Tag "antyszczepionkowcy"
Grypa antyszczepionkowców
Sezon grypowy jest w tym roku najgorszy od dekad. Powody? Niechęć do szczepienia się i bariery systemowe
Pod koniec lutego mieliśmy w Polsce ponad 2 mln odnotowanych zachorowań na grypę. Taka epidemia wirusa jest rekordowa na tle innych krajów Europy. Pobiliśmy również niechlubny rekord 1 tys. zgonów. Według wiceministra zdrowia Wojciecha Koniecznego mamy ok. 200 tys. przypadków grypy tygodniowo. Liczba zachorowań w sezonie 2024/2025 jest zdaniem ekspertów aż trzykrotnie wyższa niż w sezonie poprzednim. Wyjątkowo zjadliwy wirus uderza nie tylko w osoby najstarsze. Od tygodni z kompletną dezorganizacją zmagają się szkoły, w których uczniowie chorują na zmianę, nawet po pół klasy, a nauczycieli na zwolnieniach nie ma kto zastępować.
Antyszczepionkowe społeczeństwo?
„Od początku sezonu zachorowało 1 mln osób, mówimy to na podstawie zgłoszeń, które otrzymujemy za pośrednictwem Centrum e-Zdrowia. 50% przychodni raportuje do tego systemu, więc rzeczywista liczba zachorowań może sięgać nawet 2 mln. Patrząc na hospitalizację, 25 tys. osób z rozpoznaniem grypy trafiło do szpitala. Najbardziej niepokojącą informacją jest liczba zgonów, która od początku sezonu wyniosła ok. 1 tys. osób”, przedstawia statystykę dr n. med. Paweł Grzesiowski, główny inspektor sanitarny.
Według danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego na grypę zaszczepiło się ok. 1,8 mln osób. To na tle innych krajów europejskich niewiele. „To, że przeciwko grypie zaszczepiło się zaledwie 5% naszej populacji, jest z pewnością powodem do wstydu w porównaniu z krajami Europy Zachodniej, gdzie jest znacznie więcej osób zaszczepionych. Niestety, podobnie jest w całej Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie szczepienia przeciwko grypie wciąż są problemem. Trudno przekonać naszych rodaków, że szczepienie jest bardzo ważne i warto co roku się szczepić przeciwko temu wirusowi”, przyznała w rozmowie z Polską Agencją Prasową dr n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej.
Brak szczepień nie jest jednak efektem wyłącznie niechęci do szczepionek lub niedbałości Polek i Polaków o zdrowie. Eksperci podkreślają, że problem jest również na poziomie organizacyjnym. W przypadku szczepień realizowanych w POZ kłopotem jest to, że po otrzymaniu recepty na szczepionkę trzeba się udać do apteki po preparat i albo umówić się na kolejną wizytę w celu zaszczepienia, albo próbować swojego szczęścia w aptece. Jeżeli chce się załatwić szczepienie podczas tej samej wizyty, można skorzystać wyłącznie z pełnopłatnej szczepionki.
„Chodzi przede wszystkim o to, żeby pacjent nie musiał najpierw uzyskiwać recepty na szczepionkę, np. przeciwko grypie, potem ją realizować w aptece, a następnie wracać do swojej przychodni, gdzie taki preparat może zostać podany. Optymalne rozwiązanie jest takie, żeby szczepionka była w lodówce w placówce podstawowej opieki zdrowotnej, a szczepienie byłoby wykonywane zaraz po wyjściu z gabinetu lekarza, u pielęgniarki”, tłumaczy dr Mastalerz-Migas.
Żadnych wniosków po pandemii
Zadziwiające jest też, jak społeczeństwo podchodzi do zakażeń po pandemii. Mogłoby się wydawać, że będziemy bardziej uważni po trzech latach rygoru sanitarnego. Ludzie wrócili jednak do starych nawyków, nie pozostając przy żadnych nowych zasadach higienicznych, takich jak chociażby izolowanie się, kiedy jest się chorym. Dzieci chodzą z katarem do szkoły, a rodzice, póki są w stanie utrzymać się na nogach – do pracy. Dziś maseczka jest taką samą abstrakcją jak przed rokiem 2020. A szkoda, bo ten prosty zabieg mógłby uchronić przed rozprzestrzenianiem się wirusa grypy w miejscach publicznych czy transporcie zbiorowym.
Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny zaznaczał w rozmowie z Polskim Radiem, że jest to bardzo dobry sposób na ograniczanie zakażeń, kiedy chory z jakiegoś powodu musi się znaleźć w większym skupisku ludzi. „Jestem zaskoczony, jak jadę autobusem albo tramwajem, a zdarza mi się to nie tak rzadko, że osoby starsze, osoby, które wyglądają na schorowane, a nawet te, które pokasłują czy sprawiają wrażenie po prostu chorych, nie jadą w maseczkach, nie zakładają ich, nie izolują się”, mówił na antenie.
