Tag "energetyka"

Powrót na stronę główną
Nauka

Wodór – ekologiczny, ale czy bezpieczny?

Ogniwa wodorowe są dziś umieszczane w samochodach i autobusach produkowanych w Japonii Prof. Paweł Kulesza – chemik z Uniwersytetu Warszawskiego Coraz bliżej do stosowania wodoru jako ekologicznego paliwa w autobusach i samochodach. Czy to będzie konkurencja dla samochodów elektrycznych? – W przypadku jednego i drugiego napędu są liczne za i przeciw. Samochody elektryczne trzeba ładować dosyć długo i używa się sporo prądu, który na razie produkujemy na bazie węgla. Poza tym ogniwa litowe mogą być wybuchowe. Supernowoczesna technologia bywa bardzo zdradliwa. Są też pewne niedogodności w mroźnych miesiącach, bo baterie tracą część mocy. Natomiast ogniwa wodorowe są dziś wstawiane do seryjnie produkowanych samochodów i autobusów w Japonii, wykorzystywanych w regionie Tokio i Jokohamy. Dwa lata temu miałem okazję jeździć toyotą i hondą z takim napędem i wyglądało to całkiem zadowalająco. Problemem jest tu bezpieczeństwo. Instalacja wodorowa musi być maksymalnie szczelna. Ulatnianie się wodoru trudno wyczuć, a wybuch może być katastrofalny w skutkach. Wystarczy iskra. Czy jakiś japoński samochód na wodór eksplodował? – Nie było takiego przypadku, jednak ludzie się tego obawiają. W annałach zachowały się relacje z pożaru sterowca „Hindenburg” napełnionego wodorem, który nadleciał nad Nowy Jork po trzydniowej podróży przez Atlantyk i spłonął 6 maja

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Świat

Austria wolna od węgla

17 kwietnia 2020 r. skończyła się epoka węglowa w austriackiej energetyce Elektrociepłownia Mellach (na zdjęciu) przez 34 lata dostarczała ciepło i prąd do stolicy Styrii, Grazu. Gmina Fernitz-Mellach, która wielokrotnie była uznawana za najpiękniejszą „wieś kwiatów” w Europie, teraz kojarzy się z ważnym dla środowiska naturalnego wydarzeniem – ostatecznym rozstaniem z węglem jako źródłem energii. 17 kwietnia 2020 r. zakończyła się epoka węglowa w austriackiej energetyce. Niespełna dziewięciomilionowe państwo zgodnie z koalicyjnymi zapisami rządu ludowców z ÖVP i Zielonych planuje osiągnąć do 2030 r. całkowitą energetyczną neutralność klimatyczną. Będzie wykorzystywać odnawialne i, co ważne, miejscowe źródła energii. Zgodnie z rezolucją Parlamentu Europejskiego ponad 10 krajów Unii ogłosiło swoje plany odejścia od węgla. Austria jest ósmym, który to zrealizował. Celem proekologicznej reorganizacji gospodarki jest także niezależność energetyczna kraju. Rocznie Austria na import ropy, gazu i węgla wydawała ok. 10 mld euro. Nowa strategia ma w dłuższej perspektywie przynieść stabilnie niskie ceny, poprawę klimatu i czystsze powietrze. – Zamknięcie ostatniej elektrowni węglowej jest historycznym momentem. Austria wreszcie odchodzi od węgla jako źródła energii i robi kolejny krok w kierunku odejścia od paliw kopalnych –

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Aktualne Promocja

Ogrzewanie gazowe – czy to się opłaca?

Każdego roku liczba użytkowników gazu w Polsce się powiększa. Wynika to z wielu zalet tego paliwa, z których mogą korzystać zarówno użytkownicy domów jednorodzinnych, jak i bloków czy budynków wszelkiego rodzaju firm i instytucji. Czy jednak ogrzewanie gazowe jest

Aktualne Promocja

Ogrzewanie na podczerwień – co to takiego?

