Tag "Bojan Stanisławski"

Powrót na stronę główną
Świat

Premier jest nagi

Premier śpi z bronią przy łóżku, a w szafce nocnej trzyma tysiące euro w gotówce i sztabki złota. Na ulicach zaś od niemal trzech miesięcy trwają codzienne protesty. Oto pocztówka z minionego lata w Bułgarii. Model restauracji systemu rynkowego wprowadzony w Bułgarii po 1989 r. ściągnął na kraj i społeczeństwo upadek cywilizacyjny bez precedensu w całej, trwającej ponad 1,3 tys. lat historii bułgarskiej państwowości. Jedna trzecia Bułgarów wyemigrowała, przemysł w zasadzie nie istnieje, rolnictwo jest w rękach kilku oligarchicznych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Bułgarski pat trwa

Partia, która wygrała przedterminowe wybory, żąda ich unieważnienia Rewolucja została przegrana. To jedyna konkluzja, do jakiej można dojść po przeprowadzonych w Bułgarii 12 maja przedterminowych wyborach parlamentarnych. Wyborach, w których nikt nie wygrał. Najbliższa perspektywa dla tego najbiedniejszego kraju Unii Europejskiej jest ponura. Polityczny pat, seria biurokratycznych rozgrywek na górze i… kolejne przedterminowe wybory, które także żadnego przełomu nie zwiastują. Przegrali wszyscy – rządzący, opozycja i społeczeństwo. Nawet bułgarska oligarchia, będąca

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Spadkobierca Bolivara

Czy śmierć prezydenta Cháveza zatrzyma wenezuelską rewolucję? Po dwóch latach walki z chorobą nowotworową 5 marca zmarł Hugo Rafael Chávez Frías – prezydent Boliwariańskiej Republiki Wenezueli. Świat stracił jednego z najbardziej uczciwych polityków, a międzynarodowa lewica wyjątkową postać, która przypomniała wszystkim, że pojęcia takie jak „masy”, „rewolucja” i „socjalizm” to coś więcej niż wokabularz dawnych klasyków marksizmu. Polskie media, jako wysoce wyspecjalizowane w materii żałobnej, natychmiast podjęły kwestię śmierci Cháveza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Bułgarzy nie schodzą z ulicy

Wybory wyznaczono na 12 maja, ale nie widać siły politycznej, która gwarantowałaby zmiany oczekiwane przez społeczeństwo Kryzys polityczny w Bułgarii trwa. Protestujących nie uspokoiły ani dymisja rządu, ani wszczęcie procedury odebrania koncesji na przesył energii koncernowi ČEZ, ani zapowiedziana obniżka cen prądu. Niedługo rozpocznie się ósmy tydzień masowych protestów w tym kraju. Zarówno kompletnie zdezorientowana klasa polityczna, jak i ruch społeczny, występujący z coraz bardziej radykalnymi hasłami i coraz silniej podzielony, pogrążone

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Bułgaria pod prąd(em)

Społeczeństwo zaprotestowało przeciw wszechwładzy mafii i powszechnej nędzy Korespondencja z Sofii Największe od 15 lat demonstracje wstrząsnęły całą Bułgarią. 17 lutego na ulice wyległy setki tysięcy ludzi w prawie 40 miastach najbiedniejszego kraju Unii Europejskiej. Parlament przyjął dymisję populistycznego prawicowego rządu Bojka Borisowa. Mimo to kryzys polityczny trwa. Nie rozwiążą go zapewne również przedterminowe wybory parlamentarne. Protesty mają charakter oddolny, są przygotowywane i koordynowane przez spontanicznie utworzone komitety obywatelskie. Nie widać na nich

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.