Największą przeszkodą, jeśli chodzi o szczepienie się, jest jednak brak wiedzy wśród pacjentów. Według badań przeprowadzonych na potrzeby Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych aż 73% respondentów wskazuje, że nie dociera
k.wawrzyniak@tygodnikprzeglad.pl
Po 6. Kongresie „Zdrowie Polaków”: rekomendacje i nagrody
Prof. Henryk Skarżyński
Zdrowie publiczne to sprawa nie tylko medyków. Potrafimy podzielić się wiedzą
W tym działaniu widać zamysł i to się rozwija. W 2019 r. prof. Henryk Skarżyński wraz z grupą wybitnych specjalistów z zakresu medycyny i nauki zainicjował Kongres „Zdrowie Polaków”. W listopadzie ub.r. odbyła się szósta edycja, a 3 marca w Senacie RP przedstawiono rekomendacje grup roboczych i wręczono nagrody w konkursie „Perspektywy Medycyny”. Spotkaniu patronowały Beata Małecka-Libera, przewodnicząca senackiej Komisji Zdrowia, i Monika Wielichowska, wicemarszałkini Sejmu.
Kongres to wielkie spotkanie dotyczące najważniejszych problemów ochrony zdrowia, osiągnięć medycyny i nauki. Uczestniczą w nim wybitni eksperci, a także przedstawiciele świata polityki, samorządów, edukacji, kultury i mediów. To 13 debat plenarnych, 56 wykładów ekspertów, 300 czynnych moderatorów i panelistów.
Jaki jest cel kongresu? „Chcemy w sposób przyjazny, bez obaw, że ktoś jest z takiej czy innej strony świata politycznego, przedyskutować i wypracować wspólne rozwiązania – wyjaśnia prof. Henryk Skarżyński. – To jest nasza siła. Bo zdrowie publiczne to sprawa nas wszystkich, nie tylko medyków. Chcemy też, jako środowisko, wziąć odpowiedzialność za wdrożenie proponowanych rozwiązań, nie chcemy podrzucać ich innym. Zależy nam również, by pokazać nasze sukcesy. Ich prezentacja ma wielką siłę – zachęca innych, buduje dobrą atmosferę, integruje środowisko. A ono chce być zrozumiane i docenione”.
Debaty mają ciąg dalszy. Na ich podstawie tworzone są rekomendacje przedstawiane ministrowi zdrowia. W ten sposób politycy otrzymują gotowe plany działania i partnera, z którym mogą te plany korygować. Tę sytuację dobrze wyczuła obecna na spotkaniu w Senacie minister zdrowia Izabela Leszczyna. „Panie profesorze, dziękuję za kongres! Dziękuję za wszystko, co pan robi!”, mówiła.
Rekomendacje prezentowane w Senacie
Rekomendacja I: Profilaktyka kluczowa w budowaniu bezpieczeństwa zdrowotnego w Polsce i Europie.
Prezentował ją dr hab. Dominik Olejniczak (Warszawski Uniwersytet Medyczny), który zwrócił uwagę na trzy elementy. Po pierwsze, przedmiot edukacja zdrowotna powinien być obowiązkowy, a nie do wyboru. Po drugie, promowanie profilaktyki zdrowotnej oznacza zwiększenie udziału populacji w badaniach przesiewowych, zwłaszcza pod kątem nowotworów (np. raka piersi, prostaty, płuca), aby skutecznie zapobiegać i wcześnie wykrywać choroby. Po trzecie, programy profilaktyczne powinny być „szyte na miarę”, opierać się na analizie potrzeb poszczególnych społeczeństw oraz chęci udziału w nich.
Musimy mieć też świadomość, że większe inwestycje w profilaktykę zdrowotną mogą się przyczynić do odwrócenia piramidy świadczeń oraz zmniejszenia kosztów leczenia i hospitalizacji.
Rekomendacja II: Wdrożenie narodowej, wielosektorowej, wieloletniej strategii ochrony zdrowia komunikacyjnego.
Prezentował ją prof. Henryk Skarżyński: „Rekomendujemy objęcie ogólnopolskim programem badań słuchu wszystkich dzieci rozpoczynających naukę w szkole. Dodatkowo zasadne jest uzupełnienie takiego programu o badania pod kątem trudności rozwojowych i edukacyjnych, w tym dysleksji rozwojowej. Rekomendujemy również rozwój nowoczesnych metod diagnostyki, treningu słuchowego, rehabilitacji niedosłuchu i innych opartych na wirtualnej rzeczywistości”.