Ogrzewanie na podczerwień to jedno z takich rozwiązań, które pozwala na jednoczesne uzyskanie komfortu cieplnego i sporych oszczędności dla domowego budżetu. Dziś spróbujemy odpowiedzieć na pytania, czym jest ogrzewanie na podczerwień i jakie są jego podstawowe zalety i wady. Jak

Aktualne Promocja

Udział OZE w Polsce 2020 – statystyki

Konieczność zwiększenia udziału OZE w produkcji energii energetycznej jest komunikowana od dawna. Dzieje się tak przez wzgląd na bardzo dynamiczne zmiany środowiska naturalnego naszej planety i konieczność odejścia od tradycyjnych paliw kopalnych. Unia Europejska tworzy procentowe plany

Kraj

Operacja „Ślązak Morawiecki”

PiS obiecuje góry pieniędzy dla Śląska w zamian za zgwałcenie lokalnej historii i tożsamości Schody ruchome na wyremontowanym i nowoczesnym katowickim dworcu nie działały dwa lata. Awaria stała się już kultowym lokalnym żartem, a miejscowi aktywiści zorganizowali zepsutym schodom „urodziny”. Powstała nawet strona internetowa monitorująca to, czy zaczęły działać. Wszystko toczyło się swoim torem – a raczej stało w miejscu – do wakacji. Wtedy PiS ogłosiło, że katowicką jedynką w wyborach parlamentarnych będzie premier Morawiecki. Delfin prezesa Kaczyńskiego i najważniejszy od lat polityczny spadochroniarz. A nieruchome ruchome schody ruszyły. Być może to szczęśliwy zbieg okoliczności, który stał się anegdotą. Ale desant partii władzy na Śląsk anegdotą nie jest. Nawet jeśli uznać, że nagła miłość Morawieckiego do Śląska to kpina. W ostatnich latach rząd dał i obiecał Górnemu Śląskowi inwestycje na sumę 3,3 mld zł. Zorganizował w Katowicach szczyt klimatyczny, wielką i prestiżową defiladę wojskową, obiecał budowę centrum himalaizmu i centrum nauki – podobno lepszego niż warszawskie Centrum Nauki Kopernik. W tym roku odbędzie się w stolicy Śląska także międzynarodowy kongres antydopingowy WADA z sojusznikiem premiera i pochodzącym z Tychów ministrem sportu Witoldem Bańką w roli gospodarza.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Ekologia

Prawdziwy szwindel klimatyczny

To decydenci od klasycznej energetyki są zainteresowani tym, żeby zielona energia się nie rozwijała Prof. Krzysztof E. Haman – geofizyk z Uniwersytetu Warszawskiego specjalizujący się w fizyce atmosfery, członek korespondent PAN Napisał pan do redakcji „Do Rzeczy” list w sprawie artykułu „Klimatyczny szwindel” Łukasza Warzechy, opublikowanego kilka tygodni temu na łamach tego tygodnika. Dlaczego? – Zrobiłem to, ponieważ napisano tam bzdury. Koniecznie trzeba się temu przeciwstawiać, nie dopuszczać do takiego ogłupiania ludzi. Chciałem przede wszystkim sprostować zamieszczone w tygodniku kłamstwa na temat portalu Nauka o klimacie oraz IPCC (Intergovernmental Panel on Climate Change, czyli Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu). Łukasz Warzecha twierdzi, że IPCC to ciało upolitycznione. – IPCC to zespół ekspertów, którego celem jest dostarczanie rządom raportów będących syntezą wiedzy naukowej na temat zmian klimatu i ich konsekwencji. Raporty powstają w ten sposób, że grupy robocze, liczące po kilkudziesięciu specjalistów, robią przeglądy literatury naukowej – głównie fachowych czasopism o międzynarodowym zasięgu. Następnie grupy wzajemnie recenzują swoje raporty. Główny zespół IPCC to ludzie delegowani z takich instytucji jak nasz Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, ze 195 krajów członkowskich. To oni biorą odpowiedzialność za syntezę raportów

