieży i ich rodziców dar w osobie Pawlaka to Kinder Niespodzianka. A nawet prowokacja.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Prokuratorski immunitet Andruszkiewicza

Nieudolnie udający polityka kabaretowy wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz co rusz puka spod dna. Ludzie z branży zapisują się na płukanie uszu, bo nie wierzą, że ktoś może pleść takie głupoty. Na posadzie wiceministra mógł Andruszkiewicza ulokować tylko zapiekły wróg dojnej zmiany. Pewno z Solidarnej Polski. Bo to Ziobro trzyma nad Andruszkiewiczem parasol ochronny. Że też mu ręka nie zdrętwieje? Od sześciu lat prokuratura nie znalazła czasu, by przesłuchać Andruszkiewicza. A ludność Białostocczyzny czeka od 2014 r. na to, co powie były szef

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Łóżko Andruszkiewicza

Są jak bracia bliźniacy. „Super Express” i Adam Andruszkiewicz. Gazeta dla specyficznego odbiorcy i facet z Grajewa udający polityka. Pasują do siebie jak wtyczka i kontakt. Andruszkiewicz jest dla „Super Expressu” nieustającym źródłem prostych przyjemności. Andruszkiewicz je, idzie, tańczy i… coś tam, coś tam. Dzięki pracowitej ekipie tabloidu możemy obejrzeć nawet łóżko małżeńskie ich idola. Dla normalsów przypadek Andruszkiewicza jest tak absurdalny, że ludzie ciągle nie wierzą, że jest on wiceministrem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Jak zadowolić Zarembę?

W sprawie nominacji Adama Andruszkiewicza bard „dobrej zmiany” i jej najpłodniejszy autor, Piotr Zaremba, jest za, a nawet przeciw. Jak zwykle on jest przeciw, bo nowy wiceminister to podrzędna postać lądująca na podrzędnym stanowisku. A za? Zaremba ubolewa nad brutalnością walki z Andruszkiewiczem. I nad głupotą mnóstwa kulturalnej inteligencji, która wierzy w ostrą krytykę młodego narodowca. Ach, ta inteligencja! Kiedy uda się jej zadowolić Zarembę?

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Teraz ja!

Nowy wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz stale ma na ustach ojczyznę, wielkość, honor i przejmowanie władzy. O cyfryzacji i nowych technologiach nie mówi nic Czołem wielkiej Polsce! – krzyczy młody narodowiec do tłumu trzymającego biało-czerwone flagi. – Wracam właśnie z telewizji, gdzie poseł PO raczył powiedzieć, że na pierwszym miejscu są zobowiązania międzynarodowe. Nie! Na pierwszym miejscu jest naród! My jesteśmy gospodarzami w tym kraju! I to my będziemy mówić, co jest na pierwszym miejscu w Polsce! Potem inicjuje skandowanie: – Tu-jest-Polska-tu-jest-Polska!

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Jeden faszysta?

Tyle się wydarzyło. Ostatnio. Ciągle. W ostatnich dniach. W minionych godzinach. O tylu sprawach i zdarzeniach mogę przeczytać, obejrzeć je niemal. I potem tylko to uporządkować, zrozumieć i dalej wartko w żywot brnąć. Zaczął pracę nowy Kongres USA, w którym zasiądą m.in. (jak to barwnie wypunktował Zbigniew Hołdys, a wcześniej sfotografował magazyn „Vanity Fair”): Alexandria Ocasio-Cortez (z pochodzenia Portorykanka), Ayanna Pressley (pierwsza czarnoskóra członkini Kongresu ze stanu Massachusetts), Ilhan Omar (muzułmanka, imigrantka z Somalii), Veronica Escobar (pierwsza Latynoska

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Łachudra, byle nasza

Ilekroć pomyślę, że znowu jakiś polityk sięgnął dna, wkrótce słyszę pukanie od spodu i widzę kolejnego dziwoląga, którego winduje się ponad miarę przyzwoitości. Bo i rozum nie ten, i zero kompetencji zawodowych. A jak się taki odezwie, to każdym niezbornym zdaniem dowodzi, jak głęboka jest zapaść wielu szkół średnich. Ale im to oczywiście w niczym nie przeszkadza. Bo jak mówi Adam Andruszkiewicz, „posiadam wyższe wykształcenie”. Partia ma więc gotowy slogan na wybory: „Od Misiewicza do Andruszkiewicza, czyli z PiS do rządu”. I wersję

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Kram Rachonia

Na przesłuchania do prokuratora Rachonia w TVP Info często dojeżdża z Podlasia dorodny blondyn Adam Andruszkiewicz. Prawicowy dziwoląg, który zapisał się w historii polskiego parlamentaryzmu numerem na paliwo. Nie żadna tam mafia vatowska, zwykły, prostacki przekręt. Prawicowy, narodowy, katolicki patriota orżnął nas na 38 tys. zł. Skasował je w Sejmie za paliwo do samochodu. Zapomniał tylko napisać, że nie ma prawa jazdy. I taki hucpiarz na przesłuchaniach u Rachonia bredzi o wartościach. Ale jaki pan, taki kram. Kukiz rozwiązał problem Andruszkiewicza tak,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Myśli endeka

A to ci numer! Ten polityczek od Kukiza, o którym pisaliśmy, gdy nie mając prawa jazdy ani samochodu przytulił w Sejmie 40 tys. zł za paliwo, nie jest jakimś mało rozgarniętym narodowcem. Adam Andruszkiewicz to jest szycha w Endecji. Prezes Stowarzyszenia Endecja. Wybrali go, bo podobno ma bogatą kolekcję bejsboli. Narzędzi pracy. Jak to u narodowców. Andruszkiewicz lubi bimber, nawalał sąsiadów na osiedlu, zna jakieś 300 słów i git. Na trzeźwo wygłasza takie brednie, jakby ominął etap szkolny. Chciał wyrzucić

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Paliwożerny Andruszkiewicz

Choć wygląda, jakby do trzech nie potrafił zliczyć, główkę do interesów jednak ma. Młody poseł od Kukiza Adam Andruszkiewicz potrafi jeździć nie tylko z Białegostoku do stolicy, ale i po całym kraju, co nie byłoby sensacją, gdyby nie to, że robi to bez prawa jazdy i bez samochodu. Sztukmistrz jakiś czy co? Andruszkiewicz kasuje swoich rodaków via Sejm na ponad 100 zł każdego dnia. Niby nie za dużo, ale w 2016 r. uzbierał prawie 40 tys. zł. Piechotą ta kasa nie chodziła. Poseł Andruszkiewicz uważa, że ryczałt na paliwo mu się należy,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.