Rekomendacja III: Rozwój sztucznej inteligencji tak, ale pod kontrolą człowieka.
To zagadnienie przedstawiał dr Maciej Kawecki, popularyzator nauki,
Wszystkie informacje dotyczące prac kongresu, debaty, dokumenty znajdują się na stronie: kongres-zdrowiepolakow.pl/
Nowa Wiara
„Nie jesteśmy winni, lecz mimo to jesteśmy odpowiedzialni”. Nie wywołaliśmy w roku 1979 rewolucji islamskiej w Iranie, lecz ponosimy odpowiedzialność za świat, w którym zamiana religii na ideologię stała się możliwa. Prof. Krzysztof Pomian w głośnym eseju „Chomeini, Putin i spółka” („Gazeta Wyborcza”, 14-15 grudnia 2024) za punkt wyjścia tego procesu uznaje właśnie tamtą rewolucję. Dziś jest to już tendencja światowa – i zawsze antyeuropejska. Wszak – pisze Pomian – „Zachód, zwalczany przez islamizmy wszelkich obediencji, (…) ale również przez Rosję Putina i Chiny Xi Jinpinga, (…) wyróżnia przede wszystkim oddzielenie państwa od jakiejkolwiek religii”.
Dokonując przeglądu krajów, które na naszych oczach zastąpiły religię ideologią, prof. Pomian pomija Polskę, ale niejeden z jego sądów dotyczy pośrednio także naszego kraju. Wszak w proces ideologizacji religii wniósł wkład „polski papież”. Apelując na samym progu III Rzeczypospolitej o wprowadzenie religii do szkół, Jan Paweł II chciał przecież tego w trybie ekstraordynaryjnym, bez koniecznej w tym celu nowej ustawy oświatowej. A broniąc uparcie „nienarodzonych”, wzywał w istocie do penalizacji przerywania ciąży, a tym samym do zrobienia wyłomu w prawodawstwie państwa – z definicji neutralnego światopoglądowo. Nad prawem stanowionym miało stać Prawo Boże. Takie stanowisko jest nie do przyjęcia przez liberała, ale i dla katolika nie powinno być bezdyskusyjne (nieomylność papieża uznaje się tylko wtedy, gdy mówi on oficjalnie, ex cathedra). A Sobór Watykański II odrzucał w zasadzie „brachium saeculare” – ramię władzy świeckiej.
Dziś, posługując się argumentacją religijną, atakują nasz świat nacjonalizmy. Prof. Pomian powiada, że są one groźne nie tylko dlatego, że rozsadzają Unię Europejską, lecz i dlatego, że godzą „w autorytet wykształconych elit, i to nawet wtedy, a może zwłaszcza wtedy, gdy ma on legitymację naukową, jak o tym świadczą sprzeciwy wobec masowych szczepień czy wobec prób zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych”.
Konserwatyzm, katolicyzm i kapitalizm
Czyli Polska Jest Jedna na Podhalu
W Spytkowicach jest jak na amerykańskim Południu. Mieszkańcy są swoi, robią biznesy, Bogu ufają, systemowi nie do końca. Gdyby w wyborach parlamentarnych w 2023 r. Polska głosowała jak Spytkowice, ponad połowę Sejmu zajęłoby PiS, a drugą siłą byłaby Polska Jest Jedna. Co to za partia i jak to się stało, że w Spytkowicach zgarnęła prawie 12% głosów?
Gmina przy siódemce
Świeżo otynkowane na różne odcienie beżu domy porozrzucane są u podnóża gór, na styku Kotliny Rabczańskiej i Beskidu Orawsko-Podhalańskiego, po obu stronach drogi krajowej nr 7. Spytkowice leżą przy niej jak amerykańskie miasta wzdłuż swoich main streets. Wszystko, co ważne, znajduje się przy drodze po lewej albo prawej, a boczne uliczki prowadzą do domów w głębi gminy i na stoki narciarskie. Na wjeździe od wschodu stoi przy drodze Przystań w Kabanosie, potężny kompleks hotelowo-restauracyjno-sklepowy, wyglądający jak połączenie góralskiego pałacu z futuro-secesyjną kaplicą. Tylko bardziej i mocniej, bo Podhale jest trochę jak Teksas, więc wszystko musi być większe. W Spytkowicach większe było poparcie dla partii Polska Jest Jedna, a konkretnie największe, jeśli chodzi o gminy w całym kraju – wyniosło 11,91%.