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Wywiady

Polskę uratuje energia atomowa. Albo nic

Zamiast narzekać na Niemców i europejskie plany transformacji energetycznej, moglibyśmy wreszcie zacząć od nich się uczyć Jakub Wiech – autor książki „Energiewende. Nowe niemieckie imperium” i zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24. Nominowany (razem z Piotrem Maciążkiem) do nagrody Grand Press w kategorii dziennikarstwo specjalistyczne za prowokację dziennikarską – wykreowanie fikcyjnego eksperta Piotra Niewiechowicza, który zdobywał kontakty i poufne informacje z branży energetycznej. O co chodziło z Piotrem Niewiechowiczem? – Była to prowokacja, dzięki której wymyślony, nieistniejący w rzeczywistości „ekspert” pozyskał wrażliwe informacje i zdobył wpływ na debatę publiczną w Polsce, co z kolei wskazało istotne zagrożenia informacyjne dla struktur państwa i mediów. Wnioski były niewesołe, ale to było coś, co zrobiliśmy ponad rok temu, i nie wiem, czy jest sens dalej o tym rozmawiać. Pytam nie bez powodu, bo w energetyce, którą się zajmujesz, dezinformacja może mieć olbrzymie znaczenie. – Nie tylko w energetyce, ale wszędzie tam, gdzie ważna jest wiedza ekspercka, upadek autorytetów i dziennikarskiej rzetelności może mieć fatalne skutki. Weźmy debatę o klimacie. W popularnych tygodnikach w naszym kraju ukazują się materiały podważające wiedzę naukową o zmianach klimatycznych: demagogiczne, jednostronne, manipulatorskie. Naprawdę dziwi cię to, że w przestrzeni publicznej pojawiają się sprzeczne z ustaleniami

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Świat

Miasta od nowa

Większości istniejących metropolii nie da się przekształcić w oazy zieleni – trzeba je zbudować od zera Kair dorobił się przydomku najbardziej zanieczyszczonego miasta na świecie na długo przed upowszechnieniem się międzynarodowych aplikacji podających stężenie szkodliwych substancji w powietrzu. W mediach społecznościowych można regularnie, zwłaszcza zimą, oglądać „rankingi wstydu”, czyli listy 10-15 najbardziej w danym dniu zanieczyszczonych miast świata. Wprawdzie nad Wisłą największą karierę robią zestawienia, w których kilka czołowych miejsc zajmują polskie miasta, jednak aplikacje takie opierają się tylko na danych z lokalnych ośrodków meteorologicznych czy od samorządów. A te w wielu miastach na świecie albo nie mają dokładnych liczb, albo w ogóle nie mierzą zanieczyszczenia. Tak jak w Kairze – wielkim nieobecnym tych list. Mieście, w którym duża część przeszło 20-milionowej populacji nie ma czym oddychać i co pić. Nieprzypadkowo w bardziej złożonych metodologicznie badaniach, np. w raporcie brytyjskiej fundacji ECOExperts, właśnie stolica Egiptu jest zdecydowanym liderem wśród miast trucicieli. Nowa stolica Kair skupia w sobie wiele najczęstszych problemów środowiskowych, z którymi borykają się metropolie krajów rozwijających się. Mieszka w nim jedna piąta ludności całego Egiptu – i ta liczba cały czas rośnie. Do stolicy przybywają nie tylko migranci chcący polepszyć swój status społeczno-ekonomiczny, ale też

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Wywiady

Noteć wysycha, jeziora się kurczą

Wszystko, co trafia do rzek, pochodzi z wód opadowych. A tych na Kujawach i we wschodniej Wielkopolsce jest niewiele Dr hab. Włodzimierz Marszelewski – hydrolog, profesor UMK w Toruniu Noteć wysycha. Ekolodzy twierdzą, że to przez kopalnię odkrywkową węgla brunatnego Konin w Tomisławicach*. W rezultacie Noteć miejscami zamieniła się w bagno, a są miejsca, gdzie po drugiej co do wielkości rzece Wielkopolski zostało tylko suche koryto. Kopalnia do winy się nie przyznaje i zrzuca całą winę na globalne ocieplenie. Kto ma rację? – Sprawa nie jest prosta. Po pierwsze i najważniejsze – trzeba pamiętać, że zlewnia Noteci znajduje się na obszarze najmniej zasilanym opadami atmosferycznymi w całej Polsce. A woda w rzece pochodzi przecież z opadów atmosferycznych. A wody gruntowe? – Też są z opadów. Jedynie wody głębokie, juwenilne, w warstwach kredowych i starszych, pojawiające się po raz pierwszy na powierzchni Ziemi, zresztą z pomocą człowieka, są niezależne od deszczów. Czyli wszystko, co trafia do rzek, pochodzi z wód opadowych. A tych na Kujawach i we wschodniej Wielkopolsce jest niewiele. Na skutek działalności człowieka? – Nie. To są głównie anomalie klimatyczne. Polska leży w strefie klimatu umiarkowanego, zwanego przejściowym, bo pomiędzy klimatem kontynentalnym na wschodzie i morskim na zachodzie. Stąd te nasze częste zmiany pogodowe. Wilgotne masy z zachodu tracą oddziaływanie i opadów

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.