Lokomotywą listy był tam lokalny biznesmen, właściciel firmy od „wykończeń, remontów, elewacji”, Szymon Kołodziejczyk.
Do Kabanosa wchodzi pewnym krokiem, siada i zaczyna mówić o COVID-19. – Wszystko zaczęło się w okresie pandemii. W Spytkowicach zawiązała się grupa podobnie myślących prawicowych katolików. Nie zgadzaliśmy się z niesłusznymi restrykcjami i przymusem szczepień. Uważaliśmy, że to była zaplanowana akcja, którą ktoś steruje. Nikt wtedy nie myślał o polityce. Zależało nam jedynie na tym, by ludzie otrzymali prawdziwe informacje.
Podhale było jednym z najmniej zaszczepionych regionów w Polsce i taki też był klimat w Spytkowicach, że ludzie chodzili bez maseczek, a jak dostawali mandaty, nie płacili. Chwalą mi się tym i mówią, że gdyby nie kontrole, knajpy pewnie byłyby otwarte. – Ludzie psioczyli na restrykcje – mówi Ula. – Górale nie lubią, gdy im się coś narzuca. Nawet jeśli z tym czymś się zgadzają, to tylko dlatego, że im się to narzuca, automatycznie się sprzeciwią.
Antycovidowe przekonania zbliżyły do siebie spytkowiczan i Rafała Piecha.
Nauka jako remedium na dezinformację
Zapraszamy do udziału online w bezpłatnej konferencji naukowej Nauka jako remedium na dezinformację, stanowiącej część projektu Budowanie zaufania do szczepień ochronnych z wykorzystaniem najnowszych narzędzi komunikacji i wpływu społecznego, kierowanej do ekspertów ze środowisk naukowych, akademickich, medycznych, psychologii
Podsumowanie konferencji „Nauka jako remedium na dezinformację”
25 kwietnia 2023 r. w Hotelu Marriott Warszawa Centrum odbyła się konferencja naukowa „Nauka jako remedium na dezinformację” w ramach projektu „Budowanie zaufania do szczepień ochronnych z wykorzystaniem najnowszych narzędzi komunikacji i wpływu społecznego”. Organizatorem wydarzenia były
Grypo, pozwól żyć
Brakuje wolnych łóżek na oddziałach pediatrycznych. Kolejki na SOR-ach, w przychodniach i aptekach. Groźne patogeny zaskoczyły lekarzy i pacjentów Bezpłatne i refundowane szczepionki przeciw grypie w sezonie 2022/2023 Szczepionka VaxigripTetra Bezpłatna – dla kobiet w ciąży i osób powyżej 75. roku życia. 50% odpłatności (pacjent płaci 25,95 zł) – dla dzieci od ukończenia 6. miesiąca życia do 18. roku życia, osób w wieku 16-65 lat z grup ryzyka ciężkiego przebiegu grypy i osób w wieku
Komfort w tabletkach, profilaktyka w pastylce
To problem „kultury Zachodu”, że ze wszystkim musimy sobie radzić szybko i na własną rękę. A pigułki dają nam takie poczucie Dr Emilia Kaczmarek – filozofka i etyczka z Wydziału Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego, autorka książki „Gorzka pigułka. Etyka i biopolityka w branży farmaceutycznej”. Badania pokazują, że mniej więcej połowa Polaków nie rozumie, że suplementy diety to produkty spożywcze, mające uzupełnić niedobory w pożywieniu, a nie leki wydawane bez recepty. – Trudno temu się dziwić. Jesteśmy nieustająco bombardowani reklamami tego
Po co lewicy wolność słowa?
Wiara, że elity zawsze wiedzą lepiej, to szczególnie niebezpieczny przesąd Niedawne badania pluralizmu i postaw dziennikarzy przeprowadzone przez Pew Research Center przynoszą uderzający wniosek: właśnie wśród dziennikarzy przekonanie, że obowiązkiem mediów jest uczciwie i po równo przedstawiać różne strony sporów i problemów, jest rzadsze niż w całym społeczeństwie. Trzy czwarte badanych w USA mówi, że ich zdaniem media „powinny dążyć do równego przedstawienia wszystkich stron sporu”. Wśród dziennikarzy przekonanie to podziela połowa respondentów,
Konferencja poświęcona budowaniu zaufania do szczepień ochronnych
W imieniu organizatorów zapraszamy do udziału online w bezpłatnej konferencji naukowej organizowanej w ramach projektu „Budowanie zaufania do szczepień ochronnych z wykorzystaniem najnowszych narzędzi komunikacji i wpływu społecznego”, kierowanej do ekspertów ze środowisk naukowych, akademickich, medycznych, psychologii społecznej, nowoczesnych